O 8:15 w Sejmie odbędzie się konferencja prasowa przewodniczącego klubu PiS Mariusza Błaszczaka oraz Marcina Ociepy i Bartosza Kownackiego.

O 9:00 Sejm wznowi obrady - to ostatni dzień posiedzenia. O tej godzinie odbędzie się 1,5-godzinny blok głosowań, podczas którego posłowie przegłosują m.in. projekt dotyczący podniesienia podatku CIT dla banków krajowych i zagranicznych.

O 10:30 odbędzie się I czytanie prezydenckiego projektu nowelizacji ustawy - chodzi m.in. o zapewnienia równego dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej, zarówno dla obywateli Polski, jak i obywateli innych państwa, w tym Ukrainy przebywających legalnie na terenie Polski oraz zmiany kryteriów przyznawania obywatelom Ukrainy przebywającym legalnie na terytorium RP świadczenia wychowawczego tzn. "800 plus".

O 11:00 w Sejmie odbędzie się konferencja prasowa Nowej Lewicy i Polskiego Stronnictwa Ludowego dot. ochrony prawnej związków nieformalnych. Podczas konferencji głos zabiorą Katarzyna Kotula, Urszula Pasławska, Władysław Kosiniak-Kamysz i Włodzimierz Czarzasty.

O 12:00 Sejm zajmie się - w ramach I czytania - rządowym projektem dotyczącym aktualizacji tzw. akcyzowej mapy drogowej poprzez podwyżkę stawek akcyzy na alkohol etylowy, piwo, wino, napoje fermentowane i wyroby pośrednie.

Prezydent Karol Nawrocki będzie przebywał z wizytą w Gdyni, gdzie o 12:00 odwiedzi BCT - Bałtycki Terminal Kontenerowy.

O 13:00 w Sejmie odbędzie się konferencja prasowa przewodniczącego klubu PiS Mariusza Błaszczaka i posła Kacpra Płażyńskiego.

Na 18:20 - podczas Europejskiego Forum Nowych Idei - zaplanowano wystąpienie premiera Donalda Tuska “Wojna czy pokój”.

Następnie, o 20:00, premier Donald Tusk będzie gościem Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego w podcaście "WojewódzkiKędzierski”.

- Zawsze jest pewna przesada w tych wszystkich emocjach politycznych - powiedział Przemysław Czarnek w rozmowie z Karoliną Pajączkowską w "Porannym ringu" VOX FM i Super Expressu, pytany o "namaszczenie" go na premiera.

- Nic tam wielkiego się nie wydarzyło. Pan prezes Jarosław Kaczyński przedstawiał mówców z sobotniej manifestacji i jak zaczął wyliczać, on był premierem, pani Beata Szydło była premierem, pan Mariusz Błaszczak był wicepremierem, ale grzecznościowo, jak mówi pan prezes Kaczyński, mówi się "premierze" i pan Mateusz Morawiecki był premierem, to mu zostało, że jeszcze Przemek jest z tyłu, a Przemek premierem nie był, ale może będzie, więc tylko tyle z tego wynika - kontynuował.

- Sprawa jest wybitnie polityczna. Zgodnie z zasadami prawnymi w jakie nasze państwo zostało wprowadzone, pewnie należałoby go przekazać, natomiast zgodnie z wyczuciem sprawiedliwości i zgodnie z racją stanu należałoby go nie przekazać. Gdyby to ode mnie zależało, ja bym go przekazał, ale na Ukrainę - powiedział Krzysztof Bosak w „Poranku” Radia Republika.

- Stracone dwa lata szkodliwej polityki, pozorowanej, niespójnej, nieskutecznej. Myślę, żę bardzo słaby rząd i bardzo słabe dwa lata - powiedział Krzysztof Bosak w „Poranku” Radia Republika.

- Największy problem z Łukaszem Mejzą w tym przypadku był taki, że nie wziął tego mandatu od razu, jak się przekracza prędkość, nawet, jak wyskoczy, nie mówię o 200 [km/h], ale w ogóle, to się bierze mandat i tyle pokornie - powiedział Przemysław Czarnek w "Porannym Ringu" VOX FM i Super Expressu.

- Ja go lubię osobiście, on w takim kontakcie również w pracy, w działaniach sejmowych, jest człowiekiem bardzo przyjaznym i niezwykle pomocnym, natomiast rzeczywiście niekiedy ma takie zachowania jak to przy jeździe 200 km/h po S3 i niewzięcie mandatu i to jest problematyczne, ale myślę, że to zaraz się skończy, jego wyjaśnienia i ostatecznie przyjęcie mandatu powinno sprawę kończyć - kontynuował, pytany, czy to problematyczny parlamentarzysta dla PiS.

- Jeżeli chodzi o problemy budżetowe, to one się nasilały już od paru lat i myśmy w tej sprawie alarmowali, że już przy końcówce rządów PiS-u, byliśmy na granicy kryzysu budżetowego. Oczywiście tak jak teraz, tak i wtedy to było ukrywane poprzez różnego rodzaju przesunięcia, wstrzymywanie różnego rodzaju strategicznych projektów czy ich opóźnianie, albo poprzez zaciąganie gigantycznego zadłużenie. Więc jeśli chodzi o politykę budżetową, to z perspektywy naszej, Konfederacji PiS i Platforma wykazują politykę pełnej kontynuacji - powiedział Krzysztof Bosak w „Poranku” Radia Republika.

- Każda kombinacja przy małżeństwie jest pogwałceniem art. 18 Konstytucji, który stwierdza wprost: jedynie małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, jest pod ochroną prawną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej - powiedział Przemysław Czarnek w "Porannym Ringu" VOX FM i Super Expressu, pytany o projekt dot. związków nieformalnych, który ma być zaprezentowany przez PSL i Nową Lewicę.

- Nie rozumiem, dlaczego nie można rozmawiać o tym, że jak dwoje, czy troje, czy pięcioro nawet ludzi mieszka razem, i to nie muszą być partnerzy, to może być rodzeństwo nawet, czyli wszyscy, którzy prowadzą wspólne gospodarstwo domowe, nie mogliby mieć ułatwionego dostępu do informacji medycznych, np. jak jedno z nich zachoruje [...] albo ułatwionego sposobu dziedziczenia po sobie wspólnego gospodarstwa domowego - kontynuował.

- Tylko po co od razu robić związki partnerskie czy nieformalne, czy jakkolwiek inaczej to nazwą, to jest uderzenie w małżeństwo [...]. Jakby tu nie wiem jak zaklinał rzeczywistość pan Kosiniak-Kamysz z PSL-u, to to jest uderzenie w małżeństwo, zupełnie niepotrzebne, a na pewno sprzeczne z Konstytucją - mówił dalej.

- Jakakolwiek rejestracja tych związków inna, niż umowa cywilnoprawna, jest uderzeniem w małżeństwo, tyle - dodał.

- Gdybyśmy byli my przy władzy, na pewno byśmy na to nie pozwolili, byśmy zaszantażowali, sankcje byśmy nałożyli na Unię Europejską, żeby tylko Mercosur nie weszło w życie - powiedział Przemysław Czarnek w "Porannym Ringu" VOX FM i Super Expressu.

- Pierwsze cztery lata to było wykonanie naszych obietnic wyborczych, bez ściemniania, że nie dostaliśmy 100%, tylko 37%. Też mogliśmy powiedzieć "szanowni państwo, nie dostaliśmy 100% głosów, tylko 37, w związku z tym wykonaliśmy nasz plan na 37%, to chyba uczciwa matematyka", tak może powiedzieć tylko kłamca Tusk - powiedział Przemysław Czarnek w "Porannym Ringu" VOX FM i Super Expressu.

- [Ustawa] o statusie osoby najbliższej, osób najbliższych, które żyją w związkach oczywiście. Nazwę przedstawią dzisiaj nasze posłanki: poseł Pasławska, minister Kotula, które pracowały nad tą ustawą. Ale status osoby najbliższej, dla mnie to jest ważny kierunek - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim w RMF FM.

- Myślę, że znaleźliśmy porozumienie - a to jest najważniejsze, że ci, którzy byli, można powiedzieć, na skrajnych pozycjach w koalicji w tej sprawie, znaleźli porozumienie, które umożliwia i ułatwia życie - mówił dalej.

- Ta ustawa [o ochronie prawnej związków nieformalnych] daje dużą szansę akceptacji. Niezaakceptowanie tego projektu będzie zapisaniem siebie, swojej formacji do bardzo skrajnych skrzydeł. A nie wiem, czy prezydentowi by zależało, żeby być jakąś częścią skrajności - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w „Porannej rozmowie” RMF FM.

- Ja nie widzę [podobieństwa do małżeństwa w tym projekcie]. Ja postrzegam, że to jest ułatwienie życia. Będzie sprawa związana z ułatwieniem dziedziczenia, aspektami podatkowymi, sprawy związane z dostępem do informacji medycznej - mówił dalej.

- Takie stanowisko zaproponowaliśmy w postaci uchwały Sejmu zobowiązującej ministra spraw zagranicznych do wystosowania noty dyplomatycznej do ministerstwa spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej z żądaniem przeniesienia ambasady rosyjskiej w Warszawie w inne miejsce. I otóż okazało się, że wiceminister spraw zagranicznych stwierdził, że jest to niemożliwe, a przewodniczący połączonych komisji zarządził przerwę i zbiegł z posiedzenia - powiedział Mariusz Błaszczak na konferencji prasowej w Sejmie. 

- Więc mamy do czynienia z taką oto sytuacją, że minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wygłasza puste slogany na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych, mówiąc, że polityka obecnego rządu antyrosyjska, a kiedy przychodzi do sprawdzenia, to okazuje się, że polityka obecnego rządu jest prorosyjska mimo ataku w noc z 9 na 10 września - mówił dalej Mariusz Błaszczak.

- Dziś będziemy ponawiać nasze żądanie do tego, aby uchwała została przyjęta. Najpierw przez połączone komisje, a potem przez Sejm RP - kontynuował Mariusz Błaszczak.

- Tak. To jest projekt, który daje szansę na szerokie poparcie w parlamencie - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w „Porannej rozmowie” RMF FM, pytany czy ma pewność, że większość posłów PSL-u zagłosuje za projektem dot. ochrony prawnej związków nieformalnych, którego założenia mają zostać dzisiaj ogłoszone.

- Chciałbym [żeby amerykańskich żołnierzy w Polsce było więcej]. O tym też rozmawiałem z sekretarzem wojny. [Powiedział] że Polska jest modelowym sojusznikiem, że Polska spełnia wszystkie warunki, które oczekują Stany Zjednoczone, że w Polsce warto inwestować. Potwierdził wszystkie gwarancje bezpieczeństwa - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w „Porannej rozmowie” RMF FM.

Jak stwierdził: - Wydaje mi się, że jesteśmy na dobrej drodze na pewno zachowania tych około 10 tysięcy żołnierzy. To jest pierwsza rzecz. To nie było oczywiste, bo pierwsze sygnały, które płynęły, to że z Europy będzie chęć wycofania swojej aktywności. Państwa bałtyckie mają tutaj dużo większy problem w tych relacjach transatlantyckich.

- Polska jest na pewno w najlepszej sytuacji pod względem obecności wojsk amerykańskich. Jest szansa na zwiększenie obecności - dodał.

Sejm znowelizował ustawę o podatku dochodowym od osób prawnych i ustawę o podatku od niektórych instytucji finansowych. Rządowy projekt zakłada podniesienie podatku CIT dla banków krajowych i zagranicznych.

Zgodnie z nim, podatek CIT wyniesie 30% w 2026, 26% w 2027, a od 2028 - 23%. Jak napisano w ocenie skutków regulacji, podwyżka stawki CIT wpłynie na wzrost dochodów podatkowych w 2026 r. poprzez dodatkowy wpływ z tytułu CIT w wysokości około 6,6 mld zł.

Projekt poparli prawie wszyscy posłowie koalicji (z wyjątkiem dwóch posłów KO, którzy głosowali przeciw) oraz koło Razem - w sumie 238 posłów. Większość klubu PiS (171) głosowała przeciwko (w tym Mateusz Morawiecki), z wyjątkiem 9 posłów, którzy wstrzymali się od głosu. Konfederacja podzieliła się w głosowaniu - 9 posłów było przeciw, zaś 6 wstrzymało się od głosu.

Sejm uchwalił nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, która wprowadza zakaz hodowli zwierząt na futra (z wyjątkiem królika). Przedsiębiorcy prowadzący fermy będą zobowiązani do wygaszenia działalności do 31 grudnia 2033 roku. Ci, którzy zrobią to wcześniej, mogą liczyć na odszkodowanie.

Za uchwaleniem nowelizacji zagłosowało 339 posłów, 78 było przeciw, a 19 wstrzymało się od głosu. Ustawę poparli prawie wszyscy posłowie koalicji (z wyjątkiem ministra rolnictwa Stefana Krajewskiego).

Klub PiS mocno podzielił się w głosowaniu - za ustawą głosowało 100 posłów (w tym Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki), 55 opowiedziało się przeciw (w tym Przemysław Czarnek), a 18 wstrzymało się od głosu. Konfederacja w całości głosowała przeciw.

- Tak, ja sobie wyobrażam, ja nie mam z tym osobistego czy politycznego problemu. Ja czasami mam uwagi do pracy ministrów, w tym do pani minister Pełczyńskiej, jeśli coś tam nawalają, więc to jest jedna kwestia, ale ja wiem, co jest dla mnie priorytetem, wiem, co jest ważne dla Polski, a co ma znaczenie drugorzędne - powiedział premier Donald Tusk w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie, pytany, czy wyobraża sobie, że Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz będzie jego zastępczynią.

- Charakter tej koalicji i czasami różne poglądy środowisk politycznych, które się na nią składają, prowadzą do sytuacji, w której albo jest kompletny impas i już nic się nie da zrobić, albo szuka się kompromisu, który na pewno ułatwi ludziom życie, uczyni to życie znośniejszym. Jeśli nie idealnym, to znośniejszym, chociaż nikt nie będzie podskakiwał z radości - powiedział premier Donald Tusk w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.

- W sprawie dotyczącej fundamentalnych praw człowieka, mówimy tu o związkach, mamy coś, co nikogo nie zachwyci: ani przeciwników, ani zwolenników bardziej progresywnych rozwiązań, ale daje coś więcej niż cień szansy - stwierdził szef rządu.

Jak zaznaczył: - Gdzieś tam na końcu jest podpis prezydenta, jeszcze pamiętajmy. Ale to, że udało się te skrajności w mojej koalicji, w której jestem premierem, pogodzić i znaleźć jakiś grunt do kompromisu, to jest na pewno krok do przodu.

- Powstała ustawa o statusie osoby najbliższej w związku i umowie o wspólnym pożyciu. Już sama nazwa pokazuje, że spotkaliśmy się w połowie drogi. Jest to projekt rządowy, jeden projekt - powiedziała Katarzyna Kotula na konferencji prasowej.

- Ta ustawa jest umową zawieraną u notariusza i reguluje prawa i obowiązki. Mówi o wzajemnym szacunku, o pomocy, trosce, lojalności, o działaniu i współdziałaniu na rzecz wspólnego dobra. Reguluje kwestie stosunków majątkowych, pozwala na to, żeby zdecydować u notariusza, czy chcemy wspólności, czy odrębności majątkowej - kontynuowała.

- Reguluje kwestie prawa do mieszkania, możliwości wzajemnych alimentów, wzajemnej, dostępnej informacji medycznej, zwolnienia od podatku od spadków i darowizn, możliwości wspólnego rozliczania, jeśli zadeklarowało się wspólność majątkową, ale także zwolnienia od podatku od czynności cywilnoprawnych, gwarantuje rentę rodzinną, ale też dziedziczenie testamentowe, ubezpieczenie zdrowotne dla obu stron oraz urlop opiekuńczy - mówiła dalej.

- To nie są wszystkie regulacje, bo dzisiaj mówimy państwu o szczegółach ustawy głównej, będzie także wkrótce dostępna ustawa wprowadzająca [...]. Ta ustawa nie zmienia stanu cywilnego, natomiast nie ma możliwości zawarcia małżeństwa - dodała.

- To dobre rozwiązanie, ten projekt rządowy jest napisany tak, żebyśmy mogli i mogły rozmawiać z panem prezydentem i z Pałacem Prezydenckim o tym, żeby szukać porozumienia do podpisania tej ustawy - zaznaczyła.

- Marszałek [Szymon Hołownia] poprosił mnie o chwilę rozmowy do siebie do gabinetu. Ja mam z nim - wbrew temu, co niektórzy mówią - osobiste dobre relacje, bo ja bardzo cenię ludzi, którzy są tak po ludzku przyzwoitymi ludźmi - powiedział premier Donald Tusk w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.

- Jestem zbyt doświadczony, żeby w ogóle odczuwać spokój w jakiejkolwiek sprawie. […] Ale jeśli chodzi o to, co zrobi pan marszałek Szymon Hołownia - tak, jestem spokojny - powiedział premier Donald Tusk w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie, pytany o rotację na stanowisku marszałka.

- Przed chwilą z nim też rozmawiałem o tym, żeby nie dawać pretekstów - i nikt nie chce dawać pretekstów - że tu jest, czasami pada „Hołownia szantażuje Tuska”. Nie, to nie jest tak - zapewnił.

- Marszałek Hołownia nie stawia żadnych warunków wstępnych i tak, jak się zobowiązał w umowie, zrezygnuje na rzecz Włodzimierza Czarzastego - wskazał Tusk.

- Jeśli mnie pytacie, czy ja wiem, jak wszyscy bez wyjątku posłowie zagłosują w tej kwestii - to to jest właśnie zawsze to pole na ewentualne, odpukać, niespodzianki. Ale tutaj nie mam jednoznacznej odpowiedzi - zaznaczył.

- Różni tę ustawę [o statusie osoby najbliższej w związku i umowie o wspólnym pożyciu] od poprzednich regulacji koncepcja wolnościowa, ponieważ te warunki, o których mówiła przed chwilą pani minister Kotula, one są fakultatywne, to znaczy, że strony będą same określały, jak ta umowa ma być skonstruowana. Powiem więcej, ta umowa będzie również mogła być zmieniana - powiedziała Urszula Pasławska na konferencji prasowej.

- W aktach stanu cywilnego będzie dopisek, który potwierdzi fakt sporządzenia takiej umowy na gruncie prawa cywilnoprawnego, tzn. nie wchodzimy w prawa i obowiązki z mocy ustawy, ale sami dowolnie kształtujemy umowę między dwoma stronami - kontynuowała.

- Ustawa wyłącza jakiekolwiek kwestie światopoglądowe, które również były elementem dyskusji, również to słyszeliśmy w ciągu ostatnich dwóch lat dyskusji na ten temat - mówiła dalej.

- Ta ustawa również nie narusza w żaden sposób ani nie szkodzi instytucji małżeństwa - powiedziała Urszula Pasławska na konferencji prasowej.

- Może to być często umowa przedmałżeńska, dlatego, że zawarcie małżeństwa będzie rozwiązywało automatycznie umowę o wspólnym pożyciu - kontynuowała.

- Ta ustawa pewnie będzie jeszcze modyfikowana. Dlaczego o tym mówię? Dlatego, że z pełnym szacunkiem i atencją zwracamy się do Pałacu Prezydenckiego również o dialog, o uwagi i jesteśmy otwarci i na dialog i na uwagi - powiedziała Urszula Pasławska na konferencji prasowej.

- Pan prezydent Karol Nawrocki zwracał uwagę na konieczność regulacji tej sfery życia, nie tylko ze względu na to, że jesteśmy zobowiązani wyrokami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, nie tylko dlatego, że jesteśmy jednym z 4 krajów, gdzie tych rozwiązań nie ma, ale również dlatego, że jest taka potrzeba społeczna - kontynuowała.

- Ta ustawa ma ułatwiać funkcjonowanie, życie, przekazywanie informacji, te sprawy majątkowe, sprawy podatkowe, to jest innowacyjne podejście, to jest postępowe podejście, ale wymagają tego dzisiejsze czasy - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej.

- My jako najstarsza partia, która ma swoje doświadczenia, mamy też poczucie, że bez naszego dzisiaj porozumienia nic innego w tym parlamencie nie przejdzie. Bo były próby bardziej liberalne czy bardziej skrajne, bardziej tradycyjne, żadne nie przeszły do tej pory - kontynuował.

- Jest ogromna szansa przegłosować to znakomitą większością w Sejmie, bo uważam, że za tą ustawą może spokojnie zagłosować również prawa strona sali sejmowej, nie ograniczyć się tylko do koalicji, choć na nią bardzo liczymy - mówił dalej.

- To jest porozumienie, w którym udało się zmieścić wszystko to, co było możliwe na tym etapie i w tym parlamencie. Niektóre rzeczy do tego porozumienia nie weszły i na pytania dlaczego, dlatego, że w tej sprawie nie znaleźliśmy konsensusu i nie znaleźlibyśmy większości w parlamencie - powiedział Włodzimierz Czarzasty na konferencji prasowej.

- Może za mało, może jest duża grupa osób albo mała grupa osób niezadowolonych, ale pragmatyzm w tej sprawie powinien zwyciężyć. Pierwszy krok został zrobiony - kontynuował.

Mariusz Błaszczak komentuje odebranie mu poświadczenia bezpieczeństwa: - Upolitycznione służby specjalne Donalda Tuska właśnie poinformowały mnie o cofnięciu poświadczeń bezpieczeństwa.

- Według wiceszefa ABW ppłk Pawła Chomentowskiego mogę być podatny na szantaż w związku z postawieniem mi zarzutów związanych z ujawnieniem planów pierwszego rządu Tuska ws. obrony Polski dopiero na linii Wisły - pisze na platformie X.

- ABW dodatkowo odstąpiła od wysłuchania mnie stwierdzając, że "i tak żadne wyjaśnienia nie byłby w stanie usunąć faktycznej przesłanki stwierdzenia uzasadnionych wątpliwości dot. podatności na szantaż lub wywieranie presji". Nie mam żadnych wątpliwości, że decyzja o odebraniu mi poświadczeń zapadła w gabinetach najważniejszych polityków PO, a nie upolitycznionych oficerów służb specjalnych, którzy stanowią jedynie narzędzie w rękach obecnie rządzących - pisze dalej były minister obrony narodowej.

- W państwie Tuska osoby, które chciały oddać niemal połowę Polski bez walki, które traktowały Putina jako sojusznika i współpracowały z FSB, stawiają zarzuty i odbierają prawo dostępu do tajemnic państwowych, osobom które ujawniały kompromitujące ich fakty. Walczymy dalej! Ten antypolski rząd wkrótce upadnie! Dziękuję za Wasze wsparcie! - kontynuuje Błaszczak.

Głos w sprawie zabrał również szef MSWiA Marcin Kierwiński, który napisał: - Tu nie ma wątpliwości. Wiceprezes PiS nie daje rękojmi dochochowania tajemnicy. Czego najlepszy dowód dał w trakcie kampanii wyborczej.

ABW pozbawiła Błaszczaka poświadczeń bezpieczeństwa. Tu nie ma wątpliwości. Wiceprezes PiS nie daje rękojmi dochochowania tajemnicy. Czego najlepszy dowód dał w trakcie kampanii wyborczej.

— Marcin Kierwiński (@MKierwinski) October 17, 2025

Upolitycznione służby specjalne Donalda Tuska właśnie poinformowały mnie o cofnięciu poświadczeń bezpieczeństwa.

Według wiceszefa ABW ppłk Pawła Chomentowskiego mogę być podatny na szantaż w związku z postawieniem mi zarzutów związanych z ujawnieniem planów pierwszego rządu…

— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) October 17, 2025

- Umowa zawierana u notariusza, z obligatoryjną rejestracją w urzędzie stanu cywilnego, niezmieniająca stanu cywilnego, ale uniemożliwiająca zawarcie małżeństwa, to jeden z elementów, który, mam nadzieję, będzie także argumentem dla prezydenta Karola Nawrockiego - powiedziała Katarzyna Kotula na konferencji prasowej.

“Uwaga! Ogłaszam alarm! Rządzący dogadali się z bankami na mikro podatek od nadmiarowych zysków. Protestuj głośno! Podaj dalej!” - wpis o takiej treści opublikował Mateusz Morawiecki na platformie X. Do wpisu dołączone zostało nagranie z Sejmu.

- Dzisiaj Sejm przyjął mikro podatek bankowy. Uwaga, chcą się prześlizgnąć ponad tym problemem. Zamiast opodatkować banki, które zarabiają ponad 40 miliardów złotych, według schematu, który zaproponowałem, powyżej pewnej kwoty zwrotu z kapitału i dzięki temu ściągnąć do budżetu 20 miliardów złotych rocznie, zaproponowano podatek, który w pierwszym roku będzie oznaczał 6 miliardów, w drugim około 4, w trzecim może 3. To są naprawdę niewielkie kwoty w porównaniu do gigantycznych zysków banków. Proponuję rozwiązanie, które realnie pozwoli zakleić część dziury budżetowej i pomoże Polakom - mówi na nagraniu Mateusz Morawiecki.

Uwaga⚠️ Ogłaszam alarm🚨!
Rządzący dogadali się z bankami na mikro podatek od nadmiarowych zysków. Protestuj głośno! Podaj dalej! pic.twitter.com/oxf2OwocLm

— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) October 17, 2025

- Nie jest prawdą, że dzisiaj w urzędzie, u notariusza można to samo wszystko zawrzeć. To jest nieprawda, ponieważ nie można zawrzeć zapisów dotyczących wspólności majątkowej, nie można zawrzeć takiego testamentu, który by chronił osobę, która jest nim objęta, przed roszczeniami osób trzecich [...] kwestia podatków, tego również nie możemy dzisiaj uregulować u notariusza - powiedziała Urszula Pasławska na konferencji prasowej.

- To kolejny projekt inicjatywy ustawodawczej, który za moment trafi do marszałka polskiego Sejmu i to kolejne wypełnianie moich zobowiązań z kampanii wyborczej. Plan 21, 21 postulatów, będzie realizowane przez najbliższe 5 lat z pełną determinacją i tak jak w czasie kampanii wyborczej mówiłem „tak dla CPK”, ten projekt ustawy jest już w pracach legislacyjnych polskiego Sejmu, tak samo dzisiaj głośno z Gdyni mówię: „tak dla polskich portów”, więc jest to kolejny punkt, który będę realizował jako Prezydent RP - powiedział Karol Nawrocki w Gdyni, po uroczystym podpisaniu inicjatywy ustawodawczej dotyczącej projektu ustawy „Tak! Dla Polskich Portów”.

- Jest to próba strategicznego, szerokiego spojrzenia na polską gospodarkę morską, zadania jakie stoją przed państwem polskim. Ale też próba z jednej strony zdyscyplinowania, zobligowania rządu, aby dokończył inwestycje, które zostały rozpoczęte jeszcze za czasów Zjednoczonej Prawicy, zmobilizowania, ale dania też możliwości polskiemu rządowi w rozwiązywaniu pewnych problemów, które pojawiają się wokół wielu inwestycji. Więc jest to ustawa skierowana nie przeciwko komukolwiek, ale strategiczne spojrzenie na konieczność zajęcia się kwestią rozwoju także, czy przede wszystkim, infrastruktury portowej - powiedział prezydent Karol Nawrocki w Gdyni, po uroczystym podpisaniu inicjatywy ustawodawczej dotyczącej projektu ustawy „Tak! Dla Polskich Portów”.

- Musimy mieć przede wszystkim świadomość, że zasadnicza część handlu międzynarodowego odbywa się właśnie za sprawą polskich portów. Polskie porty generują 230 tysięcy miejsc pracy i do budżetu państwa dają 60 miliardów polskich złotych  - powiedział prezydent Karol Nawrocki w Gdyni, po uroczystym podpisaniu inicjatywy ustawodawczej dotyczącej projektu ustawy „Tak! Dla Polskich Portów”.

- Dynamiczna wymiana handlowa za sprawą polskich portów rozwijała się do roku 2024, ten rok 2024 był pewnym rodzajem kryzysu, ponieważ po raz pierwszy wymiana handlowa w roku 2024 była mniejsza niż w roku poprzednim - mówił dalej prezydent. 

- Propozycja związków partnerskich zawieranych przed notariuszem jest nie tylko rażąco niekonstytucyjna, ale zmierza do zastąpienia tradycyjnego małżeństwa pseudozwiązkami. To ultralewicowe rozwiązanie uderzające w podstawową komórkę społeczną, jaką jest rodzina - napisał na portalu X Jarosław Kaczyński.

Propozycja związków partnerskich zawieranych przed notariuszem jest nie tylko rażąco niekonstytucyjna, ale zmierza do zastąpienia tradycyjnego małżeństwa pseudozwiązkami. To ultralewicowe rozwiązanie uderzające w podstawową komórkę społeczną, jaką jest rodzina.

— Jarosław Kaczyński (@OficjalnyJK) October 17, 2025

- Polski sąd odmówił ekstradycji do Niemiec Ukraińca podejrzewanego o wysadzenie Nord Stream 2 i zwolnił go z aresztu. I słusznie. Sprawa zamknięta - napisał na portalu X premier Donald Tusk.

Szef rządu zamieścił wpis o takiej samej treści również w języku angielskim.

Polski sąd odmówił ekstradycji do Niemiec Ukraińca podejrzewanego o wysadzenie Nord Stream 2 i zwolnił go z aresztu. I słusznie. Sprawa zamknięta.

— Donald Tusk (@donaldtusk) October 17, 2025

Kancelaria Prezydenta opublikowała zdjęcia Karola Nawrockiego z amerykańskimi żołnierzami.

"598. Brygada Transportowa integruje i synchronizuje strategiczne rozmieszczenie i dystrybucję sił naziemnych w celu przemieszczania, rozmieszczania i utrzymania Sił Zbrojnych na rzecz dowództwa USA w Europie (USEUCOM) i Afryce (USAFRICOM)" - przekazała KPRP na X.

"W gdyńskim porcie regularnie pojawiają się transporty amerykańskiego sprzętu wojskowego w ramach ćwiczeń i wzmacniania obecności wojsk NATO w regionie" - czytamy we wpisie.

Prezydent RP @NawrockiKn z żołnierzami US Army.

598. Brygada Transportowa integruje i synchronizuje strategiczne rozmieszczenie i dystrybucję sił naziemnych w celu przemieszczania, rozmieszczania i utrzymania Sił Zbrojnych na rzecz dowództwa USA w Europie (USEUCOM) i Afryce… pic.twitter.com/V3w6hAuCeY

— Kancelaria Prezydenta RP (@prezydentpl) October 17, 2025

"Skala obłudy tego rządu już mnie chyba nie zaskoczy... Nawet w takiej sprawie będą odwracać kota ogonem, choć to przecież nielegalna prokuratura Tuska i Żurka była za dopuszczalnością wydania Niemcom Ukraińca podejrzewanego o wysadzenie gazociągów Nord Stream" - napisał na X Jarosław Kaczyński.

"Gdyby nie racjonalne podejście sądu, los tego człowieka byłby z góry przesądzony. Warte uwagi jest także uzasadnienie odmownej decyzji sądu wobec wniosku Tuskowej prokuratury: słabe uzasadnienie wniosku przesłane przez Niemców i upolitycznienie niemieckiego wymiaru sprawiedliwości, gdyż to politycy w Niemczech powołują sędziów" - kontynuował w swoim wpisie.

Skala obłudy tego rządu już mnie chyba nie zaskoczy...
Nawet w takiej sprawie będą odwracać kota ogonem, choć to przecież nielegalna prokuratura Tuska i Żurka była za dopuszczalnością wydania Niemcom Ukraińca podejrzewanego o wysadzenie gazociągów Nord Stream. Gdyby nie…

— Jarosław Kaczyński (@OficjalnyJK) October 17, 2025

"W sprawie ataku na siedzibę PO w Warszawie. Policja działa. Sprawcy nie pozostaną bezkarni. Po obrzydliwych słowach Bąkiewicza apelowaliśmy do władz PiS o potępienie tej mowy nienawiści. Potępienia nie było. Były zachwyty" - napisał na X Marcin Kierwiński.

W sprawie ataku na siedzibę PO w Warszawie. Policja działa. Sprawcy nie pozostaną bezkarni. Po obrzydliwych słowach Bąkiewicza apelowaliśmy do władz PiS o potępienie tej mowy nienawiści. Potępienia nie było. Były zachwyty.

— Marcin Kierwiński (@MKierwinski) October 17, 2025

- Za chwilę będę rozmawiał, po tym, jak skończy się nasze spotkanie, z prezydentem Zełenskim, który będzie referował kilku liderom europejskim efekty swojej rozmowy w Waszyngtonie - powiedział premier Donald Tusk podczas Europejskiego Forum Nowych Idei.

- Jadąc z Olsztyna do was też usłyszałem komunikat, spodziewałem się go prędzej czy później, o człowieku, który usiłował podpalić, akurat tu chodzi o siedzibę mojej partii politycznej w Warszawie i z okrzykami, których nie będę cytował, ale domyślacie się, pod moim adresem i pod adresem Platformy Obywatelskiej, koktajl Mołotowa, rzecz rzadka w Polsce - powiedział premier Donald Tusk podczas Europejskiego Forum Nowych Idei.

- Właściwie trudno się dziwić, jeśli z trybuny udostępnionej przez lidera opozycji przemawia pan Bąkiewicz, wzywając do wyrywania chwastów [...] i palenia tej ziemi napalmem, aby takie chwasty jak wy nie wyrastały. Mówię o tym, bo to też jest ten wymiar wojny. Cały czas musimy mieć świadomość, że ten wielki spór, który ma miejsce w Polsce, w Europie i ma także wymiar globalny, to jest spór o rzeczy fundamentalne - kontynuował.

- Jadąc do Olsztyna, usłyszałem, że polski sędzia stanął absolutnie na wysokości zadania. Nie jest absolutnie moją rolą jako premiera, polityka, recenzować czy rekomendować działania polskich sądów. […] Ale po tym, co się zdarzyło, mogę powiedzieć, że mam wielką satysfakcję, że polski sędzia powiedział te bardzo proste słowa: jeśli Ukrainiec walczy z Rosją, to należy mu się chwała, a nie areszt - powiedział premier Donald Tusk podczas Europejskiego Forum Nowych Idei.

- Ponieważ przez długie miesiące byłem zaangażowany, dopóki nie trafiło to w ręce sądu - ta sprawa ma długą historię - w to, aby ludzi, bohaterów nie spotykała kara tylko dlatego, że takie są procedury albo wciąż dość paskudne interesy. Więc, jak się domyślacie, miałem też tu bardzo taką osobistą - jako Polak, jako premier, jako człowiek - satysfakcję - kontynuował.

- W ostatnich dniach rozmawiam z ludźmi, którzy chyba pomogą mi przygotować takie działania, które przywrócą i Ukraińcom i Polakom to przekonanie, że nasza solidarność i współpraca jest w interesie wszystkich Polaków i wszystkich Ukraińców. Musi być mądra, musi być przemyślana, ale leży w interesie obu narodów - powiedział premier Donald Tusk podczas Europejskiego Forum Nowych Idei.

- I że alternatywą [...] będzie geopolityczna katastrofa, jeśli pozwolimy nienawistnikom po obu stronach, w Kijowie i we Lwowie ich też nie brakuje, nie miejmy złudzeń. Jeśli pozwolimy jednym i drugim, którzy mają złą wolę i złe emocje nadać nową tonację w naszych relacjach, to będziemy w bardzo poważnych kłopotach - kontynuował.

- Ta wojna otworzyła nam oczy, tym wszystkim, którzy zbyt naiwnie uwierzyli czy to w koniec historii, czy w koniec wieku ideologii, czy w wieczny pokój, czy ład międzynarodowy. Ta wojna nam bardzo wyraźnie pokazała, że nie można - jako Polska i jako Europa - outsourcować kwestii bezpieczeństwa. Nie można outsourcować wszystkiego, co wiąże się z produkcją przemysłową - powiedział premier Donald Tusk podczas Europejskiego Forum Nowych Idei.

- Nie można poświęcać własnego bezpieczeństwa, własnych możliwości produkcyjnych, obronnych w imię pięknych idei, takich choćby jak ochrona klimatu, ale że wszędzie trzeba znaleźć balans. Trzeba na nowo ustawić rozsądnie, z żelazną konsekwencją hierarchię priorytetów. Bezpieczny rozwój. Tam, gdzie to możliwe i potrzebne, autonomia i suwerenność. To jest potrzebne i w wymiarze narodowym, i kontynentalnym - przekonywał.

- Były takie momenty, kiedy umieliśmy właśnie budować wspólne priorytety przy wszystkich różnicach. Musimy wrócić do tego zadania. To jest kwestia bezpieczeństwa. To jest kwestia takiej elementarnej jedności, która nie może zostać zdyskredytowana przez przemoc - powiedział premier Donald Tusk podczas Europejskiego Forum Nowych Idei.

- To musi być skuteczna obrona granicy i terytorium. Miałem odwagę tu do was to powiedzieć, odwagę, w moim środowisku wymagało to odwagi, że jednym z warunków bezpieczeństwa Polski, rozwoju Polski, jest skuteczna, twarda obrona granicy i terytorium - kontynuował.

- Dzisiaj na szczęście wszyscy już rozumieją. Chcę wam powiedzieć też to otwarcie. To, że niektórzy tak późno zrozumieli, że obrona granicy i terytorium to jest oczywisty obowiązek każdej władzy i każdego społeczeństwa, to m.in. doprowadziło do tego, że dzisiaj w tak wielu miejscach na świecie triumfuje tandetny, niebezpieczny, prymitywny populizm - mówił dalej.

- Chciałbym, żebyśmy odebrali narzędzia, broń, argumenty tym wszystkim, którzy w imię bezpieczeństwa, w imię obrony suwerenności czy granic chcą i zaczynają robić bardzo brzydkie rzeczy - zaznaczył.

- Marzenie Lecha Wałęsy o tym, żeby Polska była drugą Japonią, spełniło się. Dokładnie w przyszłym roku, według Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Polska osiągnie [PKB] per capita - a więc to jest dość rzetelne obliczenie - dokładnie to samo, co Japonia ma dziś - powiedział premier Donald Tusk podczas Europejskiego Forum Nowych Idei.

- Tylko jeśli ludzie uwierzą, że można być równocześnie rzecznikiem wolności, demokracji, tolerancji, pokoju, że ci sami ludzie równocześnie mogą być twardzi, silni wtedy kiedy bronią nas wszystkich, nasze firmy, nasze rodziny, nasze granice przed różnymi zagrożeniami, nie odstawiają nogi… - powiedział premier Donald Tusk podczas Europejskiego Forum Nowych Idei.

- Naród ma prawo oczekiwać od tych, którzy wierzą w ideały liberalnej demokracji - tu w ogóle nie ma alternatywy, to nie jest tylko oczekiwanie, to przecież, i chyba wszyscy to już rozumiemy, jest oczywistość - że demokraci są silni, skuteczni i kiedy trzeba, nawet bezwzględni w obronie wartości, bezpieczeństwa i pokoju  - podkreślił.

- W tej grze nie ma miejsca dla słabych. W tej grze już nie ma miejsca dla wątpiących. […] Wartości, o których znowu się dowiadujemy, a przecież w książkach to już czytaliśmy tysiąc razy, że […] one są kruche, że one same się nigdy nie obronią. I że one czasami wymagają obrońców, rycerzy, wojowników równie twardych, jak nasi oponenci czy wrogowie - wskazał.

- Koalicja Obywatelska, a więc ta partia polityczna czy ta ekipa, z którą zdecydowałem się na ten bój, nic nie straciła, jeśli chodzi o poparcie. [...] Ja mówię o faktach - powiedział premier Donald Tusk w podcaście WojewódzkiKędzierski, pytany o utratę 2,5 mln wyborców.

- Jak patrzę na poziom poparcia dla prezydenta Macrona, kanclerza Merza, premiera Starmera w Wielkiej Brytanii, Viktora Orbána na Węgrzech ostatnio, to muszę powiedzieć, że radzę sobie całkiem nieźle. Ja nie mam żadnych kompleksów, zdaję sobie sprawę, jak bardzo podzielona jest opinia publiczna w Polsce, jeśli dzisiaj cieszę się zaufaniem 30, 35, czasami 40% Polaków, to to jest dla mnie i tak wielka nagroda - kontynuował.

- Ja nie dam sobie wmówić, że po tych dwóch latach ludzie od nas się odwrócili, bo tak nie jest - mówił dalej.

- A wy się podniecacie, jak 13-letni chłopcy, że Konfederacja jest taka potężna, ma 15%, a ta Koalicja Obywatelska, to jest tak do d... [urwał na literze „d”, nie wypowiedział całego słowa - red.], bo ona ma 32% i to jest w ogóle katastrofa  - powiedział premier Donald Tusk w podcaście „WojewódzkiKędzierski”..

- Wyzwanie to jest [Konfederacja]. No to trzeba walczyć - powiedział dalej Donald Tusk, zapytany, czy czuje zagrożenia Bosaka i Mentzena.

- Oczywiście, że to nie jest miłe. To nie był żart z mojej strony, kiedy odpowiedziałem, że mam słabość do tego sloganu “Donald Matole”, każdy zna dalszy ciąg, bo to się pierwszy raz pojawiło, chyba pod koniec 2010 roku, przed wyborami 2011 roku i nie wiem, czy pamiętacie, ja wtedy jeździłem takim Tuskobusem - powiedział premier Donald Tusk w podcaście „WojewódzkiKędzierski”.

- Wszyscy mówili, nie wiem co kolega Wojewódzki wtedy mówił: ten Tusk jest zużyty, lepiej, żeby sobie poszedł, na pewno przegra wybory i wiele na to wskazywało. Wygraliśmy oczywiście w 2011 roku wybory i bardzo mi pomogli kibice hasłem “Donald matole, twój rząd obalą kibole” - mówił dalej Donald Tusk.

Kuba Wojewódzki w rozmowie z premierem Donaldem Tuskiem w podcaście „WojewódzkiKędzierski” odniósł się do słynnego nocnego spotkania Szymona Hołowni u Adama Bielana. 

- Uważam, że to było haniebne, że to było małe, że to było nikczemne. Jego wielkie słowa o patriotyzmie okazały się małymi gestami w realu, nocą - stwierdził.

- Ale ogień. Ale pan mu przywalił teraz, panie redaktorze - skomentował szef rządu.

- Bo go znam dłużej niż pan - odparł Wojewódzki.

- Dla mnie powrotem do etycznej równowagi jest powrót do takiego stanu, w którym wymiar sprawiedliwości to są niezależni sędziowie, niezależni prokuratorzy, którzy decydują o tym, kto pójdzie siedzieć, a kto nie - powiedział premier Donald Tusk w podcaście WojewódzkiKędzierski.

- A nie Kuba Wojewódzki z Donaldem Tuskiem i z Piotrem Kędzierskim w studio będą mówili "ach ja go tak nienawidzę, wsadzę go do pudła, albo najchętniej to mu łeb..." - kontynuował.

- Ja nie będę Bąkiewiczem, znaczy jeśli chcecie Bąkiewicza po naszej stronie, to musicie znaleźć kogoś zupełnie innego - mówił dalej, odpowiadając na twierdzenie Kuby Wojewódzkiego, że gdyby mówił takim językiem, to by nie stracił 2,5 mln wyborców i że "wam brakuje trochę bąkiewiczów, ludzi, którzy naprawdę wyciągają pałę i w uproszczony sposób definiują rzeczywistość".

- Ja jestem w polityce po to, żeby bąkiewicze, czy oni mają liberalne, czy prawicowe, czy lewicowe barwy, ja jestem po to, żeby bąkiewicze nie rządzili w Polsce. Kimkolwiek są - dodał.

- Miałem okazję mu akurat osobiście pogratulować rodziny, bo te wątki rodzinne bardzo mi nie pasowały. Wiecie, o co mi chodzi, te ataki na [Kasię Nawrocką], to też było rozkręcane, to było absolutnie rozkręcane i ktoś chciał wmówić, że to my atakujemy dzieci naszych oponentów - powiedział premier Donald Tusk w podcaście „WojewódzkiKędzierski”.

- Ja złego słowa nie powiem o ludziach którzy chcą przekroczyć granicę. Ja mówię, że oni tej granicy nie mogą przekroczyć, bo musimy chronić naszą granicę, ale nie dlatego, że oni są gorsi, albo zawszeni, albo, że mają zarazki, więc nawet w tej sprawie podział jest wyraźny - powiedział premier Donald Tusk w podcaście „WojewódzkiKędzierski”.

- Ja mam duże uznanie do determinacji Rafała Trzaskowskiego i ja wolę brać na siebie odpowiedzialność za decyzje, jakie zapadały jeśli chodzi o to kto jest kandydatem. Uważam, że zrobił wszystko, co w jego mocy - powiedział premier Donald Tusk w podcaście „WojewódzkiKędzierski”.

- Tak, [15 października] był momentem przełomowym. Nie dowieźliśmy przez dwa lata wszystkich obietnic, zobowiązań? Nie, nie dowieźliśmy. Dowieźliśmy rzecz najważniejszą. Pan nie jest podsłuchiwany. Pan nie jest podsłuchiwany. Kaczyński nie jest podsłuchiwany - powiedział premier Donald Tusk w podcaście WojewódzkiKędzierski.

- Jeśli ktoś ma zarzuty prokuratorskie, według was za mało, za wolno, nie siedzi, nie transmitujemy, jak zakutego w kajdankach go gdzieś wożą, okej, możecie mieć o to pretensje, ale ja walczyłem o to, żebym to nie ja decydował, kto pójdzie siedzieć - kontynuował.

- Przez 8 lat żyliście w kraju i byliście bezsilni i bezradni. Zakładali wam podsłuchy, wsadzali, kogo chcieli, kradli, ile wlezie, byli poza wszelką kontrolą, część mediów kupili - mówił dalej.

- Nie trzeba mieć jakąś niesamowitą wyobraźnię, żeby zobaczyć, jak wyglądałaby kampania negatywna wobec Radosława Sikorskiego, nie tylko o te antysemickie wycieczki [wobec żony], które miały już miejsce zawsze jak Sikorski zyskuje na popularności, zawsze znajdzie się Kaczyński albo ktoś inny który będzie robił takie infantylne głupie uwagi do żony "wiecie kim ona jest”. My nie znajdziemy takiej odpowiedzi, co by było gdyby Sikorski kandydował - powiedział premier Donald Tusk w podcaście „WojewódzkiKędzierski”.

- Dość szybko, nie będę mówił o dacie, ale dość szybko - powiedział premier Donald Tusk w podcaście „WojewódzkiKędzierski”

- Przez dwa lata w tym najbardziej spektakularnym miejscu, jakim jest Ministerstwo Sprawiedliwości, mieliśmy ministra z którego jestem dumny. Adam Bodnar naprawdę wierzył w to, że da się w Polsce cywilizowanymi metodami przywrócić cywilizację prawną i okazało się, że to nieprawda - powiedział premier Donald Tusk w podcaście „WojewódzkiKędzierski”.

- To jest bardzo poważny problem taki komunikacyjny i zdaję sobie sprawę z tego, że to, co PiS-owi udało się w 2015 roku, ten przekaz zbudować wokół 500+, bardzo masywna obietnica, przełomowa, socjalna, mocna, prosta… - powiedział premier Donald Tusk w podcaście „WojewódzkiKędzierski”.

- Czyli wam tego zabrakło, tak? Takiego ideowego neonu? - spytał Kuba Wojewódzki.

- Tego takiego „do przodu” - „o, to jest nasz wielki projekt, który dotyczy wszystkich ludzi”? Tak, to jest największy deficyt i wiem, że to jest zadanie, które stoi przede mną na te 2 lata - odparł Tusk.

- Nie wykluczam, że uzyskamy skład w Trybunale Konstytucyjnym w ciągu roku, bo tak mniej więcej ten kalendarz będzie wyglądał. Także Trybunał Konstytucyjny odzyska taki swój praworządnościowy charakter. Myślę, że w ciągu roku jeżeli chodzi o Trybunał Konstytucyjny powinniśmy zobaczyć bardzo wyraźny postęp - powiedział premier Donald Tusk w podcaście „WojewódzkiKędzierski”.

- Wiecie, co jest prawdziwą recenzją mojego stanu ducha, mobilizacji i gotowości do walki? Nie to, co piszą na mój temat rozczarowani, tylko to, co mówią i piszą ci, którzy uważają mnie za głównego przeciwnika - powiedział premier Donald Tusk w podcaście WojewódzkiKędzierski.

- Jeśli słucham tych, którzy też was gnębili, a moim zadaniem jest, żeby oni więcej do władzy nie wrócili, to ich obsesja na mój temat się nie zmniejszyła. [...] [Słuchając] Bąkiewicza, Kaczyńskiego, Konfederacji, nie, to w ogóle to powiem brutalnie: kogo oni się boją? Jeśli oni się kogoś w Polsce boją, to mnie - kontynuował.

- Nie baliby się leniwego albo zdemobilizowanego, albo sfrustrowanego dziada - mówił dalej.

- To jest oczywiście pewien skrót myślowy, wczoraj w Piotrkowie powiedziałem, ale w tym jest naprawdę ukryta taka dość oczywista prawda. 100 konkretów było na 100% władzy. Ja dostałem 30% [...] ja nie dostałem 100% głosów - powiedział premier Donald Tusk w podcaście WojewódzkiKędzierski.

- Nie byłem zwycięzcą tych wyborów, byłem drugi na podium, tak - kontynuował.

- Ja mówię do tych wszystkich, którzy głosowali 15 października: okej, wy oczekujecie ode mnie, żebym spojrzał w lustro bardzo krytycznie i tak szczerze siebie ocenił. Ale chciałbym, żeby wszyscy ci, którzy mówią "daliśmy tobie zwycięstwo, a ty to zmarnowałeś, tak niewiele zrobiłeś", to chcę powiedzieć: nie, nie daliście mi zwycięstwa. Dostaliśmy niecałe 31% głosów. Koalicjanci okazują się koalicjantami, powiedziałbym, wymagającymi - mówił dalej.

- W przeciwieństwie do ludzi komentujących politykę, ja nie mogę ulec temu, zresztą złudnemu wrażeniu, że PiS jest teraz w uderzeniu. Nie. PiS jest w ogóle w bardzo złej sytuacji. No bo Nawrocki przejął rządy dusz po prawej stronie - powiedział premier Donald Tusk w podcaście „WojewódzkiKędzierski”.

- Mówię o tym bez jakiejś wrednej satysfakcji, ale Kaczyński ma dzisiaj problem taki, powiedziałbym, egzystencjalny - ocenił.

- Uważam, że problem z Szymonem Hołownią i jego partią polegał na bardzo fałszywym założeniu, że 15 października 2023 istotna część polskich wyborców głosowała za trzecią drogą, czyli ani PiS, ani PO, tylko żeby znaleźć jakieś trzecie rozwiązanie -  powiedział premier Donald Tusk w podcaście „WojewódzkiKędzierski”.

- Nie. Polacy głosowali, bo mieli po 8 latach już naprawdę serdecznie dosyć tego brutalnego, obleśnego bałaganu jaki PiS nam zafundował i szukanie trzeciej drogi paradoksalnie, przecież nawet ta nazwa została przyjęta, szukanie trzeciej drogi było w jakimś sensie, pierwszym etapem jest symetria „PiS-PO - jedno zło”, drugim etapem jest złudzenie, że w związku z tym znajdziemy coś ponad albo obok, a fundamentalnym sporem w polskiej polityce i fundamentalną emocją wśród zwykłych ludzi jest dokładnie ten spór - mówił dalej.

- No bo jeśli można pójść do Bielana, wiemy kim on jest, gospodarz tej kolacji, wiemy kim był i co ma za kołnierzem. Pójść do niego w nocy i się fraternizować z Kaczyńskim, to była konsekwencja właśnie tej symetrii - podsumował Donald Tusk. 

- Zobaczycie, że za chwilę z Anglii nie tylko Polacy będą wracali, ale Anglicy będą przyjeżdżali do Polski szukać pracy. Nie napić się w Krakowie, tylko szukać pracy - powiedział premier Donald Tusk w podcaście „WojewódzkiKędzierski”.

- W przypadku Jarosława Kaczyńskiego właśnie z tego powodu, że Nawrocki stał się punktem odniesienia w tej chwili i to bezdyskusyjnie. Jak zbiorowość polityczna, która budzi emocje, to jest dzisiaj bardziej Konfederacja niż PiS. To jest uderzenie jakieś i jest bardziej populistyczna - powiedział premier Donald Tusk w podcaście „WojewódzkiKędzierski”.

- Natomiast jeśli chodzi o kwestię tego personalnego przywództwa, Jarosław Kaczyński nagle zrozumiał, że jest out. Bo on jest właśnie out. Mówię o tym bez satysfakcji, bo Karol Nawrocki będzie poważniejszym wyzwaniem - stwierdził.

Radosław Sikorski zareagował na wpis Pétera Szijjártó - ministra spraw zagranicznych Węgier, który określił mianem skandalicznego wcześniejszy komentarz Donalda Tuska w którym polski premier informował o wypuszczeniu Wołodymyra Ż. przez polski sąd. Według węgierskiego ministra to przyzwolenie na terroryzm. 

"Nie, Peter. Kiedy zagraniczny agresor bombarduje twój kraj, możesz zasadnie kontratakować, sabotując jego zdolność do finansowania wojny. To się nazywa samoobrona" - komentarz o tej treści pojawił się na koncie Sikorskiego na platformie X.

No, Peter. When a foreign aggressor is bombing your country you may legitimately strike back by sabotaging the aggressor’s ability to finance the war.
It is called self-defence. https://t.co/AOcea3ea7Z

— Radosław Sikorski 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) October 17, 2025

- Nie… Ja nie jestem okrutnym żniwiarzem ani kosiarzem, nie - powiedział premier Donald Tusk w podcaście „WojewódzkiKędzierski”, odpowiadając na komentarz, że „kosi” konkurencję w ramach PO i chciał „oswoić i spacyfikować” Rafała Trzaskowskiego.

- Czy kierownik nie powinien wiedzieć, że w połowie kadencji największa partia rządząca, koalicji, powinna już stać w blokach do następnej kampanii wyborczej? - spytał Kuba Wojewódzki w podcaście „WojewódzkiKędzierski”.

- Tak, wiem - odparł premier Donald Tusk.

- I co z tym? Co będzie? Hasło, pomysł? Czy znowu Sławomir Nitras, znowu takie jastrzębie, które doprowadziły do sukcesu Trzaskowskiego, będą robiły tę kampanię? - dopytywał prowadzący.

- Nie - odpowiedział szef rządu.

- Ale ma pan pomysł na nowych ludzi? - pytał dalej dziennikarz.

- Tak - odparł krótko PDT.

- Ja muszę te wszystkie moje emocje… Nawet nie wiecie, jakie czasami emocje we mnie buzują, kiedy widzę, co tam się z niektórymi dzieje. Ja to muszę wszystko głęboko chować. Ja muszę trochę jak ojciec - przepraszam za to sformułowanie - dbać o to, żeby się ta rodzinka nie rozsypała - powiedział premier Donald Tusk w podcaście „WojewódzkiKędzierski”.

- Nie mogę nazwać rozmową wspólnego łączenia telefonicznego kilku przywódców europejskich. Tu mieliśmy trzy tego typu sytuacje, jedną w Kijowie, jedną w Paryżu. Natomiast taka rozmowa w cztery oczy czy w wąskim gronie, bezpośrednio, to w czasie, kiedy byłem szefem Rady Europejskiej - powiedział premier Donald Tusk w podcaście „WojewódzkiKędzierski”, pytany kiedy ostatnio rozmawiał z Donaldem Trumpem.

- Nigdy nie mieliśmy chemii. Moje opinie na temat polityki prezydenta Trumpa, one były znane też wcześniej. Sprawa jest bardzo delikatna. Bardzo wielu przywódców na świecie nauczyło się milczeć na temat różnych rzeczy, które im się nie podobają. Bo wiadomo, jest kalkulacja, rachunek sił etc. - mówił dalej.

- Ja robię wszystko, żeby nie zaszkodzić relacjom polsko-amerykańskim. I tutaj naprawdę jest okej. Jeśli dla mnie jest pewną uciążliwością, że prezydent Trump nie jest moim fanem, tak to nazwijmy - i vice versa, ja też nie jestem fanem prezydenta Trumpa - ale to chyba w najmniejszym stopniu nie wpływa na istotę relacji polsko-amerykańskich, czyli kwestia współpracy militarnej czy wzajemnych biznesów - stwierdził.

- Do jakiego kraju pan wyjedzie, jak PiS przejmie władzę? - spytał Kuba Wojewódzki w podcaście „WojewódzkiKędzierski”.

- Niem… Nie ma takiego scenariusza - odparł premier Donald Tusk.

- Już myślałem, że powie Niemcy… - skomentował Wojewódzki.

- Celowo tak zagrałem, taki jestem dowcipny - odpowiedział szef rządu.