— W NIEDZIELĘ 6 ROCZNICA KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ.

— LIVEBLOG 300POLITYKI:
Dziś pod Sejmem demonstracja ws. prawa aborcyjnego i konferencja stowarzyszenia Inicjatywa Polska
Brudziński: PiS nie prowadzi żadnych prac nad zmianą prawa aborcyjnego. Zgadzam się, że wahadło może zostać przesunięte
https://300polityka.pl/live/2016/04/09/

— FAKT O WOJNIE CZABAŃSKIEGO Z KURSKIM – jak pisze Fakt: “Wielka wojna w mediach Minister Krzysztof Czabański walczy o o wpływy z prezesem TVP Jackiem Kurskim. Oto skutki PiS-owskiej wojny na górze! Jak dowiaduje się Fakt, Polskie Radio nieoczekiwanie zerwało porozumienie z TVP na wspólną organizację wakacyjnego „Lata z radiem. (…) Nie chodzi jednak o merytoryczny spór, ale wojnę Czabańskiego z prezesem TVP Jackiem Kurskim (50 l.). Szefowa Polskiego Radia Barbara Stanisławczyk (54 l.) to dobra znajoma wiceministra. – Wszyscy wiedzą, że tak naprawdę radiem z tylnego siedzenia kieruje Czabański. Bez jego wiedzy nic tam się nie może wydarzyć – mówi polityk zorientowany w sytuacji”.

— BYŁA POSŁANKA PLATFORMY ZREZYGNOWAŁA PO KONFERENCJI SCHETYNY: “Ostatecznie w piątek Janik złożyła rezygnację w biurze regionu świętokrzyskiej PO. „Miałam okazję rozmawiać z panem przewodniczącym Grzegorzem Schetyną, ponieważ jest to poseł Ziemi Świętokrzyskiej, którego bardzo szanuję i chciałam z nim porozmawiać i poinformować go o mojej decyzji. Wiem, że od jutra rozpoczyna się audyt, ale uważam, że ten audyt w moim regionie, być może w innych regionach jest inaczej, nic nie zmieni – to jest moje osobiste zdanie” – podkreśliła”. http://rp.pl/Platforma-Obywatelska/160409213-Byla-poslanka-PO-zrezygnowala-po-konferencji-Schetyny.html

— SCHETYNA NIE PRZEJĄŁ PO NA WŁASNOŚĆ, PARTIA TO NIE WOJSKO, JEJ SZEF NIE GENERAŁ, CZŁONKOWIE NIE ŻOŁNIERZYKI – mówi dolnośląski poseł Michał Jaros w rozmowie z Jackiem Harłukowiczem we wrocławskiej GW: “Partia polityczna, szczególnie taka jak Platforma Obywatelska jest wspólnotą ludzi i idei. Grzegorz Schetyna stanął na jej czele, ale nie przejął jej na własność. Wstąpiłem do partii demokratycznej i na jej rzecz pracowałem wiele lat. Nie godzę się więc na odgórnie wydawane polecenia i oczekiwanie natychmiastowego ich wykonania. Bez szemrania. Partia to nie wojsko, jej szef nie generał, a członkowie to nie żołnierzyki”.

— JAROS O ZAJMOWANIU SIĘ PRZEZ PO SOBĄ: “To byłaby kapitulacja. Ja chcę walczyć z Platformą o mądrą, dobrą i silną Polskę, ale jak widać, najpierw muszę walczyć o Platformę. Taką, jaką była, gdy pozostawaliśmy wierni określonym wartościom. One nas połączyły i powinny jednoczyć. Męczy mnie to ciągłe zajmowanie się „sobą” w chwili, gdy czekają nas ogromne zmiany: pokoleniowa, gospodarcza i geopolityczna. One budzą wielkie obawy naszych wyborców i z tymi obawami powinniśmy się zmierzyć”.

— W SCENARIUSZU SCHETYNY SĄ SAMI PRZEGRANI – mówi jeszcze Jaros w rozmowie z Harłukowiczem w GW: “w scenariuszu realizowanym przez Grzegorza Schetynę nie ma wygranych i przegranych. Są sami przegrani. Jeśli traci Platforma, to tracę i ja, chociaż nie w wyniku moich decyzji. Ludzie od nas odchodzą, przestają widzieć w nas szansę i nadzieję. Nikogo to nie cieszy. Mam nadzieję, że kreatora zmian też nie”.

— DOMINIKA WIELOWIEYSKA W GW O LECHU KACZYŃSKIM: POMNIK ZA WKŁAD W BUDOWĘ III RP: ”I może paradoksalnie – wbrew intencjom lidera PiS-u i jego zwolenników – Lechowi Kaczyńskiemu należy się pomnik za jego wkład w budowę III RP, tak przez nich znienawidzonej. Tak jak w przyszłości będzie się należał wielu innym Polakom związanym z różnymi opcjami politycznymi, mającym różne pomysły na Polskę. Ale kilka spraw ich wszystkich łączy: przyczynili się do pokojowej rewolucji 1989 r., skutecznie dążyli do tego, by Polska znalazła się w NATO i Unii Europejskiej. I te cele wspólnie osiągnęli”.

— WIELOWIEYSKA O ATAKACH NA LECHA KACZYŃSKIEGO: “Owszem, niektóre ataki na prezydenta Lecha Kaczyńskiego były poniżej jakiejkolwiek krytyki. Podobnie jak ataki na prezydenta Komorowskiego i wielu innych. Niedobra strona polskiej polityki”.

— WIELOWIEYSKA WSPOMINA BAL DZIENNIKARZY Z UDZIAŁEM LECHA KACZYŃSKIEGO: “Na nasz bal przyszedł też – już jako prezydent RP – w 2010 r., na kilka miesięcy przed katastrofą smoleńską. Pamiętam, jak Monika Olejnik biegała między członkami rady fundacji balowej. – Prezydent ani przez chwilę nie może być sam – powtarzała i sama cały czas sprawdzała, czy para prezydencka się dobrze bawi. Katarzyna Kolenda-Zaleska, Iwona Maruszak z resztą fundacji też tego pilnowały. Nagle na balu pojawiła się Doda. Nie wiadomo skąd, bo nikt z nas nie wiedział, że kupiła bilet. Prawdopodobnie była to ustawka jednego z tabloidów. Chciała sobie zrobić zdjęcie z prezydentem Kaczyńskim. Prezydent dał się sfotografować. Dla porównania: gdy Donald Tusk przyszedł do programu „Teraz my!” w TVN, a Andrzej Morozowski i Tomasz Sekielski zaprosili tam jednocześnie Dodę, Tusk tak się zirytował, że nie chciał już do nich nigdy przyjść”.

— BARBARA NOWACKA W ROZMOWIE Z SE O POMNIKU: “- O tym mówiliśmy wielokrotnie i w tej kwestii większość rodzin jest zgodna. Uważamy, że należy upamiętnić naszych najbliższych i katastrofę smoleńską, która zmieniła Polskę, będąc jednym z najważniejszych wydarzeń w jej nowożytnej historii. Ta tragedia wpływa na nas i polską politykę zarówno dziś, jak i będzie wpływać przez zbliżające się lata. Katastrofa smoleńska była stratą wielu wybitnych postaci polskiego życia publicznego. Należy im się pamięć przyszłych pokoleń. Musi to być miejsce symboliczne, ale również widoczne. Jako rodziny mamy groby naszych bliskich, na które chodzimy wspominać każdą ofiarę z osobna. Natomiast pamięć zbiorowa w naszej kulturze utrwalana jest przez pomniki. Dlatego uważam, że godny, powstający w spokojnej atmosferze pomnik, czczący pamięć wszystkich osób, które zginęły w katastrofie smoleńskiej, jest najwłaściwszym sposobem”.

— NOWACKA ZA POMNIKIEM NA KRAKOWSKIM PRZEDMIEŚCIU: “- Sześć lat temu mieliśmy do czynienia z bardzo dobrymi emocjami, poczuciem wspólnoty i nie widzę powodu, by na siłę szukać innego miejsca. To Krakowskie Przedmieście najbardziej kojarzy się z tamtymi wydarzeniami. Oczywiście problemem jest to, w jaki sposób ten pomnik powstanie i czy uda się zachować godność, spokój, porozumienie społeczne, czy też będzie to kolejna próba przeforsowania na siłę swojej opcji”.

— NOWACKA O STOSUNKU PO I PIS DO SMOLEŃSKA: “- I jedno, i drugie. Te partie zachowywały się tak samo bezwzględnie w walce między sobą”.

— TO BEZSPORNE, ŻE W SMOLEŃSKU DOSZŁO DO ZAMACHU – mówi Antoni Krauze w rozmowie z Robertem Mazurkiem w RZ: “ – Był zamach?
– Moim zdaniem to bezsporne, był. Ktoś to musiał zorganizować.
– Film jednak nie jest o tym.
– Nie jest, sam pan widział. Film opowiada o manipulacjach, których się dopuszczono po katastrofie. I zmanipulowano nie jakieś tam błahe rzeczy, ale historię zamachu, w którym zginął polski prezydent i blisko 100 innych osób.
– Kto dokonał zamachu, Rosjanie?
– Dla mnie, dla Polaka, to dość oczywiste. Cytuję tu słowa Wiktora Suworowa, że gdyby oni nie mieli z tym nic wspólnego, to przecież sami byliby zainteresowani, by sprawę katastrofy badała międzynarodowa komisja z ekspertami z całego świata.
– Putin zrobił to sam czy w porozumieniu z Tuskiem?
– Z notatki wywiadu niemieckiego, którą cytuje w swej książce Jurgen Roth, autor wiarygodny i bardzo daleki od prawicy, wynika, że zleceniodawcą był “wysoko postawiony polski polityk”. Ale przecież ani on, ani ja nie wiemy, czy tak było na pewno. Roth pisze zresztą, że za naszego życia się tego nie dowiemy”.

— GLIŃSKI FILMU SMOLEŃSK NIE OGLĄDAŁ, ALE WIE, ŻE SŁABE – mówi dalej Krauze: “ – Teraz, jak przyszła „dobra zmiana”, chętnych do sypnięcia groszem było pewnie sporo? Ministerstwo, spółki Skarbu Państwa…
– Nic z tych rzeczy, nic mi o tym nie wiadomo. Wiem za to, że pytany przez red. Monikę Olejnik o nasz film wicepremier Piotr Gliński powiedział, że co prawda go nie widział, ale od osoby, której ufa, słyszał, że nie jest dobry.
– Przykre?
– Przyzwyczaiłem się. Nie oglądał, ale wie, że słabe… To w sumie typowe”.

— JAROSŁAW KACZYŃSKI NAMAWIAŁ MNIE DO POWROTU DO PAŁACU – mówi Maciej Łopiński w rozmowie z Michałem Płocińskim w RZ: “Do powrotu do pałacu namawiał mnie nie tylko Andrzej Duda, podkreślając wagę mojego doświadczenia, ale także Jarosław Kaczyński. Pamiętam, jak dziennikarze pisali, że właściwie nie mam wyjścia – muszę się zgodzić, bo jak nie, to będę później silnym kandydatem do teki ministra kultury, a bardzo tego stanowiska nie chcę. To był żart, oczywiście”.

— POLITYCY PIS ZACHĘCALI MNIE, BYŚMY NA RAZIE ODŁOŻYLI PROJEKT DOT. ZAKAZU ABORCJI – mówi Marcin Dzierżawski w rozmowie z Michałem Płocińskim w RZ: “ostatnio różni politycy PiS zachęcali mnie, byśmy na razie ten projekt odłożyli. Mówili, że możemy zrealizować go w następnych latach, że mają teraz inne ważne sprawy do załatwienia, które mają priorytet. Priorytet przed tym, by zaprzestać zabijania dzieci? Nie uważam, że istnieją ważniejsze sprawy. Z powstrzymaniem zabijania ludzi nie można czekać”

— DZIERŻAWSKI O TCHÓRZOSTWIE MORALNYM PIS: “To argumentacja, jaką często stosuje dzisiejsza opozycja. Sejmowa i uliczna. „Bo na Zachodzie robią to zupełnie inaczej”. Tylko że PiS w innych kwestiach jakoś potrafi robić swoje i podobnymi argumentami się nie przejmuje. Jaki jest tego efekt? Rośnie mu poparcie w sondażach. A w kwestii aborcji PiS ma ewidentnie jakiś problem. Ja bym więc nie powiedział, że to jest realizm polityczny; to jest tchórzostwo moralne”.

— UCHODŹCY TO TEŻ DZIECI POCZĘTE, TYLKO DUŻE – mówi Róża Thun w rozmowie z Maciejem Stasińskim w GW: “Wiele lat temu podczas głosowania nad karą śmierci ktoś – bodajże Jan Lityński – krzyknął w stronę posłów po prawej stronie: „Panowie, to też dzieci poczęte, tylko już duże!”. To dotyczy również tych, którzy płyną na pontonach przez Morze Śródziemne. PiS specjalnie dzieli ludzi. I wykorzystuje Kościół, a on na to pozwala. I akurat teraz władza przyznaje Kościołowi prawo do zakupu ziemi, a rolnikom je odbiera. Oni już się burzą. Kościół ma mieć inne prawa do ziemi niż rolnicy? Dopóki nie będzie prawdziwego rozdziału Kościoła od państwa, Kościół będzie słabł w roli prawdziwego przewodnika duchowego. Papież Franciszek dobrze to rozumie”.

— NAPOLEON U BUZKA NIE MIAŁBY SZANS – mówi Ryszard Czarnecki w rozmowie z Elizą Olczyk w RZ: “Pamiętam taką sytuację – przyjechałem na spotkanie do willi MSW. Jest Buzek, Krzaklewski, Tomaszewski i ja. Pojawia się kwestia kandydata na wojewodę małopolskiego. Pada nazwisko Mariana Apostoła, na co Buzek mówi: „No nie, Kraków ma być europejską stolicą kultury, nam potrzeba wojewody, który swoim wyglądem będzie reklamować i Kraków, i Polskę, a pan Apostoł ma niecałe 160 cm wzrostu”. Cóż, taki Napoleon to u Buzka szans by nie miał… Tak Apostoł nie został wojewodą, a dzisiaj jest urzędnikiem w Brukseli i na korytarzach PE mija się z Buzkiem”.

— NIE ZŁAMALI NAS – TOMASZ SAKIEWICZ W GPC: “Po sześciu latach możemy powiedzieć, że kłamstwo przegrało. Polacy nie wierzą w ustalenia Rosjan i wspierających ich sześć lat temu władz. Putin, którego prezentowano w polskich mediach jako naszego dobrodzieja, dla niemal całego cywilizowanego świata stał się agresorem, mordercą i zagrożeniem dla światowego pokoju. Politycy odpowiedzialni za tuszowanie śledztwa gubią się w kłamstwach”.

— WOJCIECH CZUCHNOWSKI NA JEDYNCE GW: “Szarlatani nie są w stanie udowodnić zamachu, bo zamachu nie było. Ich ustalenia nie będą miały znaczenia dla profesjonalnych instytucji międzynarodowych. Uda im się jednak – już się udało – zdezorientować część społeczeństwa, zastraszyć i opluć tych, których jedyną winą było to, że starali się rzetelnie wykonywać swoją pracę. Ta rocznica jest wyjątkowa. Wyjątkowo smutna”.

— MIKOŁAJ WÓJCIK W FAKCIE: TEN PRZEKLĘTY SMOLEŃSK: “Sześć lat pomiatania powagą tego, co wydarzyło się 10 kwietnia 2010 roku. Sześć lat wykorzystywania katastrofy jako politycznego obucha, którym zawsze można uderzyć konkurenta. Z obu stron sceny politycznej. Co jeszcze nas czeka? Czy kiedyś poznamy całą prawdę o tym, co się stało? Czy Smoleńsk będzie nas dzielić już na zawsze?”

— WÓJCIK O ŚLEDZTWIE I FAŁSZYWYCH WRZUTKACH SMOLEŃSKICH: “Zadziwiające było zaangażowanie się prokuratorów wojskowych w jedną tylko hipotezę śledztwa – błędy pilotów, czym zdawali się pomijać wszelkie inne przyczyny tragedii. Tym bardziej że szybko okazało się, że nie zebrano wszystkich dowodów, nie obejrzano wraku, znów zdano się na rosyjskie ustalenia. Pojawiały się kolejne wersje stenogramu. Fikcyjne cytaty „tak lądują debeściaki” czy „zabije mnie, jak nie wyląduję” co chwilę wznawiały dyskusje, że piloci byli naciskani przez prezydenta, by lądować za wszelką cenę.
Gen. Andrzej Błasik miał według Rosjan stać nad kpt. Arkadiuszem Protasiukiem i być pod wpływem alkoholu. A potem to wszystko okazywało się nieprawdą”.

— ŚLUB KORWINA NA JEDYNKACH TABLOIDÓW (SE: 44 LATA RÓŻNICY).

— URODZINY: Adam Glapiński, Stanisław Żelichowski, Marcin Dzierżanowski, NIEDZIELA: Beata Cholewińska, Tadeusz Truskolaski, Wojciech Olejniczak, Michał Tober.