- Dzisiaj media, nie tylko polskie, ale i światowe obiega informacja o redukcji wojsk amerykańskich w Rumunii, w związku z tym pojawiają się liczne pytania dot. sytuacji i obecności wojsk USA w Polsce. W lutym tego roku pierwszą swoją wizytę sekretarz obrony, dziś sekretarz wojny, Pete Heghseth, oficjalną wizytę składa właśnie do Polski - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz w Kraśniku.

- Mam okazję z nim rozmawiać przez wiele godzin i publicznie, w Warszawie, zapewnia o pozostaniu wojsk USA w Polsce, mówi o tym, że nawet chciałby, żeby ich było więcej. Późnie, w kolejnych spotkaniach, w Pentagonie, usłyszałem to samo. Następnie dochodzi do wizyty prezydenta Nawrockiego i spotkania z prezydentem Trumpem. Tam słyszymy zapewnienia o obecności i możliwości tak, jak właśnie w lutym w Warszawie, zwiększenia liczebności wojsk amerykańskich - mówił dalej wicepremier.

- Dwa tygodnie temu w Brukseli, podczas szczytu ministrów obrony narodowej państwo NATO, znów odbywam rozmowę z sekretarzem wojny USA i znów słyszę te same zapewnienia. Nie dostaliśmy żadnej informacji, tak jak dzisiaj dostają inne państwa, jak Rumunia, o zmniejszeniu kontyngentu w Polsce. To chciałem państwu przekazać, że Polska i USA są żelaznym dla siebie sojusznikiem - zaznaczył szef MON.