W dniu św. Barbary, prezydent Andrzej Duda złoży wizytę w Jaworznie i Gliwicach. Na 13:00 zaplanowano złożenie wiązanki przed pomnikiem św. Barbary, a na 13:15 - spotkanie z ratownikami górniczymi, uczestniczącymi w ubiegłotygodniowej akcji ratowniczej. Po spotkaniu planowana jest wypowiedź PAD dla mediów.

O 15:00 prezydent weźmie udział w uroczystości z okazji dnia św. Barbary oraz jubileuszu 30–lecia Jastrzębskiej Spółki Węglowej S.A.

O 14:30 przy farmie wiatrowej w okolicy Grajewa odbędzie się konferencja Mariusza Błaszczaka z przedstawicielami samorządów na temat projektu ustawy Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050 zakładającej - jak twierdzą organizatorzy - “wywłaszczenia mieszkańców pod budowę wiatraków”.

- Chcemy, żeby to było jak najszybciej. Jest tyle czasu zmarnowanego, tyle projektów niecierpiących zwłoki. Bezpośrednio przechodzimy do wyboru premiera i rządu, mamy nadzieję, że stanie się to tego samego dnia, bezpośrednio nad wotum zaufania dla premiera Morawieckiego. Bezpośrednio po tym chcemy wybrać premiera i rząd - stwierdził Dariusz Klimczak w programie „Rozmowa Piaseckiego” TVN24.

- To jest decyzja [o odwołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich], której powodem tak naprawdę jest strach PO i całej tej formacji przed ujawnieniem prawdy. O działaniu takich ludzi jak pan Donald Tusk, ale także pozostali ministrowie obrony narodowej z PO, którzy aprobowali działania służb specjalnych. A nawet niektórzy z nich decydowali o tych działaniach służb specjalnych we współpracy z Rosją na szkodę Polski – stwierdził Antoni Macierewicz w programie ,,Sygnały dnia” w PR1.

- Formalnie rzecz biorąc likwidacji się boją, w związku z tym wyeliminowali tylko skład personalny. Tak by uniemożliwić dalsze działanie komisji, by ona nie mogła kontynuować swojej pracy. Ale raport, który został przygotowany przez te dwa miesiące jest tak precyzyjny i tak kompetentny, że jednoznacznie pokazuje działanie na szkodę Polski tych ludzi – kontynuował.

- Dlaczego członkowie PO, dlaczego tak głosowali. No dlatego, że powtarzam raz jeszcze, realizują zobowiązania swoich szefów. Nie zajmują się analizami, nie czytają tekstów, po prostu obawiają się, że ujawnienie prawdy doprowadzi do tego, że ci ludzie nie będą mogli pełnić funkcji szefostwa państwa i tak rzeczywiście powinno być. Bo oni grożą Polsce swoimi działaniami – mówił dalej.

- Duża część tych materiałów, które zostały przywołane przez ten raport, została przywołana już dwa lata wcześniej przez raport o zbrodni smoleńskiej i załączniki tego raportu, które ujawniły działanie właśnie antypolskie działanie służb specjalnych, SKW i w tej sprawie raport pana profesora Cenckiewicza i gen. Kowalskiego zgadza się z tym dlatego, bo słusznie formułuje tezę, że współpraca ze służbami rosyjskimi rozpoczęła się właśnie po zbrodni smoleńskiej – powiedział Antoni Macierewicz w PR1.

- Tak moim zdaniem nie ma wątpliwości, że ona [komisja] powinna wcześniej powstać i że raport powinien być upowszechniany dużo wcześniej, żeby świadomość, żeby opinia publiczna miała pełną wiedzę nt. tego, jakim zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski jest działanie tych ludzi – dodał

- Jest tak wiele projektów niedokończonych, niezrealizowanych, żeby w Polsce móc normalnie funkcjonować w obszarze gospodarki, zdobyć zwykłe przyłącze prądowe. Trzeba tyle czekać, że nowy rząd musi się jak najszybciej zająć sprawami i nie oglądać się na kwestie dać, które mam nadzieję, że od tego czasu, będą się zupełnie z czymś innym kojarzyć - stwierdził Dariusz Klimczak w programie „Rozmowa Piaseckiego” TVN24.

- Myślę, że nie zdradzę jakiejś wielkiej tajemnicy jak powiem, że wszyscy ci, którzy mają powierzone najważniejsze funkcje w państwie, bardzo solidnie przygotowują się. Kwestie, które mają określoną dynamikę w naszym państwie, są omawiane, analizowane, Oczywiście żaden z tych kandydatów na ministrów nie ma swojego bezpośredniego zaplecza eksperckiego, jakim jest resort poszczególny czy jego instytuty. Natomiast ta praca jest już bardzo mocno zaangażowana - stwierdził Dariusz Klimczak w programie „Rozmowa Piaseckiego” TVN24.

- Projektodawcą przepisów pierwotnym była Platforma Obywatelska. Myśmy dostali ten projekt do konsultacji. Ja go konsultowałam, złożyłam do niego wiele, cały szereg poprawek i absolutnie, tak jak powiedziałam, identyfikuję się z tym projektem. Osobiście zostałam poproszona przez Borysa Budkę o skonsultowanie, natomiast zwykle nad takim projektem pracują posłowie, legislatorzy, prawnicy zatrudnieni w klubie. Naprawdę proszę nie szukać tu drugiego dna - stwierdziła Paulina Hennig-Kloska w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w „Graffti” Polsat News.

- Nie ma żadnej afery. Mogłabym odbić piłeczkę i powiedzieć kto przygotowywał rok temu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii ustawę, w ramach oczywiście rządu Zjednoczonej Prawicy, o tym by stawiać małe wiatraki bez pozwolenia na budowę. Jeśli spojrzymy na tę ustawę, to chciałam też uspokoić, bo wiele kłamstw jest wokół tej ustawy. Mamy opinię prawną, będziemy też zmieniać te przepisy, żeby uspokoić opinię publiczną, Nie ma możliwości, by na podstawie tej ustawy wywłaszczać ludzi. Będzie to doprecyzowane, bo nie chodziło nam o to, aby wywłaszczać ludzi, tylko przepisy, o których się mówi w tym kontekście, mają służyć do tego, by umożliwić podłączenie elektrowni do sieci - stwierdziła Paulina Hennig-Kloska w „Graffiti” Polsat News.

TEKST PARTNERSKI

Inicjatywa Akademii KGHM ma na celu promocję prospołecznych programów oraz szkoleń dla mieszkańców, organizacji pozarządowych i szkół z Zagłębia Miedziowego. Od 2020 roku zrealizowanych zostało prawie 200 inicjatyw i programów jak „Szkoła Rodziców i Wychowawców”, „Leader 100”, „Archipelag Skarbów” czy „Gwiazda Mocy”. Do tej pory beneficjentami projektów było ponad 45 tys. osób. Tylko w 2023 roku z programów skorzystało aż 8 tys. osób.

– W tym roku za nami już 75 realizacji prospołecznych działań i 8 tys. uczestników. Dane pokazują jak ważnym programem dla Zagłębia Miedziowego i nie tylko jest Akademia KGHM. Dziękujemy za współpracę samorządom oraz organizacjom pozarządowym. Współdziałanie przynosi wymierne efekty i pozwala na doskonalenie i rozwijanie umiejętności czy to rodzicielskich czy uczniowskich – powiedziała Sylwia Jurgiel, rzecznik prasowy KGHM Polska Miedź S.A.

– Jako organizacja pozarządowa realizujemy szereg projektów ważnych dla mieszkańców całego regionu, co nie byłoby możliwe bez udanego partnerstwa z samorządami oraz biznesem. Dzięki wsparciu KGHM mieszkańcy regionu, a wśród nich także liczna grupa pracowników Państwa firmy, korzystają z różnych form wsparcia oraz rozwoju, za co w swoim oraz ich imieniu serdecznie dziękujemy – powiedziała Anna Mazurkiewicz z Głogowskiego Stowarzyszenia Otwarte Drzwi.

Tegoroczne działania w ramach Akademii KGHM objęły miasta Zagłębia Miedziowego, ale też Chojnów, Chocianów, Krotoszyce czy miejscowości w województwie lubuskim m.in. Sulechów, Wschowa i Szlichtyngowa.

Za nami kilkadziesiąt edycji m.in. bardzo popularnej „Szkoły dla Rodziców i Wychowawców”. To ogólnopolski program ukierunkowany na przeciwdziałanie zachowaniom problemowym dzieci i młodzieży oraz podnoszenie kompetencji wychowawczych rodziców i nauczycieli. KGHM przy realizacji warsztatów współpracuje z Głogowskim Stowarzyszeniem Otwarte Drzwi, Stowarzyszeniem Imelda oraz Związkiem Dużych Rodzin 3+ w Legnicy. Cennym elementem edukującym jest wymiana doświadczeń rodzicielskich między uczestnikami oraz tzw. praca domowa, czyli praktyczne zastosowanie w domu i poza nim w relacji z dzieckiem nabytych w trakcie zajęć umiejętności.

Akademia KGHM obejmuje również projekt „Archipelag Skarbów”, czyli program profilaktyki uniwersalnej, adresowany do uczniów klas szkół podstawowych i ponadpodstawowych, ukierunkowanym na ograniczenie zachowań problemowych takich, jak: używanie alkoholu, narkotyków, przemoc rówieśnicza, itp. W programie uczestniczą również rodzice uczniów biorących udział w zajęciach oraz kadra pedagogiczna szkoły.

W ramach Akademii KGHM realizowane były również projekty dotyczące wzmocnienia poczucia własnej wartości wśród najmłodszych mieszkańców Zagłębia Miedziowego („Gwiazda Mocy”) oraz inicjatywy związane z odkrywaniem i rozwijaniem potencjału wśród uczniów („Leader100”).

Partnerstwo z lokalnymi społecznościami to efekt zaangażowania KGHM w rozwój lokalnych społeczności. Miedziowa spółka od lat buduje dobre relacje z mieszkańcami, władzami samorządowymi i organizacjami pozarządowymi. Spółka nieustannie zaprasza do podjęcia działań w ramach Akademii KGHM.

Miedziowy gigant wspiera lokalne inicjatywy społeczne, kulturalne czy też służące podniesieniu jakości życia. By działać efektywnie, w swoich projektach KGHM uwzględnia elementy społeczne, kulturowe i ekonomiczne.

KGHM w swoich działaniach stawia na działalność charytatywną, profilaktykę zdrowotną, popularyzację sportu, a także wspieranie kultury i nauki. W realizację programów społecznych bardzo zaangażowani są także pracownicy KGHM, biorąc udział w licznych akcjach wolontariatu.

Diagnozuje i wspomaga leczenie, robotyzuje procesy w przemyśle, samodzielnie prowadzi pojazdy, wykrywa cyberzagrożenia. Pomogła nawet w ukończeniu piosenki The Beatles z lat 70., która swoją premierę miała na początku listopada 2023 r. To tylko przykłady możliwości sztucznej inteligencji, której obszary zastosowania są coraz liczniejsze. AI jest uznawana obecnie za kluczową technologię dla budowania przewagi konkurencyjnej w biznesie. Według prognoz IDC globalne wydatki na AI w cztery lata mają wzrosnąć z 188 mld USD w 2022 r. do 300 mld USD w 2026 r. Jak wykorzystać potencjał sztucznej inteligencji w prowadzeniu i rozwoju małej firmy? To szansa, zagrożenie, a może konieczność? PKO Bank Polski sprawdził, jak małe firmy postrzegają AI.

- Sztuczna inteligencja nie jest już technologią zarezerwowaną dla największych graczy. AI może pomóc małym przedsiębiorstwom zwiększyć efektywność, obniżyć koszty oraz poprawić jakość obsługi klienta. Zastosowań jest wiele, a firma powinna wybrać rozwiązania dopasowane do jej potrzeb. Warto skorzystać m.in. z generatywnej sztucznej inteligencji (ChatGPT, DALL-E i inne), bo ta technologia jest stosunkowo łatwa w użyciu, a może dawać ciekawe efekty w różnych obszarach

– mówi Dawid Kin, dyrektor Biura Rozwoju Sztucznej Inteligencji w PKO Banku Polskim.

- To tylko kilka wybranych zastosowań, ale jest ich wiele, więc prawie każda firma znajdzie coś dla siebie. Możliwe, że pracownicy firm, które brały udział w badaniu, już teraz korzystają z generatywnej AI do poprawy swojej efektywności, bo ta technologia stała się bardzo popularna. Warto jednak podkreślić, że ChatGPT nie jest nieomylny, więc w kwestiach istotnych dla działania firmy należy weryfikować jego wyniki - tzn. powinien stać się wsparciem dla człowieka

– podkreśla Dawid Kin, dyrektor Biura Rozwoju Sztucznej Inteligencji w PKO Banku Polskim.

- Małe firmy zastanawiają się, jak przy wsparciu AI zoptymalizować swoje działanie, a jednocześnie nie narazić się na niepotrzebne koszty i mieć zwrot z inwestycji. Głównymi barierami ograniczającymi wdrożenie rozwiązań opartych na AI jest zapewne brak zdiagnozowanej potrzeby, a także kwestie finansowe. Myślę, że z czasem, gdy wiedza na temat zastosowania AI będzie coraz większa, więcej przedsiębiorców będzie się do niej przekonywać. Naszą rolą jako banku jest pomoc biznesowi w sfinansowaniu rozwoju i inwestycji, które budują przewagę konkurencyjną

– mówi Radosław Hutnik, dyrektor Pionu Transformacji Bankowości Korporacyjnej i Przedsiębiorstw w PKO Banku Polskim.

Marian Banaś złożył wniosek o odwołanie Małgorzaty Motylow z funkcji wiceprezesa Najwyższej Kontroli. W tej sprawie w czwartek zbierze się sejmowa komisja ds. kontroli państwowej, by zgodnie z prawem zaopiniować wniosek dla marszałka Sejmu.

- Bardzo wielu Polaków, którzy głosowali na opozycję, może czuć się dzisiaj wystawionych do wiatru. Bo nomen omen ustawa wiatrakowa to nie błąd, to jak widzimy doskonale, efekt lobbingu i staje się to regułą, jak będzie działała opozycja. I przerabialiśmy już zresztą to wcześniej. Czy z obietnic wyborczych opozycja już się wycofuje, z tych wszystkich, które były przedstawione wcześniej? A z kolei tych, których nie było, te których nie było, będzie przepychała jeszcze mocniej? Widzieliśmy jak było to w poprzednim cyklu wyborczym, widzieliśmy że obiecywano że nie będzie podniesienia wieku emerytalnego, a podniesiono wiek emerytalny zaraz po wyborach. A więc milczeli o tym, co miało nie nastąpić, a nastąpiło i tutaj też widzimy taki lobbing interesów zagranicznych, który ma drenować kieszenie Polaków - stwierdził premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej w KPRM.

- Tak samo jest właśnie z ustawą wiatrakową, lex Kloska, która nie została napisana w polskim parlamencie. Ta ustawa została napisana, no właśnie, gdzie, panie marszałku, panie przewodniczący Tusk, została napisana ustawa wiatrakowa? Kto napisał ustawę lex Kloska? Zadaję głośno to pytanie, ponieważ społeczeństwo polskie, Polacy muszą i chcą to wiedzieć. To jedna z gigantycznych afer ostatniego 30-lecia - mówił dalej.

- Pewnie pamiętacie państwo 20 lat temu w aferze Rywina, Michnika „lub czasopisma”, taki dopisek, to przeszło do klasyki. Ktoś dopisał „lub czasopisma”. Tutaj nie wiadomo kto zmienił 500 metrów, które znajduje się w uzasadnieniu ustawy na 300 metrów. Kto zmienił przepis na 300 metrów? Pytam wyraźnie. Jeszcze nie objęli rządów, a już mamy przedsmak tego, co może nas czekać. Brak konsultacji społecznych, za to działanie pod dyktando różnych instytucji zagranicznych, działanie pod dyktando zagranicznych inwestorów i lobby biznesowego - stwierdził premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej w KPRM.

- Pani Hennig-Kloska, tak jak cała Trzecia Droga i PO, próbują w tej chwili oszukać Polaków. Mówią że nie ma żadnych wywłaszczeń. Tak mówią. To przyjrzyjmy się tym przepisom, sprawdźmy jaka jest prawda. Projekt lex Kloska, czyli projekt już nie wiem czy PO czy Polski 2050, bo PL2050 przerzuca ten projekt na PO, PO mówi że to projekt Polski 2050. Powiedzmy że jest to wspólny projekt PO i Polski 2050. Ten projekt przewiduje możliwość wywłaszczenia - stwierdził premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej w KPRM.

- Opozycja chce zmusić Polaków do tego, żeby żyli w cieniu wielkich wież wiatrowych. Ustawianie wiatraków 300 metrów od domów to żadna transformacja energetyczna, to dewastacja krajobrazu - stwierdził premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej w KPRM.

- To jest jeden z największych bubli prawnych wyprodukowanych przez ostatnie 30 lat. Jest to ewidentny szwindel legislacyjny. Dlatego domagamy się komisji śledczej, która rzeczywiście sprawdzi, skąd przyszły te przepisy, kto wpisał te przepisy do tej ustawy "lex Kloska" - mówił dalej.

- Mam też dla opozycji taką propozycję. Bardzo wiele elementów z tej ustawy świadczy o tym, dla kogo i w czyim interesie ona jest i dla kogo chcieliście ją przygotować. Więc może po prostu przeprowadźcie kabel do RFN, nazwijcie go Nord Stream 3 i wtedy wszystko będzie jasne, a Polacy będą mieli również bardzo prosto narysowany schemat interesów waszej koalicji - stwierdził premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej w KPRM.

- Niecały tydzień temu doszło tutaj do wypadku, w którym zginęło czterech górników z tej kopalni. Niestety, to największy w tym roku zbiorowy wypadek śmiertelny w polskim górnictwie. W pozostałych wypadkach, które miały charakter pojedynczy, pojedyncze osoby brały w nim udział. Zginęło do tej pory, w tym roku 11 osób w kopalniach, niestety tutaj 4 górników, a więc jest to 15 osób, którzy zginęli w wypadkach, w naszym przemyśle wydobywczym - stwierdził prezydent Andrzej Duda na konferencji prasowej w Jaworznie.

- Jestem z całą społecznością kopalni Sobieski, z całą społecznością spółki Jaworzna, łączę się duchowo. Jest to dla mnie osobiście też takie szczególne miejsce, bo w tej kopalni, kiedyś pracował mój ojciec chrzestny, który jest w tej chwili na emeryturze, brat mojej mamy. Tu pracowali koledzy mojej mamy ze szkoły, ona wychowała się w Jaworznie. Można powiedzieć, że w jakimś sensie czuję się częścią tej społeczności, dlatego jest to szczególnie smutny czas. Praca w górnictwie, zwłaszcza w górnictwie węgla kamiennego, wszyscy wiedzą, że ma niestety tę specyfikę, że wypadki śmiertelne się zdarzają. To jest trudna, niebezpieczna praca - dodał.

- Opieka pod każdym względem, psychologiczna, opieka także finansowa to jest bardzo ważny element i pytałem o to, nie mam żadnych wątpliwości, że wszystkie te kwestie zostaną dopilnowane. Każdy komu ta pomoc będzie potrzebna, tę pomoc w ramach firmy, będzie miał. Dziękuję za to władzom spółki, kopalni - mówił dalej.

- Parlament Europejski niewielką ilością głosów budzi istotne wątpliwości w wielu europejskich stolicach i o tym rozmawiam podczas moich wizyt. Rozmawiałem także tutaj w Budapeszcie, tutaj ta świadomość niebezpieczeństw płynących z tych zmian jest rzeczywiście wysoka. Pan minister Szijjártó rzeczywiście dzielił ze mną te wątpliwości, o których dzisiaj rozmawialiśmy. W bardzo konkretnych obszarach umówiliśmy się na wymianę analiz i doświadczeń, jakie dla obywateli mogą nieść niebezpieczeństwa te zaproponowane zmiany, ale też rozmawialiśmy, co można na forach międzynarodowych, ale także na forum Unii Europejskiej wspólnie w tej sprawie zrobić. Informowałem też o wynikach konsultacji w poprzednich stolicach - stwierdził Szymon Szynkowski vel Sęk w Budapeszcie.

- Ta wymiana niewątpliwie dała już ten efekt, że te propozycje zostały odłożone. Już wiemy, że nie będą dyskutowane na Radzie do Spraw Ogólnych, wiele wskazuje na to, że nie będą dyskutowane na najbliższej Radzie Europejskiej. To już jest pierwszy pozytywny efekt także tych prowadzonych rozmów, natomiast my nie możemy pozwolić na to, żeby w ciszy próbowano je dalej przeprowadzać, a taki jest dzisiaj pomysł. Podziela tę opinię minister Szijjártó, będziemy głośno w tej sprawie budzić opinię publiczną, po to, żeby te szkodliwe zmiany nie mogły wejść w życie - dodał.

- My nie unikamy tych kwestii [o sprawach sprzecznych]. Ja także dzisiaj rozmawialiśmy z panem ministrem Szijjártó, że choćby jego spotkanie z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem na marginesie szczytu OBWE, uważam za błąd i uważam, że nie można Rosji traktować jak normalnego partnera, jak partnera, na którym można polegać, bo Rosja po prostu zrobi wszystko, żeby wykorzystać narzędzia, które posiada choćby te ekonomiczne, tych więzów energetycznych, że prędzej czy później wykorzysta je przeciwko krajowi, z którym takie więzy, czy takie umowy zawiera - stwierdził Szymon Szynkowski vel Sęk w Budapeszcie.

- Mówiłem panu ministrowi Szijjártó, że my mamy takie doświadczenia i jako też bliski partner Węgrów ostrzegamy ich przed tym, że prędzej czy później Rosja jeżeli zbuduje sposób uzależnienia danego kraju, czy energetycznego, czy ekonomicznego ze sobą to wykorzysta politycznie także do agresji. Nie waha się ich użyć - dodał.

- To o czym rozmawialiśmy to kwestia rozszerzenia Unii Europejskiej. Ja tutaj jasno powiedziałem, że niezależnie od stosunków dwustronnych, które w różnych obszarach mogą różne kraje dzielić. My z Ukrainą także mamy szereg kwestii w tej chwili, w których mamy różnice i różnej spojrzenie czasami nawet i napięcia, to kwestia członkostwa Ukrainy, Mołdawii, krajów Bałkanów Zachodnich w Unii Europejskiej powinna być czymś, co nas łączy. Przekonywałem węgierskiego ministra, jak wiemy, stanowisko Węgrów w tej sprawie jest zdystansowane, mówiąc delikatnie do tego, że to jest kwestia strategicznych interesów bezpieczeństwa Unii Europejskiej i jako takie Węgry nie mogą blokować procesu rozszerzenia Unii Europejskiej - stwierdził Szymon Szynkowski vel Sęk w Budapeszcie.

Great pleasure to participate in #COP28. The direction of the energy transition is not changing. It’s a huge challenge to resign from coal and at the same time address all energy needs. Thank you to my co-panelists for insightful discussion on energy corridors of the future. pic.twitter.com/cReJLq6f6W

— Beata Daszyńska-Muzyczka (@BDaszynska) December 4, 2023

Na gorąco. Kilka przemyśleń po serii spotkań z amerykańskimi inwestorami (w USA):

? Nastawienie funduszy względem Polski jest po wyborach b. pozytywne. Tak, dużo było o polityce. ? Polskę postrzegają jako kraj relatywnie duży o zdywersyfikowanej gospodarce, zmotywowanym,… pic.twitter.com/kWM3BCUQvn — Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) December 4, 2023

- Rząd Morawieckiego postawił nas w takiej sytuacji, że od 1,5 miesiąca nie mamy narzędzi, które powinniśmy mieć, aby procedować tego typu ustawy, więc pracujemy ścieżką poselską, by rozwiązywać problemy obywateli. Przygotowaliśmy poprawki, by rozwiać wszystkie wątpliwości. Chcemy przedłożyć przed pierwszym czytaniem dobry, nie budzący wątpliwości projekt ustawy, który ma zapewnić obywatelom tanią i czystą energię - stwierdziła Paulina Hennig-Kloska w programie „Fakty po faktach” TVN24.

- Wywłaszczenia to przekłamanie. Widzę, że ma pani opinię, z której jasno wynika, że nie ma możliwości na podstawie tych przepisów wywłaszczać ludzi - stwierdziła Paulina Hennig-Kloska w programie „Fakty po faktach” TVN24.

- Nie ma możliwości prawnej, by prywatna firma w Polsce usuwała ludzi w domu. Na podstawie tych przepisów nie ma możliwości, by ktokolwiek stracił dom czy kawałek ziemi. Natomiast zrezygnowaliśmy też z tych zapisów, by takich wątpliwości interpretacyjnych nie było - dodała.

- Złożyliśmy tak naprawdę dwa zawiadomienia. Jedno skierowane do CBA, drugie do prokuratury regionalnej w Warszawie. Chcemy żeby te instytucje państwowe zbadały czy proces poprzedzający powstanie tego projektu czy towarzyszący powstawaniu tego projektu był legalny. Bo wiele na to wskazuje, że ten projekt był pisany przez lobbystów, na ludzi którzy chcą na wprowadzeniu przepisów dot. wiatraków zarobić, zarobić dużo pieniędzy i że oni skorzystali z dobrej współpracy z posłami KO i Polski 2050 - stwierdził Krzysztof Szczucki w rozmowie z Edytą Lewandowską w „Gościu Wiadomości” TVP Info.

- Wiatraki zawsze były dla PiS-u tematem politycznym. Oni w tej chwili już o tym nie wspominają, ale ja przypomnę, w 2015 roku oprócz dziwnego podnoszonego lęku pani Zalewskiej, że może jej śmigło wielkości autobusu spaść na głowę, to były dość jasne zapowiedzi, że chodzi o to, że wiatraki wykończą polski węgiel. Teraz wiadomo, że po kilku latach te inwestycje, które PiS proponował. między innymi Tchórzewski, Ostrołęka okazała się wielką wpadką, straciliśmy 1,5 mld złotych, okazało się, że trzeba zburzyć te elektrownie opartą na węglu - stwierdziła Katarzyna Lubnauer w programie „Fakty po faktach” TVN24.

- Nie ma podstaw prawnych. Prezes NBP Adam Glapiński nie zrobiłby nic, co uzasadniałoby postawienie go w stan oskarżenia przed Trybunałem Stanu. To tak kolejna odsłona serialu pod hasłem „zasłona dymna, PO i jej koalicjanci zasłaniają swoją nieudolność”. Już słyszymy, że kwoty wolnej 60 tysięcy to na pewno w 2024 roku nie będzie, może kiedyś. Taka narracja pojawi się w odniesieniu do wielu obietnic, które miały być konkretami. Natomiast w to miejsce próbuje się Polakom fundować igrzyska - stwierdził Krzysztof Szczucki w „Gościu Wiadomości” TVP Info.

- Ja uważam i to mówiliśmy jasno przed wyborami, że w dwóch obszarach należy kontynuować kontrakty. To jest bezpieczeństwo energetyczne oraz modernizacja armii, ale to nie oznacza bezwarunkowości wszystkich decyzji, które zostały podjęte. Szczególnie decyzje, które zostały podjęte po 15 października na pewno wymagają pełnych raportów. oczywiście my nie znamy wszystkich elementów kontraktów, które zostały zawierane. Więc pierwszym zadaniem będzie sprawdzenie, co jest potrzebne, jak to zostało zawierane, dlaczego z takich procedur skorzystano – stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz w programie ,,Kropka nad i” w TVN24.

- Jeżeli potrafi się wycofać i jeżeli potrafimy naprawić i skorzystać z konsultacji społecznych. Tym się też różnimy, że przedtem został projekt wrzucany. Projekt wrzucany i przyjmowany po 12 godzinach (…). Jest zasadnicza różnica, bo ten projekt nie został przyjęty, został zgłoszony, to jest zasadnicza różnica. No to tutaj jest zmiana, która nastąpi w tej sprawie [odnoście pomysłu Pauliny Hennig-Kloski w sprawie odległości wiatraków od domów] – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w TVN24.

- Po pierwsze trzeba żebyśmy rozpoczęli pracę w trzech komisjach śledczych, bo na to się umawialiśmy i do tego jesteśmy zdeterminowani. Już niedługo ta praca powinna się rozpocząć. Są obszary dot. wyborów kopertowych, podsłuchów, dot. tych zaniechań obecnej jeszcze ekipy rządzącej, które musimy sprawdzić. Ja jestem zwolennikiem tego, że najpierw komisja śledcza, później wnioski do prokuratury, lub postawienie przed TS, więc myślę, że bardziej będzie ten scenariusz. To jest bardzo ważne, żebyśmy rozliczyli tych, którzy popełnili przestępstwa, którzy dopuścili się nadużywania, władzy, którzy przekraczali swoje uprawnienia. To jest zobowiązanie także wobec naszych wyborów, ale ten proces musi być bardzo starannie przygotowany. Więc najpierw komisje śledcze, a później wnioski do określonych organów państwa – stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz w TVN24.