57,54% - to frekwencja na godzinę 17:00 w wyborach parlamentarnych, podana na konferencji Państwowej Komisji Wyborczej.

32,51% - tyle wyniosła frekwencja podczas głosowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego według stanu na godz. 17.

45,94% - tyle wyniosła frekwencja podczas głosowania w wyborach do Sejmu i Senatu w 2019 według stanu na godz. 17.

47,89% - tyle wyniosła frekwencja podczas głosowania w I turze wyborów prezydenckich na godz. 17.

52,10% - tyle wyniosła frekwencja podczas głosowania w II turze wyborów prezydenckich na godz. 17.

Najwyższą frekwencję odnotowano w okręgu nr 20 Warszawa - 63,21%, okręgu nr 19 - Warszawa - 63,17% i okręgu nr 39 Poznań - 62,05%.

Najniższą frekwencje odnotowano w okręgu nr 21 Opole - 52,26%, okręgu nr 22 Krosno - 54,41% i okręgu nr 29 Katowice - 54,55%.

Najwyższą frekwencję odnotowano w województwie mazowieckim - 60,77%, małopolskim - 58,90% i łódzkim - 58,58%.

Najniższą w województwie opolskim - 52,26%, warmińsko-mazurskim - 54,86% i podkarpackim - 55,23%.

Najwyższa frekwencja w wybranych miastach wojewódzkich - Warszawa 63,17%, Białystok - 62,64% i Szczecin - 62,24%. Najniższa frekwencja - Lublin - 53,21%, Gdańsk - 53,42% i Gorzów Wielkopolski - 57,92%.

22,59% - to frekwencja na godzinę 12:00 w wyborach parlamentarnych, podana na konferencji Państwowej Komisji Wyborczej.

14,39% - tyle wyniosła frekwencja podczas głosowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego według stanu na godz. 12.

18,14% - tyle wyniosła frekwencja podczas głosowania w wyborach do Sejmu i Senatu w 2019 według stanu na godz. 12.

24,08% - tyle wyniosła frekwencja podczas głosowania w I turze wyborów prezydenckich na godz. 12.

24,73% - tyle wyniosła frekwencja podczas głosowania w II turze wyborów prezydenckich na godz. 12.

Najwyższą frekwencję odnotowano w okręgu nr 13 w Nowym Sączu - 25,68%, w okręgu nr 19 w Warszawie - 25,34% oraz w okręgu nr 24 w Białymstoku - 25,23%. Najniższą w okręgu nr 21 w Opolu - 19,75%, okręgu 36 nr w Kaliszu - 20,05% i w okręgu 25 Gdańsku - 20,23%.

Według województw - najwyższą frekwencję w podlaskim - 25,23%, w małopolskim - 24,28% i mazowieckim - 24,04%. Najniższą w opolskim - 19,75%, lubuskim - 20,82% i w świętokrzyskim - 20,85%.

W wybranych miastach, najczęściej wojewódzkich, najwyższą frekwencję odnotowano w Białymstoku - 26,54%, w Warszawie - 25,34% i w Szczecinie - 25,03%. Najniższą - w Gdańsku - 17,53%, w Lublinie - 22,84% i w Rzeszowie - 22,91%.

Wyniki exit poll przeprowadzonego na zlecenie TVN, Polsatu i TVP:

PiS - 36,8%

KO - 31,6%

Trzecia Droga - 13%

Lewica - 8,6%

Konfederacja - 6,2%

Bezpartyjni Samorządowcy - 2,4%

Polska Jest Jedna - 1,2%

Inne - 0,2%

Zgodnie z badaniem, większość w Sejmie będzie miała opozycja, a konkretniej koalicja KO-Trzecia Droga-Lewica. Podział mandatów:

PiS - 200

KO - 163

Trzecia Droga - 55

Lewica - 30

Konfederacja - 12

Według IPSOS, frekwencja w wyborach parlamentarnych wyniosła 72,9%.

- Trzecie wybory parlamentarne z rzędu wygrane przez Prawo i Sprawiedliwość! I to przy historycznej frekwencji. Czekamy na oficjalne wyniki PKW - napisał na Twitterze Paweł Szefernaker.

Trzecie wybory parlamentarne z rzędu wygrane przez Prawo i Sprawiedliwość! I to przy historycznej frekwencji. Czekamy na oficjalne wyniki PKW! ??

— Paweł Szefernaker ?? (@szefernaker) October 15, 2023

- Poczekajmy na wyniki jeszcze, nigdy nie było takiej frekwencji. Wszystkie modele, które są w tej chwili liczone są niedoszacowane. W którą stronę będzie ten szacunek, nie wiadomo, ale wiadomo, że będziemy współrządzili i teraz sobie pomyślcie, ten uśmiech niech na waszej twarzy zagości. Nie jestem złośliwy, ale jakie minki mają ludzie w PiS-ie - stwierdził Włodzimierz Czarzasty na wieczorze wyborczym Lewicy.

- To jest wielka odpowiedzialność, to jest głos na to, żeby nasz hasło, z którym szliśmy do wyborów dość kłótni i do przodu wreszcie zostało zrealizowane. To jest nasze zobowiązanie, to jest nasze przyrzeczenie. Dziękujemy, że tak wiele osób zaufało dzisiaj nowemu pomysłowi, inicjatywie, bez której demokracja by nie zwyciężyła, bez Trzeciej Drogi nie byłoby tego zwycięstwa. Od początku to mówiliśmy. Na początku nie wszyscy wierzyli. Te słowa, które wypowiedziała Mahatma Gandhi, że najpierw cię pomijają, później się z ciebie śmieją, następnie z Tobą walczą, na finał wygrywasz. One się sprawdziły dla Trzeciej Drogi - stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz.

- Dziękujemy wam wszystkim, bo to wy jesteście autorami tej nadziei, która wypełnia ten dzisiejszy wieczór. Ja nie jestem Joanna Szczepkowską, nie mam takich kompetencji ani autorytetu, ale mogę dziś już to zaryzykować to, mimo że nie mamy jeszcze oficjalnych wyników, na nie cierpliwie poczekamy, ale mogę już chyba zaryzykować, żeby powiedzieć, 15 października skończyły się w Polsce kłótnie i rozdawnictwo a zaczęła się współpraca i inwestycje w naszą przyszłość - stwierdził Szymon Hołownia.

- Sądzę, że wyniki się mogą trochę zmienić na korzyść opozycji. Patrząc na te kolejki tysięczne, szczególnie jeszcze w dużych miastach, ale tak czy inaczej ma prawo wskazać kogo uważa za właściwego kandydata do tworzenia rządu. Wskaże, jeśli zyska większość ten ktoś, ok, taka jest demokracja, ale to i tak czy inaczej wróci do tych, którzy wygrali wybory - stwierdził Donald Tusk w TVN24.

- 8 lat temu był taki moment, że Lewica wypadła z parlamentu. Mówię o sobie teraz, przepraszam, że to powiem, ale chcę powiedzieć, że mam dwie olbrzymie satysfakcję, że z tą ekipą wróciliśmy do parlamentu. Bez względu na to, jakie są liczby, one się jeszcze muszą potwierdzić, po 18 latach Lewica wraca do współrządzenia. Chcę wam powiedzieć, że nikt nam tego nie zabierze, nie ma takiej możliwości - stwierdził Włodzimierz Czarzasty na wieczorze wyborczym Lewicy.

- Nie wierzę w jakąś taką zdecydowaną złą wole prezydenta Dudy. Jest tyle lat prezydentem, chyba wykaże się rozsądkiem i odpowiedzialnością - stwierdził Donald Tusk w wieczór wyborczy

- Wydaję mi się, że po tonacji i po atmosferze w siedzibie PiS-u widać, że wiedzą, że żegnają się z władzą - stwierdził Donald Tusk w wieczór wyborczy.

- Ten, kto pójdzie z Tuskiem, jest po prostu zdrajcą i tyle. Ale ludzie wybrali PiS. Chyba jesteśmy tutaj zgodni, że PiS po raz trzeci wygrało wybory. Czy się mylę? - stwierdziła Małgorzata Gosiewska w rozmowie z dziennikarzami.