Cruz i Kasich rozpoczynają przygotowania do starcia z Trumpem na konwencji
Sztaby Cruza i Kasicha zaczęły kampanię wśród wybieranych właśnie delegatów GOP, która ma na celu przygotowanie gruntu pod starcie na lipcowej konwencji w Cleveland. Jak opisuje Politico, na trwającej właśnie konwencji GOP w Południowej Dakocie – która wybrała delegatów z tego stanu – przedstawiciele kampanii Kasicha przekonywali delegatów Trumpa, by po pierwszym głosowaniu w Cleveland przeszli na ich stronę. Dlaczego to tak ważne? Po pierwszym głosowaniu kandydat musi zdobyć 1,237 delegatów, by zostać oficjalnie nominowany. Jeśli tak się nie stanie, to w kolejnych głosowaniach większość z nich przestanie być związana wynikami wyborami w poszczególnych stanach. Innymi słowy, zacznie się prawdziwa walka na śmierć i życie,a raczej na przekonywanie każdego z osobna. Slate dobrze tłumaczy, jak wyglądałoby to w praktyce.
Dlatego tak ważne jest dla Trumpa, by przed Clevleand zdobyć 1,237 delegatów. Wtedy w pierwszym głosowaniu na konwencji zostanie kandydatem GOP. Politico podaje, że Trump ma teraz 739 delegatów. Ale jak pisze Larry Sabato, jeden z najlepszych analityków politycznych w USA, Trump po całym cyklu prawyborów może mieć …1,239 delegatów – o dwóch więcej, niż potrzeba do zdobycia nominacji.
To oczywiście tylko projekcja. Ale najlepiej pokazuje, że o losie nominacji może zdecydować kilka % w jednym z kilkunastu stanów, które będą głosować w prawyborach do czerwca.