stan gry: 04.01.2019
-- TOMASZ BIELECKI O SPOTKANIU KACZYŃSKIEGO Z SALVINIM: “Spotkanie Salvini-Kaczyński miały poprzedzić co najmniej dwie wyprawy emisariuszy Włocha do Warszawy. Ponadto Salvini celuje w sojusz z szefową francuskiego Zjednoczenia Narodowego (dawniej Frontu Narodowego) Marine Le Pen oraz Geertem Wildersem z holenderskiej Partii Wolności – ich ugrupowania już teraz znajdują się w tej samej frakcji w Parlamencie Europejskim”. http://wyborcza.pl/7,75398,24330713,w-przyszlym-tygodniu-w-warszawie-matto-salvini-spotka-sie-z.html
-- KACZYŃSKI BĘDZIE GOŚCIEM NA KONWENCJI GOWINA W KRAKOWIE - 300LIVE: https://300polityka.pl/live/2019/01/04/
-- NAWET DLA LEWICOWYCH RZĄDÓW ZWALCZANIE PRZEMOCY NIE BYŁO WYSTARCZAJĄCO WAŻNE - SYLWIA SPUREK, ZASTĘPCZYNI RPO W ROZMOWIE RIGAMONTI X 2 w DGP: “Muszę być uczciwa. Dla żadnego z rządów, których działania miałam okazję obserwować od wewnątrz od 2001 r., przeciwdziałanie przemocy w rodzinie nie było priorytetem. Nawet dla tych lewicowych, SLD-owskich rządów kierowanych przez premiera Millera, a potem premiera Belkę. Przeciwdziałanie przemocy nigdy nie było dla nich wystarczająco ważne. Nie było też ważne dla Ryszarda Kalisza, ministra spraw wewnętrznych i administracji. Bardziej ich interesowało to, gdzie sprawca ma się podziać, jeśli zostałby wydany nakaz opuszczenia przez niego mieszkania, niż to, gdzie podziewa się ofiara, najczęściej z dziećmi, uciekając z rodzinnego domu”.
-- RZĄD PO-PSL SWOJĄ SKUTECZNOŚĆ POKAZYWAŁ NA EURO 2012 NIE W SPRAWACH SPOŁECZNYCH- DALEJ SPUREK: “I to nie jest tak, że ja mam jakieś symetrystyczne poglądy, tylko obserwując działania poszczególnych rządów z różnych pozycji, również jako osoba od lat zaangażowana w działalność na rzecz praw człowieka, mam konkretne przemyślenia na temat tego, co zostało zrobione źle, a co dobrze, co zostało zaniedbane. Rząd PO-PSL swoją skuteczność pokazywał na UEFA Euro 2012. Nie był zainteresowany przemocą w rodzinie, kwestią alimentów, systemem wsparcia dla osób starszych, osób z niepełnosprawnościami i ich rodzin. My jesteśmy, jeśli chodzi o realizację praw człowieka tych grup, w latach 80. XX w., a nie w XXI wieku”.
-- FRAGMENT ROZMOWY RIGAMONTI ZE SPUREK NA PYTANIE CZY SPUREK WEJDZIE DO POLITYKI: “Wchodzi pani do polityki?
- Nie, nie wchodzę.
- Lista do Parlamentu Europejskiego z ugrupowania Roberta Biedronia to nie o pani?
- Mój konkubent, dr Marcin Anaszewicz, jest szefem sztabu Roberta Biedronia i szefem jego think tanku. Zresztą znamy się z Robertem Biedroniem kilkanaście lat. Przyjaźnimy się. Marcin z nim jest od dawna, towarzyszy mu w różnych kampaniach wyborczych. Restrukturyzował Słupsk dla Roberta. Bardzo blisko współpracują. To tyle.
- I nie jest tak, że za trzy dni pani powie, że jednak pani startuje, że z Brukseli będzie łatwiej walczyć o prawa obywateli?
- Robert Biedroń nie rozmawiał ze mną na ten temat, nie złożył propozycji. Poza tym, jeśli miałabym wejść do polityki, zrezygnować z pracy tutaj, w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich, to pierwszą osobą, która by się o tym dowiedziała, byłby mój szef, dr Adam Bodnar.
- W polityce miałaby pani większą sprawczość.
- Pracowałam przy pięciu rządach w Polsce, wiem, że z tą sprawczością nie zawsze jest łatwo. Działamy na styku polityki. W biurze RPO robimy tylko to, albo aż to, co do nas należy. Myślę, że ogromną rolę w działalności Biura Rzecznika Praw Obywatelskich odgrywa zaangażowanie i aktywność Adama Bodnara”. https://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/artykuly/588426,rigamonti-sylwia-spurek-rpo-przemoc-bicie-ustawa.html
-- STRACH POMYŚLEĆ, CO SIĘ DZIEJE Z PROJEKTAMI, KTÓRE NIE CIESZĄ SIĘ TAKIM ZAINTERESOWANIEM OPINII PUBLICZNEJ - TOMASZ PIETRYGA W RZ: “Strach pomyśleć, co się dzieje ze zmianami prawnymi, które nie tylko nie cieszą się zainteresowaniem opinii publicznej, mediów, ale wręcz są zrozumiałe jedynie dla nielicznych. Chodzi np. o różne subtelności w prawie finansowym czy podatkowym. Jeżeli proces legislacyjny jest pozbawiony fachowej analizy zmian i ich celowości, jeżeli nie wiemy nawet, kto jest pomysłodawcą, może się okazać, że przepisy pisane są nie w interesie obywateli, ale ludzi, którzy chcą wykorzystać dziurawy legislacyjny system do własnych celów. To niebezpieczna dla państwa sytuacja”. https://www.rp.pl/Opinie/301049980-Drugie-dno-ustawy-o-przemocy-w-rodzinie---komentuje-Tomasz-Pietryga.html
-- MALEJĄ SZANSE NA SAMODZIELNE RZĄDY PRAWICY, TYLKO WRÓCIMY DO CODZIENNEGO PYTANIA CZY KOALICJA WCIĄŻ ISTNIEJE JEŚLI WYGRA OPOZYCJA - GRZEGORZ OSIECKI W DGP: “Coraz bardziej realny staje się scenariusz, w którym po 8 latach stabilnych rządów PO-PSL i czterech PiS wrócimy do codziennego zastanawiania się, czy koalicja wciąż istnieje. Ostatnie tygodnie wskazują, że maleją szanse na samodzielną władzę PiS (czy szerzej obozu prawicy: PiS, Solidarnej Polski oraz partii Jarosława Gowina) po jesiennych wyborach parlamentarnych. Za to zwyciężyć w nich może wielka koalicja opozycji. Obserwując polityczne zmagania, samo pytanie o stabilność tej czy innej ekipy wydaje się absurdalne. Dla przeciwników Prawa i Sprawiedliwości upadek partii Jarosława Kaczyńskiego jest wymarzonym scenariuszem – najważniejsze, by nastąpił. Gdy rządziła Platforma, o to samo modlili się wyborcy PiS. – I cóż z tego, że wygramy. Tylko jak potem złożyć rząd? – zastanawia się jednak jeden z czołowych polityków opozycji. W codziennym politycznym rozgardiaszu za rzecz oczywistą uznajemy, iż gabinet dotrwa do kolejnych wyborów. Ale tak naprawdę to dla nas nowe doświadczenie. Taka stabilność zapanowała dopiero w 2007 r.: najpierw na 8 lat rządy przejęła koalicja PO-PSL, potem, od 2015 r., obóz prawicy. Choć zdarzają się wymiany premierów (Ewa Kopacz za Donalda Tuska, Mateusz Morawiecki za Beatę Szydło) czy ministrów, w podświadomości mamy zakodowane, że rząd przetrwa cztery lata”. https://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/artykuly/588459,osiecki-blaganie-o-porazke-czy-koalicja-wciaz-istnieje.html
-- KAROLINA WIGURA W DGP O PYRRUSOWYCH ZWYCIĘSTWACH SYMETRYSTÓW I ALARMISTÓW: “Z dzisiejszego punktu widzenia zarówno symetryści, jak i alarmiści odnieśli pyrrusowe zwycięstwa. Symetryści, bo wydaje się, że dynamika ostatnich wyborów lokalnych sprawiła, że argumenty o wprowadzanej przez Jarosława Kaczyńskiego dyktaturze, o trwałym upadku polskiej demokracji, o niechybnych fałszerstwach wyborczych straciły moc. Rozpowszechniło się natomiast przekonanie, że skoro w wyborach lokalnych Koalicja Obywatelska uzyskała całkiem dobre wyniki, to widocznie należy po prostu pozwolić partiom opozycyjnym stanąć w szranki z PiS. I nawet jeśli w kuluarach pojawia się nadal ostrzeżenie przed fałszerstwami wyborczymi czy gorliwymi aresztowaniami opozycjonistów, to przeważa przekonanie o mocy sprawczej powszechnego głosowania. Scenariusz Orbánowski, choć pozostaje poważnym ryzykiem, przestał wyglądać nad Wisłą na nieuchronny. Najwyraźniej Warszawa to nie Budapeszt”.
-- SYMETRYŚCI ZMARGINALIZOWANI PRZEZ OBÓZ TOŻSAMOŚCIOWY - DALEJ WIGURA W DGP: “Ale jednocześnie wydaje się, że tzw. symetryści przegrali. Zostali zmarginalizowani przez przekaz tożsamościowy i alarmistyczny, a nade wszystko przez to, że na razie ad calendas graecas odsunięto głębszy namysł o konieczności głębokich przemian państwa i polityki”.
-- DZIĘKI BIEDRONIOWI ODZYSKUJEMY JAKO OBYWATELE MOŻLIWOŚĆ WYBIERANIA Z TRZECH DAŃ A NIE DWÓCH - DALEJ WIGURA W DGP: “Jak słusznie napisał ostatnio Tomasz Sawczuk, nie wiadomo, czy Biedroniowi uda się wygenerować dostateczny popyt na swoje usługi polityczne. Z dzisiejszego punktu widzenia wydaje się ważne to, że dzięki Biedroniowi odzyskujemy jako obywatele możliwość wybierania nie z dwóch możliwych dań – PiS i PO – ale z trzech. Mamy więc pluralizm w praktyce – tu i teraz, zamiast odsuwania go w czasy po 2019 r., a może jeszcze dalej. Są więc, przynajmniej potencjalnie, trzy różne programy wyborcze, trzy różne wizje Polski. Czy zaś uda się zbudować trochę lepszy kraj dla nas wszystkich – to już zupełnie inna sprawa. Na dziś liberałowie powinni zadać sobie przede wszystkim jedno pytanie: jak nie dopuścić do tego, aby jak Emmanuel Macron we Francji pokonać populistów, a po roku znaleźć się w dramatycznym kryzysie?” https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/
-- JACEK GĄDEK: MIMO KIEPSKIEJ FORMY, DUDA MOŻE WYGRAĆ - pisze w gazeta.pl: “To ostatni dzwonek dla Andrzeja Dudy, by zaczął lepić swój wizerunek na wybory 2020 r., jeśli ma on być wiarygodny, a nie sypki. Prezydent pokazuje jednak, że zamiast wymyślać siebie - tak jak w 2015 r. - jest rozchwiany. Wobec oddalającej się perspektywy startu Donalda Tuska, to i w kiepskiej formie Duda ma dużą szansę na reelekcję”. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,24328966,ostatni-dzwonek-dla-andrzeja-dudy-analiza.html
-- ŁUKASZ LIPIŃSKI O TYM, ŻE MIMO ANDRUSZKIEWICZA, PIS RADZI SOBIE Z RÓŻNICOWANIEM NARRACJI: “Taki radykał wcale nie musi zaszkodzić generalnemu, centrowemu przekazowi kampanii. PiS od lat umiejętnie różnicował narrację, poszczególni politycy obozu prawicy mówili do odrębnych segmentów wyborców, nie przeszkadzając sobie wzajemnie: Beata Szydło do elektoratu socjalnego, Mateusz Morawiecki do zwolenników modernizacji, Antoni Macierewicz do „ludu toruńskiego” itd.”. https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1777226,1,po-co-pis-minister-andruszkiewicz.read
-- MICHAŁ SUTOWSKI PISZE W KRYTYCE, ŻE ANDRUSZKIEWICZ BĘDZIE POLITYCZNYM AKTYWEM MORAWIECKIEGO: “Skoro jednak wszedł do rządu, to mu choć na chwilę, czyli do jesieni 2019 roku, podobne pomysły wywietrzeją z głowy. Eliminacja konkurencji przez kooptację to dość oczywista taktyka w stosunku do potencjalnych graczy, których trudniej kupić niż ośrodek toruński, bo bardziej zanarchizowanych i mniej sterownych. Ergo: skoro doktryna „na prawo od nas tylko ściana” obowiązuje, to nominacja byłego lidera Młodzieży Wszechpolskiej jak najbardziej trzyma się kupy. Bo Andruszkiewicz w rządzie PiS to brak Andruszkiewicza np. w partii budowanej za pieniądze Marka Jakubiaka. (...) Czy eksperyment z Andruszkiewiczem się powiedzie? Pokażą wybory, ale ja obstawiam, że poseł będzie raczej aktywem niż pasywem rządu Morawieckiego. http://krytykapolityczna.pl/felietony/michal-sutowski/andruszkiewicz-robi-sens/
-- MARCIN MAKOWSKI O REAKCJACH POLITYKÓW PIS NA ANDRUSZKIEWICZA - pisze w WP: “Gdy pyta się polityków Zjednoczonej Prawicy o opinię na temat nominacji Adama Andruszkiewicza na wiceministra Cyfryzacji, dwie odpowiedzi dominują. Dyplomatyczny unik, albo krytyka połączona z brakiem zrozumienia motywacji premiera. Dopiero po chwili przychodzi racjonalizacja; ”jego ludzie pomogą frekwencyjnie w kampanii, odciąży wpływy Torunia”. Czy to wystarczy?”
-- GOWIN BYŁ PRZECIWKO, ALE ANDRUSZKIEWICZ UMIE MOBILIZOWAĆ MŁODYCH - DALEJ MAKOWSKI: “Według informacji Wirtualnej Polski, przeciw zatrudnieniu Adama Andruszkiewicza w Ministerstwie Cyfryzacji z Mateuszem Morawieckim rozmawiał również Jarosław Gowin , przedstawiając swoją dezaprobatę i krytykę tej decyzji. Ostatecznie jednak, pomijając kompetencje resortowe na ocenę których przyjdzie czas, jeden z rozmówców WP, dobrze zorientowany w temacie, wskazuje na bodaj najważniejszy czynnik przemawiający za awansem byłego posła Kukiz’15. – On ma naprawdę spore zaplecze personalne zgromadzone wokół siebie. Mobilizuje wielu młodych, to będzie dla nas kluczowe w dynamice kampanii 2019. W ten sposób będziemy mieć frekwencję w terenie, świeżą krew na wiecach i spotkaniach. Lokalnym działaczom PiS-u często już tego robić po prostu nie chce – twierdzi mój informator”. https://opinie.wp.pl/marcin-makowski-andruszkiewicz-podzielil-pis-jedni-krytykuja-drudzy-milcza-6334504537597569a
-- MARCIN FIJOŁEK O NOMINACJACH DLA “ANDRUSZKIEWICZÓW” - NA KANWIE ODPOWIEDZI PIOTROWI TRUDNOWSKIEMU O NOWYM CENTRUM: “Równie dobrze wszystko to może się skończyć kolejnymi rządowymi nominacjami dla Adamów Andruszkiewiczów i innych polityków z potencjałem rozumianym jako zasięgi na Facebooku czy Twitterze, czy z drugiej strony opowieściami o rozdziale Kościoła od państwa jako lekarstwu na wszystkie bolączki, co trzeba ogłaszać 6 stycznia. Walka o coś więcej zawsze przypomina kopanie się z koniem, ale mamy obowiązek to czynić. Mało optymistycznie? Być może. Ale i taki to będzie, a przynajmniej być może, rok 2019”. https://wpolityce.pl/m/polityka/427947-to-pociagajace-ale-nowe-centrum-nie-uzdrowi-polityki
-- MARCIN WOJCIECHOWSKI NA STRONACH NEWSWEEKA O NAJWAŻNIEJSZYM ROKU W ŻYCIU SCHETYNY: “To będzie najważniejszy rok w życiu Grzegorza Schetyny. Albo wygra wybory do Sejmu tak, że będzie miał większość, albo okaże się politykiem nieskutecznym i zdolnym jedynie do małych, zakulisowych intryg. Nic mu nie da uzyskanie po prostu „dobrego wyniku”, nawet jeśli ten wynik będzie o 10 punktów procentowych lepszy niż Platforma miała w 2015. Jeżeli PiS otrzyma więcej głosów niż PO i nadal będzie rządził, to Schetyna zostanie wyrzucony ze stanowiska szefa partii i będzie mógł co najwyżej, siedząc w tylnych rzędach sali sejmowej, oglądać jak Kaczyński niszczy Polskę”.
-- WOJCIECHOWSKI O TYM, ŻE DLA SCHETYNY WCZEŚNIEJSZE WYBORY BYŁYBY KORZYSTNE I O TYM, ŻE IM PÓŹNIEJ, TYM BARDZIEJ BĘDZIE NA ŁASCE MNIEJSZYCH PARTNERÓW: “Dla Grzegorza Schetyny wcześniejsze wybory też byłyby na rękę. Schetyna jest szefem partii już prawie trzy lata i do tej pory niczego wielkiego nie pokazał. Notowania partii cały czas pozostają na podobnym poziomie i ani razu nie udało się jej wyprzedzić PiS. Wydaje się, że PO osiągnęła swój szklany sufit i więcej głosów już nie zdobędzie, a przynajmniej nie z tym liderem, więc jedynym wyjściem pozostaje dosypanie głosów innych partii, poprzez zawiązanie z nimi koalicji. W ten sposób Schetyna staje się zakładnikiem mniejszych ugrupowań, które w sondażach dysponują zaledwie trzema procentami, ale z jego punktu widzenia to mogą być właśnie te trzy punkty procentowe potrzebne do pokonania PiS. Koszmarnym snem Schetyny musi być sytuacja, w której wielkopańskim gestem odrzuca umizgi karłowatego ugrupowania, a potem okazuje się, że do zwycięstwa nad PiS zabrakło mu dokładnie tych paru procent, którymi przedtem wzgardził”. https://www.newsweek.pl/opinie/najwazniejszy-rok-w-zyciu-grzegorza-schetyny-jesli-nie-wygra-czeka-go-miejsce-w/vwwlfsc
-- WIELKIE ZAMIESZANIE Z PODWYŻKAMI ZA ENERGIĘ - JEDYNKA GW.
-- AMBASADOR WTRĄCA SIĘ DO LEKÓW - JUDYTA WATOŁA w GW: “W całej sprawie najbardziej zagadkowe jest to, dlaczego w ogóle Georgette Mosbacher ujmuje się za szwajcarskim koncernem. Roche jako firma prowadząca inwestycje w USA należy wprawdzie do Komitetu Farmaceutycznego AmCham, czyli Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce, ale gdy chodzi o zamienniki herceptyny, to ich producentami – a więc konkurencją dla Roche’a – są właśnie koncerny amerykańskie. Zamiennik, który jest refundowany od lipca zeszłego roku, produkuje firma Amgen. Zamiennik koncernu MSD (w USA pod nazwą Merck) czeka na pozytywną decyzję ministra. Wniosek o refundację swojego zamiennika szykuje też Pfizer. Zapytaliśmy, dlaczego pani ambasador zarzuca ministerstwu, że podejmuje decyzje „w sposób, który sprawia wrażenie sprzyjania konkurencji” Roche’a? I dlaczego w ogóle napisała list w sprawie leków tej firmy? Ambasada podziękowała za pytania, ale odpowiedzi odmówiła: „Ambasada Stanów Zjednoczonych w Warszawie nie udziela komentarzy dotyczących domniemanych przecieków korespondencji dyplomatycznej”. http://wyborcza.pl/TylkoZdrowie/7,137474,24330480,ambasador-usa-wtraca-sie-do-polskich-lekow.html
-- PIOTR SKWIECIŃSKI O PRZESŁUCHANIU TŁUMACZKI A PROPOS DYSKUSJI W USA PRZY SPRAWIE CLINTONA: “Otóż usiłujący udowodnić krzywoprzysięstwo prezydenta („nigdy nie uprawiałem seksu z tą kobietą… panią Lewinsky…”) niezależny prokurator Kenneth Starr zdecydował, że chce na okoliczność jego kontaktów z ową damą przesłuchać ochroniarzy Billa Clintona. Szef amerykańskiego BOR-u, czyli Secret Service, był zszokowany tym żądaniem. Najpierw prosił samego prokuratora, by zrezygnował ze swojego zamierzenia. Argumentował tak: między ochroniarzem, którego obowiązkiem jest towarzyszyć osobie ochranianej przez cały czas, a tą osobą musi istnieć pełne zaufanie. Jeśli zostanie stworzony precedens, że agent Secret Service może zostać zmuszony do zeznawania w śledztwie przeciw osobie ochranianej, to w przyszłości takiego zaufania już nie będzie. VIP-y zaczną uciekać własnej ochronie, i w konsekwencji ich bezpieczeństwo, a co za tym idzie bezpieczeństwo państwa, zostanie zagrożone”. https://wpolityce.pl/m/polityka/428060-tlumacz-to-jednak-nie-ksiadz-ale-polska-to-nie-ameryka
-- WANDA NOWICKA W GW O POTRZEBIE OBYWATELSKIEJ CZUJNOŚCI WS KOBIET: “Ponieważ jednak w PiS-ie dominuje patriarchalne podejście do rodziny, wydaje się, że ten rząd podejmie jeszcze niejedną próbę, by ochronić polską rodzinę przed „progresistami”, czyli by w praktyce osłabić prawo antyprzemocowe. Tym bardziej że fundamentaliści ze strony kościelnej i środowisk skupionych wokół Ordo Iuris, coraz bardziej rozczarowani zaniechaniami PiS w sprawach kobiet, w miarę zbliżania się końca kadencji coraz mocniej naciskają. Dlatego czujność społeczeństwa, mediów i środowisk prawniczych jest tak potrzebna, szczególnie na ostatniej prostej”. http://wyborcza.pl/7,75968,24330273,kobieta-ma-dzwigac-swoj-krzyz-tak-prawica-porzadkuje-nam-zycie.html
-- URODZINY: Stanisław Wądołowski, Marek Borowski, Andrzej Adamczyk, Mariusz Walter, Bartek Węglarczyk, Andrzej Ostrowski.
live
25 min.
11 godz.
11 godz.
11 godz.
12 godz.
17 godz.
17 godz.
17 godz.
17 godz.
18 godz.
stan gry
stan gry
wczoraj
stan gry
17.12.2025
stan gry
16.12.2025
stan gry
15.12.2025
stan gry
13.12.2025
stan gry
12.12.2025