- Wszyscy wiemy, jak wygląda sytuacja polityczna w kraju, natomiast w momencie, kiedy nasz premier, który prowadzi politykę zagraniczną [...] jest dzisiaj w Berlinie, gdzie zapadają bardzo ważne decyzje dot. bezpieczeństwa naszego kraju i dot. naszej racji stanu, ja bym się powstrzymał od takich komentarzy - powiedział Rafał Trzaskowski w TVN24.

- Po co dzisiaj wysyłanie takiego komunikatu, że w Polsce są jakiekolwiek podziały? [...] Ja rozumiem, że pan prezydent nie powstrzyma się przed krytykowaniem rządu. Trudno. Ale może przynajmniej politykę zagraniczną i politykę bezpieczeństwa wyjąć poza nawias tego sporu? - kontynuował.

- Tak by uczynił prezydent, któremu by zależało tak naprawdę na dojrzałości swojego kraju, na bezpieczeństwie, na racji stanu. Przynajmniej w tych sprawach nie krytykować rządu i nie w takim momencie, dlatego, że wszyscy nasi wrogowie się wtedy cieszą, jeżeli widzą te podziały - mówił dalej.