- Ta umowa będzie na dniach. Myślę, że ona będzie gotowa do końca tego tygodnia. Na pewno powinna być gotowa i ogłoszona przed pierwszym posiedzeniem Sejmu. Takie jest założenie wszystkich stron – powiedział Michał Kobosko w RMF24.

- Blisko te okolice 11 listopada, aż się proszą o to, żeby tak istotny fakt jakim będzie zapowiedź już taka niezwykle konkretna, stworzenia nowego rządu demokratycznego w Polsce, żeby była wtedy właśnie ogłoszona – dodał.

- To jest misja niemożliwa. Pan premier Morawiecki żadnego rządu w Polsce nie stworzy w tym roku i tak naprawdę główne pytanie brzmi: po co ten czas jest potrzebny PiS, na co oni chcą ten czas wykorzystać – powiedział Michał Kobosko w RMF24.

- No ja tutaj wyczuwam jakąś próbę ze strony pana prezydenta Dudy i jego otoczenia, żeby próbować tzw. kompromisu. To znaczy z jednej strony daje misję tworzenia rządu Morawieckiemu. Dopieszczam swój własny obóz polityczny, żeby broń boże nie narazić się temu właśnie obozowi. No ale z drugiej strony daje coś, w cudzysłowie, daje coś opozycji. To znaczy namaszczam przedstawiciela opozycji, żeby pełnić rolę istotną przez pewną chwilę, w najbliższy poniedziałek – stwierdził Michał Kobosko w RMF24.

- Bardzo dobrze, że tę rolę [marszałka seniora] będzie pełnił pan poseł Sawicki. Raz, że ma rzeczywiście ogromne doświadczenie jako parlamentarzysta z ogromnym stażem w polskich realiach. A z drugiej strony nie będzie tego, nie chcę powiedzieć, że się obawialiśmy, ale nie wykluczaliśmy tzn., że PiS, jeżeli ten marszałek senior będzie pochodził z grona polityków PiS-owskich, że marszałek senior spróbuje jakiś trików, jakiś gierek, jakieś kolejnej gry na czas, wydłużania posiedzenia – kontynuował.

- Donald Tusk chyba dawno nie był w Hiszpanii. Rozumiem że jest wielkim fanem Włoch, tam jeździł na wakacje, ale nie trzeba być na wakacjach w Hiszpanii, żeby wiedzieć że w lipcu, 23 lipca w Hiszpanii odbyły się wybory i kolejna partyjny z EPL, kolega Donalda Tuska wygrał te wybory mając 33% i wszyscy odmawiali mu stworzenia koalicji, ale król Filip VI zgodnie ze zwyczajem przekazał właśnie koledze Donalda Tuska z EPL misję tworzenia rządu, która trwała dwa miesiące i czy wtedy Tusk wziął swojego kolegę w EPL gdzieś w Brukseli na bok i powiedział mu: słuchaj, stary, weź się nie ośmieszaj, nie kompromituj się, po co ci te dwa miesiące? Daj sobie spokój. Nie dawaj sobie szansy na przekonanie. A on miał aż dwie szanse, bo we wrześniu dwa razy głosowano jego kandydaturę i po dwóch miesiącach, w drugim kroku, socjaliści dostali możliwość stworzenia rządu - stwierdził Marcin Mastalerek w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w „Graffiti” Polsat News.

- I czy wtedy Donald Tusk krzyczał, jeździł, mówił, wyśmiewał? Nie, taka była tradycja w Polsce, dobra tradycja, a z misia wiemy, czym jest dobra tradycja i powinniśmy ją szanować i prezydent zdecydował się - mówił dalej szef gabinetu prezydenta.

- Co do upokarzania - proszę spojrzeć na premiera Morawieckiego. Czy on wczoraj wyglądał na upokorzonego człowieka? Premier Morawiecki jest zdeterminowany do tego, żeby stworzyć rząd. Bardzo tego chce i powinien dostać szansę. I dostał ją. Natomiast zadam pytanie premierowi Tuskowi: czy premier Morawiecki wyglądał wczoraj na upokorzonego? Bo mam wrażenie, że zupełnie inaczej - stwierdził Marcin Mastalerek w „Graffiti” Polsat News.

- Prezydent nie zmieni decyzji, ona jest ostateczna. Wyznaczył kandydata w orędziu, zapowiedział kto będzie w pierwszym kroku kandydatem na premiera. Będzie to premier Morawiecki. To niezmienialna i ostateczna decyzja. Myślę, że trzeba spokojnie czekać do głosowania - stwierdził Marcin Mastalerek w „Graffiti” Polsat News.

- Gdyby Władysław Kosiniak-Kamysz miał 1/10 determinacji Mateusza Morawieckiego, to miałby szanse zostać w 2020 roku prezydentem, a teraz premierem. Wydaje mi się, że taka szansa, jaką miał w 2020, a teraz miał jeszcze większą szansę, żeby zostać premierem, może się Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi... - stwierdził Marcin Mastalerek w „Graffiti” Polsat News.

- To ze środowiska PSL i różnych osób związanych z PSL wychodziły w pierwszych dniach pewne takie sondujące pytania: a może Władysław Kosiniak-Kamysz, natomiast trzeba uczciwie powiedzieć, że minister Kosiniak-Kamysz jest niesłychanie lojalny wobec Donalda Tuska. Każdy chciałby mieć na miejscu Donalda Tuska też chciałby mieć tak lojalnego współpracownika - stwierdził Marcin Mastalerek w „Graffiti” Polsat News.

- Nie, prezydent nie ma planu na przeciąganie. Myślę, że to będzie zrobione bardzo sprawnie, nie ma w ogóle takich planów i nie ma takiego zamierzenia, żeby sztucznie cokolwiek przeciągać. Prezydent mówił o tym wielokrotnie - stwierdził Marcin Mastalerek w „Graffiti” Polsat News.

- To jest oczywiste, że prezydent będzie chciał budować koalicję polskich spraw, ale ona nie musi oznaczać koalicji rządowej. Może, ale nie musi. Polskie sprawy takie jak bezpieczeństwo, bezpieczeństwo energetyczne, atom na przykład, transformacja energetyczna czy wiele innych, bardzo ważnych spraw społecznych, mogą być właśnie takimi sprawami wokół których buduje się szerszą koalicję - stwierdził Marcin Mastalerek w „Graffiti” Polsat News.

andemia zmieniła sposób świadczenia pracy i spowodowała wzrost znaczenia modelu hybrydowego, który stosujemy w banku. Dostosować do tego musieliśmy również przestrzenie, w których pracujemy i nowa siedziba jest na to odpowiedzią. Naszym celem było także skupienie w jednym miejscu jednostek centrali i spółek Grupy, które zlokalizowane są dzisiaj w różnych częściach Warszawy. Jestem przekonana, że nowa przestrzeń będzie sprzyjała osiąganiu jeszcze lepszych synergii w ramach Grupy Kapitałowej PKO Banku Polskiego. PKO Centrum to inwestycja w pracowników, którzy są dla nas najcenniejszym kapitałem. Ze względu na zalety proekologiczne budynku przeprowadzka jest także istotnym elementem realizacji naszej strategii w obszarze ESG – mówi Jolanta Wiewióra, Dyrektor Pionu Relacji z Pracownikami w PKO Banku Polskim.

- Jeżeli w Polsce obowiązuje jakieś prawo, to jednak do tego prawa powinniśmy się wszyscy stosować i ja tak czytam tę decyzję prezydenta Andrzeja Dudy, który postąpił zgodnie z obowiązującym zwyczajem konstytucyjnym. Dokładnie tak samo, jak postępowali jego poprzednicy - stwierdził Rafał Bochenek w rozmowie z Beatą Michniewicz w „Salonie Politycznym Trójki”.

- Takie decyzje, jeśli chodzi o decyzje personalne w ramach klubu parlamentarnego PiS będą zapadały wtedy, kiedy będzie formalne posiedzenie klubu. Premier Mariusz Błaszczak jest osobą na pewno chętnie widzianą na tej [szefa KP PiS] funkcji przez naszego lidera, premiera Jarosława Kaczyńskiego. Oczywiście takie decyzje personalne będą zapadały na formalnym posiedzeniu klubu - stwierdził Rafał Bochenek w „Salonie Politycznym Trójki”.

- Przecież mamy bardzo jasną deklarację, już mam wrażenie, że najbardziej PSL, którego tak próbuje w tej chwili PiS kusić… Morawiecki zapowiedział, że on zawsze był zwolennikiem kompromisu aborcyjnego i że w ogóle praktycznie to on tam na tych strajkach razem z kobietami protestował, to oczywiście trochę moja licentia poetica. Czarnek mówiący, że on właściwie gdyby nie było PiS-u, to on by się do PSL-u zapisał. Nie wiem, on chyba czeka, aż mu przyślą legitymację i co robi PSL. Nie tylko idąc do prezydenta w ramach Trzeciej Drogi, informuje Kosiniak-Kamysz bardzo jasno, że chcą tworzyć koalicję z Koalicją Obywatelską, Lewicą, Polską 2050, z premierem Donaldem Tuskiem, ale robią jeszcze jeden krok, który ma już, mam wrażenie, zamknąć jakiekolwiek teorie dotyczące tego, że są jednak działacze, którzy myślą inaczej. Podejmuje decyzje, najwyższe ciało PSL-u, Rada Naczelna PSL-u, która w sobotę podejmuje uchwałę jednomyślnie o tym, że chcą tworzyć koalicję z Koalicją Obywatelską, Lewicą, Polską 2050, z premierem Donaldem Tuskiem - stwierdziła Katarzyna Lubnauer w rozmowie z Jackiem Prusinowskim w programie “Sedno Sprawy” w Radiu Plus.

- Udawanie, że istnieje jakaś nierzeczywistość, że 194 to jest więcej niż 248, że mają jakiekolwiek szansę na utworzenie rządu, jest trochę kabaretem. Trochę to, co zrobił prezydent, to tylko jedną rzecz robi - przedłuża agonię czegoś, co już się skończyło. Rząd PiS-u już przechodzi do historii - dodała.

- Myślę, że osób, które by chciały i mogłyby pokierować [resortem edukacji] jest bardzo dużo. Na pewno bym chciała, żeby był realizowany ten program, który jest wspólnym programem wszystkich partii nowej koalicji - stwierdziła Katarzyna Lubnauer w Radiu Plus.

- Chciałabym każde zadanie, które pozwoli nam wdrażać tę wizję edukacji, którą mamy wspólnie jako Koalicja Obywatelska, również jako koalicja tych partii, które po wyborach będą tworzyć rząd. Tak, [chciałabym] niezależnie jak potoczą się losy, kto będzie ministrem, kto będzie wiceministrem, kto będzie w komisji, na pewno będę zajmować się edukacją - dodała.

- Było to dla mnie duże zaskoczenie, ale oczywiście panu prezydentowi się nie odmawia. Przyjąłem to z satysfakcją i zapewniłem, że te obrady przeprowadzę zgodnie z konstytucją, zgodnie z tym zwyczajem parlamentarnym i postaram się godnie - stwierdził Marek Sawicki na briefingu prasowym w Sejmie.

- Taka informacja jutro już do klubów pójdzie, już poprosimy o nazwiska tych kandydatów na sekretarzy, ale przede wszystkim na sekretarzy posiedzenia inauguracyjnego, bo oni mają także szczególną rolę w trakcie zaprzysiężenia i protokołu. Wszystkie kluby będą miały prawo zgłoszenia wszystkich kandydatów na sekretarzy, natomiast moją rolą jest wybranie dwóch - stwierdził Marek Sawicki na briefingu prasowym w Sejmie.

TEKST PARTNERSKI

W ramach dziewiątej rundy naboru ORLEN wspólnie ze spółkami z Grupy ORLEN będzie poszukiwał startupów, odpowiadających na prawie dwadzieścia wyzwań technologicznych i biznesowych. Zgłoszenia do programu akceleracyjnego można składać od 6 listopada do 4 grudnia przez formularz aplikacyjny.

ORLEN Skylight accelerator to korporacyjny program skierowany do młodych podmiotów technologicznych z Polski i zagranicy, które wspólnie ze spółkami z Grupy ORLEN chcą skalować i komercjalizować swoje innowacyjne rozwiązania. Akcelerator działa na rynku ponad dwa lata, w tym czasie zrealizowano osiem rund naboru, w ramach których ogłoszono ponad 170 wyzwań, m.in. w takich obszarach jak sprzedaż detaliczna, logistyka, bezpieczeństwo, produkcja czy energetyka. Podmioty biorące udział w programie mogą uzyskać wiele korzyści, do których można zaliczyć m.in.:

przetestowanie swojego rozwiązania w rzeczywistych warunkach operacyjnych w ramach infrastruktury Grupy ORLEN,
sfinansowanie kosztów przygotowania i realizacji pilotażowego wdrożenia, pozyskanie praktycznej wiedzy poprzez wsparcie ekspertów i mentorów w zakresie rozwoju, ulepszania czy dostosowania swoich rozwiązań do konkretnych warunków operacyjnych, możliwość skalowania biznesu i realnej opcji na dalszą komercjalizację rozwiązań po zakończeniu pilotażowego wdrożenia.

- Prezydent Andrzej Duda podpisał postanowienia w sprawie zwołania pierwszego posiedzenia Sejmu RP X kadencji i Senatu RP XI kadencji. Pierwsze posiedzenie Sejmu Prezydent zwołał na 13 listopada 2023 r. na godz. 12.00, a pierwsze posiedzenie Senatu – na 13 listopada 2023 r. na godz. 16.00 - poinformowała Kancelaria Prezydenta.

Prezydent RP podpisał również postanowienia o wyznaczeniu Marszałków Seniorów Sejmu i Senatu. Na Marszałka Seniora Sejmu został wyznaczony poseł Marek Wacław Sawicki, a na Marszałka Seniora Senatu – senator Michał Seweryński.

Prezydent @AndrzejDuda podpisał postanowienia w sprawie zwołania pierwszego posiedzenia Sejmu RP X kadencji i Senatu RP XI kadencji.

Pierwsze posiedzenie Sejmu Prezydent zwołał na 13 listopada 2023 r. na godz. 12.00, a pierwsze posiedzenie Senatu – na 13 listopada 2023 r. na… pic.twitter.com/X7RZYPB4J5

— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) November 7, 2023

- Nie miałem wątpliwości [żeby przyjąć funkcję marszałka seniora]. Uważam, że to jest ogromny zaszczyt, bo nie jestem jeszcze najstarszym posłem w Sejmie. Jest kilkanaście osób starszych ode mnie, natomiast rozpoczynanie funkcji marszałka seniora to jest naprawdę takie uwieńczenie pracy parlamentarnej. Ja bym ją porównał równie dobrze z powołaniem na marszałka Sejmu więc traktuję tę misję bardzo poważnie - stwierdził Marek Sawicki w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie “Gość Wydarzeń” Polsat News.

- Myślę, że ciągle mamy wokół Polskiego Stronnictwa Ludowego bardzo złą narrację. Otóż jest taka grupa narratorów, którzy uważają, że Polskie Stronnictwo Ludowe jest partią obrotową i to jest źle. Podobna grupa mówi, że Polskie Stronnictwo jest partią centrową, a więc naturalnie narracja o tym, że można zawierać różne koalicje, jest jakby uzasadniona - stwierdził Marek Sawicki w Polsat News.

- Prezydent wydaje mi się, że doskonale zdaje sobie sprawę, ze stanu dzisiaj społecznego naszego państwa i także ze stanu emocji politycznych i wie doskonale, że od 2005 roku ta dualizacja sceny politycznej nakręcała się, a kampania zarówno poprzednia, jak i ta, były kampaniami dość radykalnymi, żeby nie powiedzieć w wielu elementach także brutalnymi i że propozycja, którą myśmy złożyli wyborcom, a więc z Trzeciej Drogi, takiego klubu umiarkowanego centrum i z tym hasłem “Dość kłótni i do przodu” wydaje mi się, przekonała także prezydenta do tego, że to jest ta dobra pora, żeby przy zmianie warty większości parlamentarnej również dać szansę tym, którzy są umiarkowani i mogą rzeczywiście być takim w przyszłości spoiwem odbudowy wspólnoty - dodał.

- Niepotrzebnie prezydent jako głowa państwa próbuje nam, stronnictwom politycznym narzucić kierunki naszej współpracy i naszych rozmów. Powiem, że w tej rozmowie, którą miałem z prezydentem odniosłem takie wrażenie, że prezydent odstąpił od tego narzucania, w jakich kierunkach i z kim mamy współpracować, ale rzeczywiście te sugestie, które wynikały z tej rozmowy, są jasne, że tak oczekuje uspokojenia emocji na polskiej scenie politycznej i że między innymi moja osoba, moje doświadczenie gwarantuje, że przynajmniej ta inauguracja X kadencji będzie miała charakter nie tylko konstytucyjny, ale także uroczysty i godny - stwierdził Marek Sawicki w Polsat News.

- Wydaję mi się, że również prezydent nie jest przekonany, że [Mateusz Morawiecki] ma taką szansę [stworzenia rządu], natomiast są różne powody. Najważniejszy powód jest taki, że prezydent uważam, że to nie jest kwestia, tylko związku ze swoim środowiskiem politycznym, ale także osobistych relacji z premierem Donaldem Tuskiem i że prezydent raczej uważa, że oczywiście Sejm ma tę prerogatywę w drugim kroku wskazać kandydata i to jasno zaznaczył także w orędziu, że nie będzie żadną przeszkodą, że natychmiast tego kandydata, że tak powiem, podpisze i będzie czekał na sformułowanie przez niego rządu - stwierdził Marek Sawicki w Polsat News.

- Scenariuszy może być wiele. Spodziewam się, że jeśli prezydent powierzy formowanie rządu Mateuszowi Morawieckiemu, to Mateusz Morawiecki już trzynastego w poniedziałek poinformuje Sejm i nowo wybranego marszałka, że nie jest w stanie tego rządu stworzyć i przekazuje inicjatywę w ręce nowego marszałka i nowej większości parlamentarnej - stwierdził Marek Sawicki w Polsat News.

- Wydaje mi się, że w ramach koalicji tak ustalimy, że każde ugrupowanie będzie miało swojego wicemarszałka - stwierdził Włodzimierz Czarzasty w rozmowie z Moniką Olejnik w programie „Kropka nad I” TVN24.

- Ustaliliśmy, że zarówno w Senacie jak i w Sejmie będzie w połowie kadencji możliwość zamiany marszałków. Jeśli chodzi o Senat to będzie to sprawy będzie regulowała Platforma Obywatelska, tak to ustaliliśmy. Jeśli chodzi o Sejm, to raz będzie przedstawiciel Trzeciej Drogi, a raz Lewicy - dodał.

- Przede wszystkim reakcja opozycji wydaje mi się, że jest rytualna. Oni się wręcz zachowują tak, jakby musieli troszkę pokrzyczeć, troszkę wyrazić niezadowolenie, ale tak naprawdę zachowują się, jakby było im to trochę na rękę. Widać że są nieprzygotowani i niegotowi. Nie mają umowy koalicyjnej, nie mają uzgodnione, kto będzie marszałkiem, nie mają podziału pomiędzy siebie ministerstw i obserwowałem to jako po prostu rytualne oburzanie się, ale tak naprawdę nie są w mojej opinii gotowi - stwierdził Marcin Mastalerek w rozmowie z Edytą Lewandowską w „Gościu Wiadomości” TVP Info.

- Prezydent sobie na pewno [zaszkodził]. Powiem szczerze, to nie jest moim zdaniem rozsądny ruch, ale z o wiele większym dystansem i niechęcią patrzę na to, co pan prezydent usiłuje zrobić z regulaminem Sądu Najwyższego. Panie prezydencie, mówię do pana jako człowiek, który może i jest stary, ale trochę doświadczony - niech pan nie robi takich rzeczy. Pan nie zauważa co się w Polsce stało, że w Polsce nastąpiła demokratyczna zmiana, że ludzie głosowali przeciwko takim rzeczom, jakie pan proponuje - stwierdził Włodzimierz Czarzasty w programie „Kropka nad I” TVN24.

- Minęły trzy tygodnie i nie mają nawet umowy koalicyjnej. To mi zaczyna przypominać te ich rozmowy na temat jednej listy, której przecież nie stworzyli lub na przykład rozmowy na temat marszu 1 października, na który ostatecznie Trzecia Droga nie poszła, bo mówili że chcą pozyskiwać elektorat PiS, dlatego nie będą szli z Tuskiem, żeby ich wyborcy potencjalni, którzy mogą odejść od PiS, nie widzieli ich z Donaldem Tuskiem - stwierdził Marcin Mastalerek w „Gościu Wiadomości” TVP Info.

- Myślę, że przy tym doświadczeniu pana Morawieckiego, może ruszać do boju, tylko ja mam panie premierze radę, musi pan wiedzieć dokąd pan chce pójść, bo biegać szybko można, ale trzeba wiedzieć dokąd. Idzie pan na zatracenie polityczne w tej sprawie - stwierdził Włodzimierz Czarzasty w programie „Kropka nad I” TVN24.

- Przecież gdyby Donald Tusk dostał w pierwszym kroku od prezydenta misję stworzenia rządu, to przecież oni byliby pod ścianą. On rozmawiałby z nimi z pozycji siły. Byłby już kandydatem na premiera, miałby tekę w ręku, przyszedłby do Lewicy, do Trzeciej Drogi. O ile łatwiej byłoby mu z nimi negocjować, jak mógłby ich przyprzeć do muru - stwierdził Marcin Mastalerek w „Gościu Wiadomości” TVP Info.

- Mnóstwo wyborców, również byłych wyborców, którzy w 2020 roku zagłosowali na prezydenta Dudę, oddało teraz głos na Trzecią Drogę. Bo oni tak udawali, mówili że my będziemy Trzecią Drogą i dziś jeszcze nie zaczęli kadencji nowego Sejmu, a okazuje się, że oni chcą trzeciej kadencji Donalda Tuska. Kiedy ludzie zobaczą, co się stało, że zagłosowali, że myśleli, że to będzie naprawdę trzecia droga, a to wszystko kończy się tym, że jest Donald Tusk, którego przecież świetnie pamiętają z tych jego dwóch kadencji i z jego wyjazdu do Brukseli za apanażami, za funkcjami - stwierdził Marcin Mastalerek w „Gościu Wiadomości” TVP Info.

- PO i Donald Tusk zrobił takie samo de facto poparcie, jak Rafał Trzaskowski w 2020 roku. Około 30%. On nie wygrał żadnych wyborów i nie odebrałby PiS-owi władzy i nie miałby w ogóle najmniejszej szansy na odebranie PiS-owi władzy, gdyby część głosów niestety nie zmarnowała się - stwierdził Marcin Mastalerek w „Gościu Wiadomości” TVP Info.

- Cieszę się, że po 8 latach czy ponad 8 latach mogłem wrócić do studia TVP, ponieważ wychodziłem z tego studia w maju 2015 roku. Chciałem przypomnieć, jeżeli mówimy o atakach na prezydenta, ponieważ w końcówce kampanii prezydenckiej w 2015 roku TVP w ogóle nie pokazywała głównego kontrkandydata Bronisława Komorowskiego. Myśmy wtedy musieli jako PiS, będąc nierówno traktowani, wychodzić ze studia, żeby zamanifestować - stwierdził Marcin Mastalerek w „Gościu Wiadomości” TVP Info.

- Koalicja Obywatelska czy PO czy będzie chciała być tak naprawdę koalicją zemsty, to jest oczywiste. I oni będą do tego dążyli, oni to zapowiadali. Taki mieli program i nie zdobyli na tym programie większości, zdobyli tyle samo, co Rafał Trzaskowski 3 lata wcześniej. I oni będą tego chcieli. Pytanie tylko czy Trzecia Droga, czy Szymon Hołownia, czy PSL, które mówiło "nie, nie, nie, my nie będziemy tacy jak oni, my będziemy Trzecią Drogą”, czy oni zachowają się w sposób wiarygodny wobec swoich wyborców, czy będą po prostu dołączeni w jakiś sposób czy sami dołączą do koalicji zemsty, można powiedzieć zemsty obywatelskiej - stwierdził Marcin Mastalerek w „Gościu Wiadomości” TVP Info.