- Tą ustawą likwidujemy ryzyko odszkodowań z tytułu orzekania przez neo-sędziów i mówimy tutaj oczywiście teraz o Sądzie Najwyższym, bo tam mamy ugruntowane już orzecznictwo. Ona, ta ustawa oczywiście dotyka także sędziów w sądach powszechnych, neosędziów. Bo my wiemy, że to jest również problem. Wielu z tych ludzi także ma taki stan niepewności, wielu z nich obraża się na to, że tak się ich nazywa. To jest ukute w mediach sformułowanie, które się po prostu przyjęło. Tą ustawą będziemy kończyć to zagadnienie, nie będzie stosów dla czarownic, chcemy to zrobić zbiorowo - powiedział Waldemar Żurek na konferencji prasowej.

- Rozmowy nasze  z organizacjami międzynarodowymi powiedziały jedno, jeżeli będziemy dokonywać indywidualnej oceny każdego neosędziego, to po pierwsze wymiar sprawiedliwości zajmie się tylko sobą, nie będzie czasu na sądzenie spraw obywateli, jest to po prostu niewykonalne, to będzie trwało latami. Ponadto dla tych osób, które będą poddawane tej ocenie indywidualnej, może się rozpocząć tak naprawdę zawodowa i życiowa gehenna, bo będzie się pokazywało wszystkie ich rysy i wszystkie ich powiązania, które były w neo-KRS i będzie takie tropienie jak ja to nazywam i polowanie na czarownice. Tego chcielibyśmy uniknąć - mówił dalej minister sprawiedliwości.