NEWS

19/12/2025

20:25

Przydacz:

Nie oczekujemy od Ukrainy słowa „dziękuję”, tylko solidarności i urealnienia stosunków

Michał Lubowicki

- Nie chodzi przecież o to, abyśmy my dzisiaj oczekiwali słowa „dziękuję”, bo strona ukraińska, prezydent Ukrainy wielokrotnie to słowo powiedział. Przecież nie o to chodzi, żeby mówić tylko sobie o słowach. Oczekujemy pewnej takiej solidarności i urealnienia tych stosunków - powiedział Marcin Przydacz w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

- Ukraińcy nas proszą o to, żeby im w czymś pomóc, a my prosimy na przykład o to, aby móc pochować pomordowanych na Wołyniu. Albo Ukraińcy proszą, abyśmy im udostępnili na ich potrzeby transportowe, Rzeszów Jasionkę, lotnisko. Rozumiemy, proszę bardzo - ale my potrzebujemy, żeby katolicy we Lwowie mogli chodzić do kościoła Marii Magdaleny - wymieniał.

- Ukraińcy potrzebują, żeby granica polska była drożna. Rozumiemy, możemy pomóc - ale my oczekujemy, że polski biznes będzie miał jakieś warunki odpowiednio kreowane na Ukrainie w sytuacji, kiedy będzie tam realizowany proces odbudowy za pieniądze, daj Boże, międzynarodowe - mówił dalej.

- Tego typu oczekiwania w zakresie historii, w zakresie szacunku do tożsamości. No trudno jest zamykać oczy też na proces pewnej gloryfikacji ludzi, o których my mamy przekonanie i pewność, że są zbrodniarzami. Więc tego typu oczekiwania, bardzo czasami konkretne, a czasami oczywiście dość szerokie. Im bardziej szerokie, tym trudniejsze do realizacji, to jest jasne. Ale czasami to są naprawdę drobne rzeczy - wskazał.


Michał Lubowicki