Dzisiaj przekroczony został pewien rubikon
- Trzaskowski z radą dla koalicyjnych partii pod progiem wyborczym
news
08.01.2017
09:19
Wójcik:
Kaczyński przewidział to, co będzie się działo w Europie
„Nic nadzwyczajnego w Polsce się nie dzieje. Cieszę się, że największym politykiem w Polsce jest Jarosław Kaczyński, który uchronił Polaków przed różnymi złymi skutkami, bo przewidział to, co będzie się działo w Europie”
09:36
"Marszałek Karczewski wykorzystuje pewną niekonsekwencję tej propozycji. Jestem za tym, żeby konstruktywnie rozmawiać, tylko do rozmowy potrzeba partnerów. Od 16 grudnia ubiegłego roku zniknął marszałek Kuchciński. Nie chciał rozmawiać z przedstawicielami opozycji, nie chciał usiąść do rozmów w Sejmie i teraz mówienie o tym, że Senat będzie naprawiać błąd marszałek Kuchcińskiego jest nieporozumienie”
09:41
Lubnauer:
Wszystkie strony powinny zdecydować się na podjęcie rozmów
09:46
Wójcik:
Ostatnie dni pokazują, że opozycja dokonuje autodestrukcji
09:51
10:36
poniedziałkowe wSieci na okładce:
Schetyna zyskuje, Kijowski i Petru skompromitowani
"Z perspektywy czasu widzę, że te prowokacje były świadome. To nie było tak, że Michał Szczerba powiedział: „kochany panie marszałku” i marszałek nie wytrzymał. Wcześniej było kilka, może osiem, może dziewięć podobnych zaczepek […] Świadomie sięgnęli po prowokowanie. Chodziło, by agresją wymusić naszą reakcję, a później to nagłaśniać. Posłanka Gajewska stanęła w przejściu i celowo blokowała mi, cały czas nagrywając, powrót na moje miejsce. Mówię: "Przepraszam”, ale ona stoi dalej. Więc próbuję delikatnie ręką skłonić ją, żeby się trochę przesunęła i zrobiła przejście. Wtedy ona wykonuje teatralne gesty rękami i krzyczy: "Pawłowicz mnie bije!”, „Dlaczego mnie pani bije?!”. Patrzę osłupiona, odsuwam się. Miałam wrażenie, że ci ludzie przeszli jakieś szkolenia. To wszystko było robione bardzo cynicznie".
11:01
11:07
Kukiz:
To arogancja PiS nakręca KOD
11:21
Scheuring-Wielgus:
Jesteśmy zespołem, który dzielnie walczy, jak upadamy, to się podnosimy
11:57
Brudziński:
Czy jesteśmy gotowi na rozmowy? Tak, jesteśmy
12:05
Kijowski i Petru na okładce Newsweeka:
I co teraz?
13:07
To może być kluczowy tydzień w sprawie rozwiązania kryzysu parlamentarnego. Senat zajmie się budżetem na 2017 rok, a Sejm rozpocznie - lub, jak kto woli, wznowi - obrady po świątecznej przerwie. Marszałek Karczewski przedstawi szczegóły zmian w pracy mediów w parlamencie, a prezydent Duda ogłosi swoją decyzję ws. reformy edukacji.
Najbliższe kilka dni to także kolejne przesłuchania przed komisją śledczą ds. Amber Gold, przyjazd do Polski amerykańskiej brygady, aktualizacja ratingu Polski przez dwie duże agencje, a także wybór przez Sejm członka Trybunału Stanu. Ponadto sejmowa komisja ds. petycji zajmie się projektem zakładającym zaostrzenie prawa aborcyjnego.
*****
PAD o reformie edukacji. W poniedziałek - czyli w ostatnim możliwym terminie - prezydent Andrzej Duda ogłosi swoją decyzję ws. reformy edukacji. Do tej pory PAD zgłaszał w tej sprawie zastrzeżenia, ale w weekend Marek Magierowski w radiowej Trójce stwierdził, że choć prezydent ma swoje wątpliwości, to w jego ocenie reforma edukacji jest "niezwykle ważna i potrzebna”. W ubiegłym tygodniu Piotr Zaremba informował o możliwym wecie.
Karczewski o zmianach dla mediów. W najbliższym tygodniu - w mediach przewinęła się informacja o poniedziałkowej konferencji w nowym centrum medialnym - marszałek Karczewski przedstawi nowe propozycje zmian pracy mediów w parlamencie. Poprzednie plany marszałka Kuchcińskiego - zakaz kamer w większości miejsc oraz limit 2 dziennikarzy na jedną redakcję - spotkały się z powszechną krytyką, zarówno przedstawicieli mediów, jak i polityków PiS, a nawet prezydenta Dudy. Dlatego nowe propozycje przygotowuje marszałek Karczewski. Jak słyszymy, porozumienie ma być bardziej elastyczne, by zadowolić dziennikarzy.
KO z młodymi posłami. W poniedziałek odbędzie się otwarte spotkanie w ramach Klubu Obywatelskiego w Warszawie. Gośćmi spotkania będą posłowie: Joanna Mucha, Agnieszka Pomaska, Rafał Trzaskowski, Sławomir Nitras, Paweł Olszewski i Cezary Tomczyk. Spotkanie rozpocznie się o 18:30 w OSiR Dzielnicy Śródmieście w Warszawie.
Zarząd PO ws. protestu. - Co do formy protestu, jaka będzie 11 stycznia, to decyzje o tym zapadną 10 stycznia na zarządzie krajowym. Nie wiemy, czy 11 stycznia odważy się rozpocząć posiedzenie Sejmu - zapowiedział kilka dni temu briefingu w Sejmie Sławomir Neumann.
Przesłuchania przed komisją śledczą. W najbliższym tygodniu komisja śledcza ds. Amber Gold wznowi przesłuchania. We wtorek o 11:00 posłowie przesłuchają Bogusława Michalskiego, byłego dyrektora Departamentu Postępowania Przygotowawczego w Prokuraturze Generalnej oraz Alinę Miłosz-Kloczkowską, byłą wiceprezes Sądu Okręgowego w Gdańsku, a w środę o 10:00 - Annę Skupną, prezes Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Ponadto w środę o 16:00 odbędzie się zamknięte posiedzenie komisji, poświęcone dyskusji na temat dotychczasowych wniosków wynikających z przesłuchań świadków.
Senat o budżecie. Ustawa budżetowa na 2017 rok to pierwszy punkt w porządku obrad posiedzenia Senatu, które rozpocznie się w środę o 9:00. Prace izby wyższej ws. budżetu odbędą się bez senatorów PO, którzy - jak zapowiedział Bogdan Klich - konsekwentnie będą bojkotować prace nad ustawami uchwalonymi w sali kolumnowej. Niewykluczone, że Senat rozpatrzy poprawki opozycji - marszałek Karczewski stwierdził, że jeżeli będzie taka wola, to może je sam zgłosić.
Sejm po przerwie. Pierwsze w tym roku posiedzenie Sejmu rozpocznie się w środę o 12:00 od krótkiego, 15-minutowego bloku głosowań - tak wynika z wstępnego harmonogramu. W praktyce tego dnia okaże się, czy konflikt zmierza do zaostrzenia, czy też będzie stopniowo wygasać. PiS będzie musiało podjąć decyzję, czy jest zdolne do kompromisu, a opozycja - do zakończenia okupacji sali sejmowej. Także 11 stycznia przed Sejmem ma odbyć się manifestacja KOD.
Sejm o obniżeniu wojskowych emerytur. W środę o 12:15 - według wstępnego harmonogramu - ma odbyć się I czytanie rządowego projektu zakładającego obniżenie wysokości emerytur wojskowych i rent inwalidzkich dla członków WRON i byłych żołnierzy zawodowych, którzy pełnili służbę w okresie od dnia 22 lipca 1944 r. do dnia 31 sierpnia 1990 r., a także wojskowych rent rodzinnych pobieranych po takich żołnierzach zawodowych.
Sejmowa komisja o aborcji. W czwartek o 9:30 sejmowa komisja ds. petycji rozpatrzy petycję w sprawie nowelizacji tzw. ustawy aborcyjnej. Chodzi o projekt Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, który przewiduje całkowity zakaz przerywania ciąży. W kwestii karalności kobiet, projekt Federacji pozostawia dotychczasowy zapis o zwolnieniu z kary matki dziecka poczętego. Komisja będzie musiała zdecydować, czy projekt zostanie skierowany do laski marszałkowskiej.
Amerykańska brygada w Polsce. W czwartek do Polski przybędzie amerykańska brygada pancerna. Tę informację przekazał kilka dni temu szef MON Antoni Macierewicz w TVP, dodając, że do Polski przybędzie łącznie, nie tylko w ramach brygady pancernej, blisko 7 tys. żołnierzy.
Wybór członka Trybunału Stanu. Na pierwszym styczniowym posiedzeniu Sejm dokona wyboru uzupełniającego członka Trybunału Stanu. Kandydatem PiS na to stanowisko jest prof. Bogusław Banaszak. Zgodnie z wstępnym harmonogramem, do wyboru dojdzie w piątek, w bloku głosowań między 9:00 a 11:00. Wcześniej, w środę o 9:00 kandydaturę prof. Banaszaka zaopiniuje Komisja Sprawiedliwości.
Aktualizacja ratingu Polski. W piątek dwie duże agencje ratingowe: Moody’s i Fitch wystawią zaktualizowane oceny wiarygodności kredytowej Polski. W ubiegłym roku obie agencje utrzymały rating naszego kraju na niezmienionym poziomie, natomiast Standard & Poor’s obniżyło długoterminowy rating polskiego długu w walucie obcej do poziomu BBB+ z A-.
Fot. Senat
16:17
Politycy PO twierdzą, że to kolejne absurdalne zachowanie Kuchcińskiego.Sala kolumnowa została zabarykadowana i zabita płytami OSB. Panie @MarekKuchcinski to wyglada bardzo groteskowo. pic.twitter.com/TtDQvyGDnH
— Cezary Tomczyk (@CTomczyk) January 8, 2017
Co ukrywa PiS za płytami OSB? Kolejny absurdalne działanie marszałka @MarekKuchcinski.ego https://t.co/SGTh3Vigfu
— Krystyna Szumilas (@kr_szumilas) January 8, 2017
16:26
Kijowski i Petru na okładce DoRze:
Pajace i fanatycy
17:06
Kontrowersje wokół wyjazdu Ryszarda Petru, faktury Mateusza Kijowskiego oraz pomysły na kolejne próby i pomysły rozwiązania kryzysu sejmowego - to główne tematy mijającego tygodnia. I znalazło to odbicie w cytatach, które wyznaczały jego rytm.
Petru o swoim wyjeździe. Ryszard Petru jako "daleko idącą niezręczność" określił swój wyjazd za granicę w trakcie kryzysu sejmowego. Taki był główny przekaz lidera Nowoczesnej o jego podróży, która stała się jednym z najważniejszych tematów początku roku. Petru mówił też, że wyjazd był "całkowicie prywatny, sfinansowany z pieniędzy prywatnych". - mówił we wtorek w Sejmie.
Petru o tym, czy politykowi opozycji wypada jeździć na urlop w trakcie protestu. W opublikowanym w poniedziałek wywiadzie 300POLITYKA z Ryszardem Petru lider Nowoczesnej tak odpowiedział na pytanie, czy wypada politykowi opozycji wypoczywać w trakcie protestu: "Teraz nie. Do 11 na pewno nie. Chyba że 2 dni. Są ustalone dyżury. Jedni na Wigilię, inni na Sylwestra". To była jedna z najczęściej cytowanych wypowiedzi Petru w tym tygodniu.
Kijowski o honorze. Faktury Mateusza Kijowskiego stały się drugim dominującym tematem dotyczącym opozycji w mijającym tygodniu. W "Kropce nad i" Mateusz Kijowski potwierdził, że uważa się za "człowieka honoru". Jak dodawał: "Niewątpliwie doszło do pewnej niezręczności, sytuacja wymaga wyjaśnienia i nad tym pracujemy".
Schetyna o liderze Nowoczesnej. Grzegorz Schetyna długo powstrzymywał się od komentowania problemów lidera Nowoczesnej. Ale gdy Petru stwierdził, że zaproponował senatorom PiS przyjęcie poprawek opozycji jako swoich, to lider PO skomentował to tak: "Chce powiedzieć i przypomnieć mu – bo jestem zdumiony tą deklaracją – że znalazł się w innej strefie klimatycznej i że powinien ważyć słowa w takich sprawach, bo sytuacja jest obiektywnie trudna, także ze względu na wydarzenia ostatnich dni". Schetyna dodał, że Petru na spotkaniu z nim nie informował, że będzie coś zgłaszał senatorom PiS.
Karczewski o poprawkach opozycji. Pomysł, aby senatorowie PiS przyjęli poprawki opozycji do budżetu pojawił się w tym tygodniu jako jedna ze ścieżek rozwiązania kryzysu. Pomysł w czwartek zaaprobował marszałek Senatu Stanisław Karczewski: Jeśli będzie wola, to jako marszałek Senatu, na najbliższym posiedzeniu zgłoszę budżetowe poprawki proponowane przez opozycję - napisał na Twitterze.
Kukiz o Szczerbie. "Kochany" to Szczerba może mówić do swego ojca lub partnera - tak w sobotnim "Gościu Wiadomości" Paweł Kukiz mówił o pośle PO Michale Szczerbie.
Bielan o maszynkach do głosowania. Tematem tygodnia były też scenariusz, które szykuje PiS na 11 stycznia. Jak mówił we wtorek Adam Bielan w "Gościu Wiadomości": "Z tego co wiem, marszałek Kuchciński zamówił już mobilne maszynki do głosowania. One będą mogły być zainstalowane w każdej sali, też sali kolumnowej"
18:13
Waszczykowski:
Jeśli Tusk do nas przyjedzie, zaprezentuje plany i osiągnięcia, to być może uzyska poparcie
18:45
Nie wiadomo do końca, na czym skupić uwagę, wchodząc do pokoju Rafała Trzaskowskiego w biurze posłów PO, na wysokim piętrze kamienicy na rogu Pięknej i Mokotowskiej. Pięć, sześć monumentalnych, wysokich na 3,5 metra regałów po brzegi wypełnionych kilkoma tysiącami książek. Na biurku pamiętającym I Wojnę, iMac osłaniający niesłychaną liczbę drobiazgów, od absurdalnej ilości baterii paluszków, po dziesiątki wizytówek, długopisów, dość gorliwie chyba używanych spinaczy. Coś jak w kreskówce, w której bohater wyciąga z kieszeni latarkę, po niej rower, a na końcu mini łódź podwodną.
Ma pan wśród tych książek Archera?
- Kryminałów tu nie trzymam.
Czytał pan “First among equals”, o walce o władzę kilku czterdziestoletnich polityków w Izbie Gmin?
- Tak. Kapitalna.
Widzi pan podobną sytuację? Że jest kilku 40-latków, którzy między sobą rozegrają walkę o władzę za parę lat?
- To można powiedzieć, niespecjalnie się kryjąc. Kto ma rozegrać walkę o władzę w polskiej opozycji za kilka lat, jeżeli nie nasze pokolenie? Tutaj chyba nie powiem niczego kontrowersyjnego.
*****
Nie jest pan okrutny, a polityka tego wymaga, jak u Szekspira.
- Do tego się dorasta. Grubą skórę trzeba sobie wyrobić. Na starość jest się bardziej okrutnym. Jak ktoś mnie irytuje, to już nie mam cierpliwości, żeby słuchać. Przez pierwsze lata nikt u mnie dwói nie dostał. Odsyłałem cierpliwie tych studentów, a teraz dwója za dwóją.
*****
Fotograf Jakub Szymczuk: Możemy jeszcze te zdjęcia zrobić?
- Tylko nie każcie mi wyjmować książek i udawać, że czytam. Mam taką paranoję. Nie robimy rzeczy, które są nienaturalne. W życiu nikt by nie usiadł na książkach.
*****
Poliglota
Czy to prawda, że potrafi pan prowadzić rozmowę w kilku językach jednocześnie?
- Zdarza się. To doświadczenie wyniesione z Parlamentu Europejskiego. Mówiąc w języku rozmówcy łatwiej z nim cos załatwić. Po angielsku i francusku mówię perfekcyjnie, nieźle po hiszpańsku. Na każdy temat. Po włosku rozmawiam, ale o polityce nie zawsze daję radę.
Nie ma zbyt wielu gości w polityce, którzy by dobrze znali choć dwa języki.
- To mój niewątpliwy talent. Jakiś muszę mieć. Ważne, aby nie wpaść w pułapkę, którą opisywał Kisiel: "znał parę języków obcych, ale w żadnym nie miał nic do powiedzenia”.
Ma pan dobry słuch?
- Bardzo dobry. Po ojcu. Mówię nawet trochę po chorwacku, bo co roku tam jeżdżę. Mam taki akcent, że oni myślą, że jestem Słoweńcem. Kiedyś mówiłem biegle po rosyjsku, ale niestety nie używam tego języka zbyt często. Z Rosjanami mogę porozmawiać przy kolacji i oni są pod wrażeniem akcentu i mojego entuzjazmu do ich języka, ale niestety nie starcza mi słownictwa, żeby porozmawiać o Unii Europejskiej. Poza tym jestem stary blefiarz. Znam 200 słów po portugalsku, a jak zaczynam mówić, to oni myślą, że siedziałem w Brazylii. Po kilku minutach okazuje się jednak, że to zmodyfikowany hiszpański.
*****
PiS miało sporo racji w dotarciu do obywatela, ale nieodpowiedzialnie
Przebija u pana pretensja do ludzi, że łatwo ulegają populistom. To nie jest polityczne i intelektualne lenistwo, że nie da się mówić pewnych rzeczy, takich słusznych, bo ludzie tego nie zrozumieją? To takie obrażanie.
- Nie jestem obrażony na ludzi.
To tak przebija.
- Uważam, że trzeba wyciągnąć wnioski. Zrozumieć to, że PiS miał sporo racji w bezpośrednim dotarciu do obywatela i jego kieszeni, ale zrobić to w sposób odpowiedzialny, żeby nie wpadać w zaklęty krąg uzależnienia od pieniędzy państwa, bez spełnienia żadnych warunków.
*****
Za biurkiem Trzaskowskiego szafka z dość szerokim wyborem butów, od trekkingowych po eleganckie, na wieszaku kilkanaście koszul i marynarek, z drugiej strony kolekcja dość konserwatywnych krawatów.
Gabinet Trzaskowskiego jest całkowitym zaprzeczeniem surowego gabinetu Petru, z którym rozmawialiśmy tydzień wcześniej. Samo wrażenie też jest takie, jakby z rozmowy z budującym krótkie zdania, skupionym na przekazie Balcerowiczem, trafić do humanistycznego raju profesora Geremka.
- Robię wiele rzeczy na raz. Studiowałem dwa kierunki na raz, zarabiałem pieniądze ucząc angielskiego i tłumacząc, nie stroniłem od częstego balowania i musiałem to spinać. To o to chodzi. Ludziom się wydaje, że mi rodzice wszystko dali, bo miałem znanego ojca. Wszystkie stypendia sam sobie załatwiłem, a że było mi łatwiej, bo czytałem książki, rodzice zadbali, żebym znał angielski, to wymagało to sporo determinacji z mojej strony. Pieniądze zarabiałem od czasów licealnych.
Z jednej strony można odnieść wrażenie, że gabinet należy bardziej do akademika niż polityka, z drugiej wielość zestawów sugeruje oczekiwanie różnych sytuacji. I właśnie z taką myślą przychodzimy do Rafała Trzaskowskiego. Bo od wielu osób z polityki i politykę obserwujących słyszymy o jego “przyczajeniu” i o tym, że nie wiadomo, o co mu chodzi, jaką rolę chce odegrać.
- To najśmieszniejsze, jak ktoś mówi: boisz się, nie boisz się. To nie ma nic wspólnego z obawami. Jest taka, a nie inna sytuacja polityczna, w której jeżeli każdy wychodziłby i opowiadał o swojej buławie w plecaku, to szkodziłby opozycji. Naszym głównym celem powinno być zakończenie szkodliwych rządów PiS-u.
*****
Jak szczerbaty na suchary
- Uważam, że takie planowanie, jak to nazywam, napalanie się jak szczerbaty na suchary, że jutro będę premierem, albo piastował inne stanowisko, to można sobie tylko krzywdę zrobić. Oczywiście trzeba iść swoją ścieżką i mieć ambicje. Planowanie, co będę robił za 2, 4 czy 5 lat - skąd to mogę wiedzieć? - mówi nam Trzaskowski. - Niejeden w polskiej polityce już witał się z gąską… i co? - mówi dalej.
Z historyjki o szczerbatym napalonym na suchary musi być bardzo zadowolony jako z racjonalizującej opowiastki o swoim pozostawaniu w cieniu, bo wraca do niej jeszcze później.
*****
Tusk też do pewnych rzeczy dojrzewał
- Jeżeli pytacie o Tuska, to jego olbrzymi sukces, ale też wyczucie polityczne polegało na tym, żeby zejść ze sceny wtedy, kiedy sam stwierdził, że nie ma szansy wygrać tych wyborów. Tusk jest politykiem wyjątkowym. Taki się trafia jeden na generację. Nie tak łatwo to naśladować. Kolejna rzecz - Tusk się przecież taki nie narodził. On do tego dochodził, dojrzewał, stawał się tym Tuskiem, którego pamiętamy. Przypomnijcie sobie Tuska z początku powstawania Platformy. Wszystkim się wydawało, że on jest najsłabszym ogniwem. Co o nim mówili? Że nie ma do końca determinacji, że nie wie, czego chce, że chce grać w piłkę. On nie był taki od razu, na początku. Do pewnych rzeczy dojrzewał, pewnych rzeczy musiał się nauczyć.
Odnajduje pan tę krytykę, którą myśmy też wygłaszali, w tej krytyce, którą Tusk słyszał? Są podobieństwa. Książki czytał, albumy wydawał.
- W stosunku do każdego polityka takie zarzuty mogą się pojawiać. Politycy dojrzewają do roli. Dlaczego jest taki pozytywny odzew na Trzaskowskiego? W dużej mierze dlatego, że ludzie widzą: on jest jakiś inny, nie jest jak niektórzy w polityce taki napalony, jak szczerbaty na suchary. Ludzie to widzą i doceniają powściągliwość. Jak ktoś za szybko chce znaleźć się na topie, to tylko naraża się na błędy.
*****
Determinację się znajduje w pewnym momencie
Czyli to wycofanie się ludziom podoba?
- Dużo ludzi mi mówi, że generalnie nie brak mi energii, ale że w programach politycznych jestem wyważony, spokojniejszy. Jedni mówią, że to genialne. Właśnie dlatego im się podobam, bo jest ktoś, kto jest spokojniejszy. Nie idzie do studia tylko po to, żeby komuś drugiemu przywalić pałą w łeb, ale inni mówią: to za mało wyraziste, powinieneś bardzo dowalić. Może czasami wychodzę na zachowawczego, czasami niektórzy mówią o braku odwagi. Po prostu jestem wierny swojemu instynktowi. Jak zostałem ministrem konstytucyjnym, to na cztery miesiące się schowałem. Chciałem się nauczyć. Wszyscy mówili: gdzie ty jesteś? Dlaczego cię nie ma w mediach? O nie, panowie. Najpierw się nauczę, nie zrobię z siebie kretyna. Mam pewne wyczucie. Ono może mnie zwieść na manowce, ale nie wychodzę przed szereg i nie opowiadam o nie wiadomo jakich wybujałych ambicjach. Może dlatego, że czasami jestem w stanie poskromić swoje ego, chociaż odrobinę, bo każdy polityk ma wielkie ego. Uważam, że do tego, żeby określać swoje ambicje, musi być do tego odpowiedni czas. Do tego, żeby mówić, co się dokładnie planuje. Uważam, że muszą być priorytety. Gdyby w tej chwili w Platformie albo w Nowoczesnej pojawiło się kilku gości, każdy zacząłby wyjmować buławę i opowiadać o tym, co będzie w przyszłości, to zabójstwo. Ludzie oczekują w tej chwili silnej opozycji, która będzie walczyć z niszczącym państwo PiS-em. Wydaje mi się, że nawet jeżeli mają jakikolwiek “ale” co do liderów, to byłoby dużo gorzej, gdyby się okazało, że nagle tych aspirujących liderów jest 15, bo nie tego ludzie oczekują. Spokojnie. Determinację też się znajduje w pewnym momencie. Nie jest zresztą łatwo mieć determinację w takiej opozycji, z którą partia rządząca nie chce pracować merytorycznie. Trzeba się odnaleźć w tej trudnej sytuacji.
*****
Lidera budują okoliczności
- To, że nie da się rządzić w 8 osób naraz, to jasne. Dlatego uważam, że nikt nie staje się liderem wyłącznie pod wpływem oczekiwań ludzi. Lidera budują okoliczności. Potencjalny przywódca potrafi w odpowiednim momencie odnaleźć w sobie drive, determinację. Pokazać innym, że ma pomysł. Bo to, że jestem często wymieniamy na wirtualnej giełdzie przyszłych liderów jest efektem tego, że ludzie czekają na emancypację nowego pokolenia. Jeszcze miesiąc temu dostrzegano zaledwie kilku ludzi. Po sejmowym proteście widać znacznie większą liczbę obiecujących polityków PO - już nie tylko Budka i Trzaskowski, ale między innymi Nitras, Pomaska, Mucha, Olszewski, Tomczyk, Myrcha, Rutnicki, Szczerba, czy Kinga Gajewska. Uważam, że to bardzo dobre i mówię o tym bez krygowania się. To zdrowa konkurencja. Jeżeli by się pojawił ktoś, kto będzie ode mnie lepszy, bardziej przekonujący, to pierwszy w przyszłości będę go popierał. Tylko to nie jest dyskusja na teraz. Teraz mamy swoich liderów i demokratycznie wybranego przewodniczącego. Pytacie mnie, co będzie w przyszłości. Ktoś będzie musiał Platformą rządzić. Ale nie wyznaczy go ani Mężyk, ani Olech, ani oczekiwanie Warszawy, Krakowa czy innego miasta, tylko narodzi się w okolicznościach, które będą temu sprzyjać.
*****
Tusk robił błąd, wycinając ludzi
To nie będzie tak, że wy, młodsze pokolenie, będziecie się trzymać za ręce i przekazywać sobie dobrą energię...
- No nie.
Tylko będziecie walczyć o władzę.
- Mam taką nadzieję, jak rozmawiam z moimi kolegami, z tym nowym pokoleniem, będziemy w stanie być w stanie trochę inni, w tym sensie, że w przyszłości nie będziemy musieli po to, żeby dojść do władzy wszystkich wyciąć i zneutralizować. Można to zrobić w porozumieniu, np. słuchać dalej autorytetów i doświadczonych ludzi, a nie wyrzucać ich z partii. W mojej ocenie Donald Tusk robił błąd, zbyt często marginalizując swoich potencjalnych konkurentów.
*****
Jednego pociąga poczucie władzy
Podczas naszej prawie dwugodzinnej rozmowy, co widać później najlepiej w jej dosłownym zapisie, Trzaskowski najbardziej ożywia się, opowiadając o polityce zagranicznej. Zresztą zwracamy mu na to uwagę.
Chce pan mieć wpływ na rządzenie Polską?
- Tak, z pełną determinacją. Najbardziej znam się na polityce zagranicznej. To mi odpowiada, w tym się najlepiej realizuję, taką pełnię w tej chwili funkcję. Koniec. Jednego bardziej pociąga samorząd, drugiego co innego. Jednego pociąga poczucie władzy. Ja jestem politykiem, który jest bardzo mocno nastawiony na pracę merytoryczną. Dużo większą satysfakcję przynosi mi praca merytoryczna, której w tej chwili, w opozycji jest mniej, niż kwestia wpływów, czy czystej władzy. Dlatego chcę jak najszybciej znaleźć się po stronie, która rządzi, bo chcę podejmować jak najwięcej merytorycznych decyzji i naprawiać to, co PiS rujnuje.
*****
Pobity nie może nawoływać silniejszego do kompromisu
- Zawsze jest tak, że piłka jest po stronie silniejszego. Wychowałem się na podwórku. Jeżeli silniejszy nie chciał wykonać ruchu, to trudno było mówić o kompromisie. Pobity przez silniejszego żula nie wychodził na podwórko i nie nawoływał do kompromisu. To ten silniejszy musiał chcieć wyciągnąć rękę do tego, który miał mniej siły. A to my mamy mniej siły, bo jesteśmy w mniejszości. Prawdziwa odpowiedzialność za państwo spoczywa na barkach PiS-u.
Wychował się pan na podwórku, jak Donald Tusk?
- Tak. Oczywiście pochodziłem z rodziny inteligenckiej, ale komuniści mieszali specjalnie inteligentów z ludźmi różnej proweniencji. Wychowałem się na warszawskiej Starówce, a dokładniej na Nowym Mieście.
*****
PiS się zaczyna cofać
Jaki powinien być teraz plan opozycji na ten rok?
- Uważam, że przede wszystkim ważne jest to, że widać, że opozycja jest zjednoczona i do tego ma kontakt w danej sprawie z obywatelami. Odnosi się do spraw, na które reagują obywatele. Że to nie jest tylko opozycja kontra PiS, tylko że następuje pewnego rodzaju sprzężenie tego, co boli obywateli z tym, co opozycja piętnuje, to wtedy jesteśmy skuteczni. Na tyle skuteczni, że ten PiS-owski monolit zaczyna odrobinę się kruszyć - w tym sensie, że słychać tam od czasu do czasu jakieś głosy, delikatnie, ale słychać, a co najważniejsze, PiS się zaczyna wycofywać z niektórych decyzji. Tak, jak się cofnął z kwestii dotyczących aborcji, zgromadzeń - w jakiejś części przynajmniej i nie wierzę w to, że prezydent Duda odsyła sprawy do TK i je wetuje wbrew PiS-owi. To musiało być uzgodnione. I być może jest w stanie się nawet cofnąć z kwestii dotyczących edukacji i cofa się w sprawie mediów.
*****
Tyrania 30 sekund
Nie ma pan wrażenia, że pana decyzje ws. uchodźców wpłynęły na to, że Platforma tak mocno przegrała?
- Mam. Oczywiście, że mam. Super cyniczna gra PiS, budowanie polityki na strachu odebrało nam parę procent. Gdybyśmy się zachowali w sposób czysto populistyczny, gdybyśmy my i pani premier nie wykazali się poczuciem odpowiedzialności, to być może…
Jakiej odpowiedzialności? To dzisiaj mainstream europejski.
- Totalna bzdura. Kiedy polski rząd chciał przyjmować setki tysięcy uchodźców? Chodziło o pomoc kobietom i dzieciom. Kto się wycofuje z obietnic pomocy kobietom i dzieciom, które uciekają przed śmiercią? Nikt, poza skrajnymi cynikami.
Popełniliście błąd polityczny.
- Oceniam to zupełnie inaczej. Uważam, że trzeba było się zachować. Po pierwsze, co myśmy wtedy jasno mówili? To myśmy narzucali narrację taką, że trzeba przede wszystkim wzmocnić zewnętrzne granice UE, że bez tego nie będzie żadnej rozmowy o solidarności, że nie wpuścimy ludzi nigdzie, jeżeli nie będą sprawdzani pod względem bezpieczeństwa. To my wprowadziliśmy te wątki do dyskusji. Myśmy zablokowali matematyczny, automatyczny mechanizm rozdziału uchodźców, a w zamian zgodziliśmy się na bardzo odpowiedzialne przyjęcie kobiet i dzieci z bezpiecznikami, które okazały się tak silne, że trudno było tych ludzi wyselekcjonować, bo oni po prostu nie chcieli do Polski przyjechać. Można tak naprawdę tylko dokonać szybkiego przesiedlenia z obozów uchodźców, ale uchodźcy w olbrzymich liczbach nie pojawili się w Polsce dlatego, że rząd Ewy Kopacz jako pierwszy zablokował matematyczny mechanizm.
Przez to przegraliście.
- W przeciwieństwie do populistów, w erze nowej komunikacji, każda sensowna partią polityczna ma problem. Euro - "wykupią nas, wszystko zdrożeje, masakra”. 30 sekund. A teraz proszę mi kazać odpowiedzialnie odpowiedzieć na pytanie, czy przyjmować euro, czy nie? Tak samo uchodźcy. "Mordercy, terroryści, pozabijają, zgwałcą nasze kobiety”. 30 sekund? Nawet 5. A jak ja mam opowiedzieć, widział Pan ile czasu zajęło mi cyzelowanie sensownej odpowiedzi… Tak jest ze wszystkim. To problem, który mam zawsze - jako człowiek, który zjadł zęby na UE. Komunikat odpowiedzialnej partii zawsze jest skomplikowany.
*****
Oni nie będą w stanie niczego załatwić
- Kwestia stawiania się w każdej politycznej sprawie bez żadnego politycznego sojuszu z nikim, kto jest istotny i bez jakiegokolwiek alternatywnego planu w każdej decyzji doprowadza do tego, do czego doprowadza. Poczekajcie, bo to dopiero początek. Zobaczycie, jak zaczną im się walić kolejne projekty. Oni nie będą w stanie niczego załatwić, bo nie prowadzą żadnej aktywnej polityki. Potrafią tylko rozdawać zarobione przez nas pieniądze.
*****
Potrafili się pochylić nad Kowalskim
- PiS ma totalnie anachroniczne podejście do rzeczywistości, ci ludzie mentalnie żyją w XIX wieku, budując politykę na strachu i kompleksach. Próbują stworzyć najgorsze możliwe społeczeństwo o klientelistycznym nastawieniu, tym bardziej nurzając nasze emocje w komunie, bazując na podejściu, że wszystko nam się należy. Popełniają wszystkie możliwe błędy, jeżeli chodzi o gospodarkę, o politykę zagraniczną. Jest jedna rzecz, którą zrobili lepiej, niż my, i to jest ich największa zasługa. Potrafili się pochylić nad obywatelem: powiedzieli - to my zrobimy coś dla Kowalskiego. Coś, co jest największym błędem Platformy i zawsze było, to jest to, że myśmy zawsze opowiadali o wizjach modernizacji, zamiast odnosić się do konkretnych ludzi i ich potrzeb. My się musimy wyzwolić z tego, co najbardziej nam pętało nogi przez setki lat. W 1989 roku uwolniliśmy energię i dopiero powoli zaczęliśmy budować instytucje demokratycznego Państwa. Na początku były one rachityczne, ale wreszcie stworzyliśmy solidną podstawę dla sukcesu Polski, tak aby nasz kraj zajął pozycję na świecie na miarę swoich możliwości, żeby byśmy w pełni mogli korzystać z dynamicznego potencjału naszego kraju, żebyśmy mogli tworzyć Państwo bezpieczne, opiekuńcze i niewchodzące w butach w życie obywateli. I teraz PIS to wszystko demoluje w imię chorej wizji Jarosława Kaczyńskiego.
*****
Zaczęli się z nami liczyć, a PiS to wszystko niszczy
- Jeżeli się mnie pytacie o wizję - oczywiście, że tak. My pierwszy raz przez 8 lat zaczęliśmy zajmować pozycję, która odpowiadała naszemu potencjałowi. Zaczęli się z nami w Europie i na świecie liczyć, przestali nas pouczać. Zaczęliśmy po raz pierwszy pozytywne inicjatywy budować sami i narzucać je innym - unia energetyczna, partnerstwo wschodnie, liberalizacja usług na wspólnym rynku. Budowaliśmy swój własny model. Zaczęliśmy również wreszcie w Polsce generować kapitał, przekształcać się z montowni Europy w gospodarkę innowacyjną. To się zaczęło dziać. Ale do tej rewolucji trzeba przede wszystkim współpracy, pragmatyzmu, zaufania, czyli wszystkiego tego, co dziś podważa partia rządząca.
*****
Nie ma powrotu do tego, co było
- Trzeba jasno powiedzieć, że jak Platforma dojdzie do władzy, to nie będzie prostego powrotu do tego, co było. Nie można wstać i powiedzieć: było genialnie, nie robiliśmy błędów, wracamy, robimy powrót do tego, co było 8 lat temu. Że PiS w paru miejscach postawił dużo lepszą diagnozę, a że my musimy mieć swoje pomysły, nie tylko je napisać w książeczce, tylko umieć je przetłumaczyć na język, który porwie obywateli.
*****
Współdecydowanie w UE albo grajdół
Może Kaczyński przygotowuje nas dzisiaj na upadek UE i dlatego buduje pewne instytucje, żeby państwo było silniejsze w czasach takiego rozchwiania?
- Po pierwsze nie ma takiej możliwości, żeby państwo takie jak Polska, bo cała nasza historia o tym świadczy, poradziło sobie samo w szarej strefie.
Nie ma żadnego państwa. Wielka Brytania też sobie sama nie poradzi.
- Kaczyński hołduje anachronicznej koncepcji Międzymorza. Co trzeba zrobić? Cokolwiek by się nie stało z UE, nie działo, musimy być w gronie państw, które będą decydować o tym, jak ta unia będzie się przekształcać. Być może trzeba będzie ją okroić, reformować polityki, w jakimś obszarze zacieśnić współpracę, a w jakimś ją poluzować. Wymyślić, model pozwalający niektórym państwom na pozostawanie na obrzeżach integracji, zgodnie z ich aspiracjami. Opcje mogą być różne. Zgadzam się z 100%, że Europa za 10 lat może wyglądać zupełnie inaczej. Pytanie jest takie, czy my będziemy rozpychać się w środku i skutecznie realizować nasze interesy, żeby współdecydować o tym, jaka ta UE ma być, czy też będziemy pozbawieni jakichkolwiek sojuszników dumnie stali na uboczu ze spodniami ściągniętymi do kolan.
*****
Elity miały protekcjonalny ton
Widzi pan błędy transformacji?
- Tak.
Jakie?
- Np. właśnie kwestie dotyczące tego, że nie tłumaczono obywatelom, jak to przekłada się na ich konkretne życie.
Kuroń tłumaczył.
- Kuroń jako pierwszy.
I dostał kopa od społeczeństwa.
- Po drugie, elity miały taki protekcjonalny ton do ludzi, którzy nie odczuwali owoców transformacji. Myśmy ich nie rozumieli. Myśmy się naśmiewali, że oni mówią o Polsce w ruinie, wszystko jest, a oni nam tego nie mówili tego, tylko co innego: tak, widzimy, że się zmienia, tylko dla mnie się nie zmienia. Co mnie interesuje, że mam autostrady, jak po nich nie jeżdżę? Co mnie obchodzi, że jest strefa Schengen, skoro jestem u siebie w małym mieście czy na wsi. Nie próbowaliśmy też tłumaczyć tego, że do tego jest potrzebna jest energia, zmiana mentalności, że nic się nie stanie, że państwo nie przyjdzie i nie pomoże, sami musimy się z tego zaklętego kręgu wyrwać. PiS prowadzi taki dialog z ludźmi, którzy czuli się odtrąceni, ale tylko ich straszy, mami obywateli swoimi obsesjami i chce ich całkowicie uzależnić od Państwa, tłumiąc ich energię.
Co te elity inaczej mogłyby robić? Dzielić bardziej sprawiedliwie?
- To myśl niespecjalnie odkrywcza, ale to moja teza, że wszędzie na Zachodzie dominuje powiedzenie, że jak w wieku 20 lat nie byłeś socjalistą, to będziesz świnią w wieku 40 lat. U nas było dokładnie na odwrót. Myśmy wszyscy byli liberałami czy nawet libertarianinami. Wydawało się, że rynek załatwi wszystko, taka była większość myślenia mojego pokolenia. Po komunie wszystkim się wydawało, że nastąpi wreszcie darwinowskie odsianie silnego od słabszego, że sami musimy sobie radzić i że nie trzeba pomagać słabszym, tylko myśleć o sobie, żeby iść do przodu. Po latach się okazało, że to był błąd. Ci, którzy mówili tak, jak Kuroń, że musimy bardziej pochylać się nad tymi, którym się nie udaje, bardziej się dzielić swoim dochodem, dbać o egalitaryzm, jeżeli chodzi o edukację, i nie tylko, mieli rację. Bez tego nie zbudujesz kapitału społecznego i zaufania, które są podstawą każdego sukcesu i bez tego tworzy się niesamowicie żyzną ziemię dla wszelkiego rodzaju populizmów, który w tej chwili wygrywa. To na pewno istotne. Prawdą jest to, że jeżeli ktoś na tych polskich kompleksach, uprzedzeniach, zacofaniu buduje swój kapitał i próbuje to sprzedawać jako prawdziwą duszę Polaka i jako coś, co jest pozytywne i co powinno być wręcz pielęgnowane i wzmacniane, to niestety mamy tego typu problemy, takie podziały, jak w tej chwili mamy. Ale co najgorsze sami redukujemy swoje szanse na odniesienie sukcesu, utrudniamy powstanie dynamicznej, innowacyjnej gospodarki, czy też efektywnej polityki zagranicznej na miarę naszych aspiracji.
*****
Orban przynajmniej umie zaczarować
- Polska jest zbyt ważna, żeby to też nie zabrzmiało idiotycznie, pytają PiS o zdanie, ale na zasadach formalnych. Tam, gdzie się robi politykę, w korytarzach, w nieformalnych gronach PiS nie istnieje - z dnia na dzień przez swoją nieprofesjonalną i konfrontacyjną politykę tracąc wiarygodność. Orban jest zachowuje się inaczej, negocjuje, czaruje, tłumaczy, ocenia koszty, potrafi się wycofać. Orban potrafił powiedzieć: no stary, tak mówiłem o karze śmierci, ale wiesz, na użytek wewnętrzny, nie będę przecież tego forsował.
Tak wam mówił?
- Oczywiście, że tak. "Jestem przeciw, ale znam swoje miejsce w szeregu. W ogóle nie będziemy się kłócić o sankcje". Sankcje przeciw Rosji - mówił - to idiotyczny pomysł, ale przecież nie będziemy się o to bić”. Chcecie sankcje? OK, będą sankcje, ale przejrzystość kontraktów w polityce energetycznej mi nie pasuje i tam będę się stawiał. A rząd PiS przyjeżdża do Brukseli sparaliżowany. Nie wiedzą, co mówić, czytają z kartki i wiedzą, że jak wejdą nawet w interakcję, jak minister Szymański, jeden z niewielu profesjonalistów w tym rządzie, to co z tego, skoro za chwilę dostanie po łapach albo mu prezes ściągnie cugle.
*****
Jeśli nie Tusk, to włoski albo niemiecki socjalista
- W pierwszych projektach konkluzji szczytów zawsze uwzględniana jest polska wrażliwość, i jeżeli chodzi o unię energetyczną, i sankcje na Rosję, i tego, jak postępować z imigrantami. Tusk nie może w 100% kierować się polskim stanowiskiem, ale on zawsze będzie dbał o to, żeby kompromis w sposób drastyczny nie naruszył polskiego interesu. Człowiek z naszej części Europy zawsze będzie ostrzegał, jeżeli chodzi o Rosję, będzie miał sensowny pogląd, jeżeli chodzi o południe Europy, będzie mówił, że Europa musi być solidarna i będzie bronił dużych transferów finansowych. Będzie bronił imponderabiliów. Właśnie dlatego Tusk dla Polski jest absolutnie nieoceniony. Wszyscy wiemy, że jeśli nie będzie Tuska, to będzie włoski albo niemiecki socjalista. Z całym szacunkiem dla tych nacji, czy włoski lub niemiecki socjalista jest lepszy na tym stanowisku dla polskiej racji stanu? Przecież to aberracja. W imię pielęgnowania swoich kompleksów i nasycenia chęci zemsty PiS chce torpedować polską rację stanu.
*****
Rafał Trzaskowski spieszy się na dyżur opozycji na sali sejmowej. Jest spóźniony, w Sejmie czeka Katarzyna Mrzygłodzka, za którą obejmuje kolejkę.
Jest pan osobą, która woli pracować rano czy nocą?
- Rano to śpię. Jestem śpioch. Jak mogę to śpię, jak nie, to wstaję o 6 rano. Lubię spać. Jestem gościem, który jak ćwiczy, to wieczorem.
Sam pan układał te książki?
- Tak. Moi znajomi robią taki numer, że wyciągają książkę i wkładają ją na inne miejsce na półce. Robią błąd, bo one są ustawione tematycznie. I łatwo to wychwytuję.
Co ciekawego przeczytał pan ostatnio?
- Będzie strasznie pretensjonalnie. Czytam kilka książek naraz.
Ale co panem wstrząsnęło?
- Mną jest w stanie wstrząsnąć dobry kryminał. Jest taki gość, Philip Kerr, który pisze kryminały o niemieckim detektywie Berniem Guntherze, który wbrew swojej woli zostaje SS-manem i rozwiązuje zagadki kryminalne, ale to kawał dobrej literatury. Ostatnio napisał o tym jak w latach 50. Gunther pomaga bronić przed szantażem Somerseta Maughama na Riwierze francuskiej. Genialne. Przeczytałem tez rewelacyjną "Drogę” Cormaca McCarthy’ego Za swoją poruszającą, krystalicznie czystą prozę McCormac dostał zresztą Pulitzera. Teraz czytam “The Amazing Adventures of Kavalier and Clay” Michaela Chabona. Trochę pastisz, trochę kryminał, o dwóch Żydach, którzy uciekają z Pragi i wymyślają sobie, że w Stanach będą zarabiali pieniądze przez rysowanie komiksów w latach 30. Wszystko po to, żeby pieniądze przeznaczyć na pomoc Żydom w okupowanej Europie. Rewelacyjny przykład postmodernistycznej prozy gatunkowej - gdzie liczy się spójna fabuła, a nie tylko zabawa konwencjami. Polecam także "Fantomowe ciało króla” Jana Sowy, które właśnie kończę - o wiekowych źródłach zacofania naszego kraju - lektura obowiązkowa dla Jarosława Kaczyńskiego i "Fałszerzy pieprzu” Moniki Sznajderman - chwytający za serce zapis skomplikowanych losów polskiej rodziny.
Jakie jest pana ulubione miejsce w Warszawie?
- Zależy do czego. Wychowałem się na Nowym Mieście, mimo, że ono jest trochę sztuczne, to je uwielbiam. Muranów jest klimatyczny. Lubię okolice swojego biura na Pięknej i Mokotowskiej. Mam tam swoje zakamarki, gdzie lubię pójść i usiąść. Mimo, że byłem człowiekiem wychowanym na Starówce, myślałem, że mieszkanie na Kabatach to masakra, a teraz dzieci, mieszkam przy samym lesie, narty biegowe, w sumie mi się tam najlepiej mieszka. Zdroworozsądkowo. Mimo, że brakuje temu miejscu duszy.
Fot. Jakub Szymczuk
18:47
19:10
Trzaskowski:
Jak Platforma dojdzie do władzy, to nie będzie prostego powrotu do tego, co było
19:14
Trzaskowski:
Tusk robił błąd, zbyt często marginalizując swoich potencjalnych konkurentów
19:21
Bielan:
Widzę pewien zarys porozumienia, który byłby do zaakceptowania przynajmniej przez dużą część opozycji
19:45
PEK:
Wygrać z PiS-em możemy tylko wtedy, kiedy opozycja będzie zjednoczona. Proponuję, żeby grać zespołowo
19:48
PEK:
Dzisiaj krytyka kogokolwiek z opozycji, szczególnie czołowych działaczy, Petru czy Kijowskiego, służy PiS-owi
19:55
20:35
Mazurek:
Jeśli rozhisteryzowana opozycja uniemożliwi przeprowadzenie obrad, to trzeba będzie je przenieść do Sali Kolumnowej
Informacja ws. prac prowadzonych w Sali Kolumnowej pic.twitter.com/Zcxh74AkNa
— SejmRP (@KancelariaSejmu) 8 stycznia 2017
20:41
Kosiniak-Kamysz:
Jutro wystąpimy z apelem do wszystkich partii opozycyjnych, by 11 stycznia rozpocząć pracę w normalny sposób
21:02
Nitras:
Straż Marszałkowska zamknęła 7 z 9 drzwi na salę plenarną
21:13
-- MAREK KUCHCIŃSKI BARYKADUJE SALĘ KOLUMNOWĄ. https://300polityka.pl/live/2017/01/08/klip-tomczyka-z-sejmu-sala-kolumnowa-zostala-zabarykadowana/
-- TUSK TEŻ DO PEWNYCH RZECZY DOJRZEWAŁ - 300POLITYKA ROZMAWIA Z RAFAŁEM TRZASKOWSKIM: “Tusk jest politykiem wyjątkowym. Taki się trafia jeden na generację. Nie tak łatwo to naśladować. Kolejna rzecz - Tusk się przecież taki nie narodził. On do tego dochodził, dojrzewał, stawał się tym Tuskiem, którego pamiętamy. Przypomnijcie sobie Tuska z początku powstawania Platformy. Wszystkim się wydawało, że on jest najsłabszym ogniwem. Co o nim mówili? Że nie ma do końca determinacji, że nie wie, czego chce, że chce grać w piłkę. On nie był taki od razu, na początku. Do pewnych rzeczy dojrzewał, pewnych rzeczy musiał się nauczyć”.
-- NIE MA POWROTU DO TEGO, CO BYŁO - mówi dalej Trzaskowski: “Trzeba jasno powiedzieć, że jak Platforma dojdzie do władzy, to nie będzie prostego powrotu do tego, co było. Nie można wstać i powiedzieć: było genialnie, nie robiliśmy błędów, wracamy, robimy powrót do tego, co było 8 lat temu. Że PiS w paru miejscach postawił dużo lepszą diagnozę, a że my musimy mieć swoje pomysły, nie tylko je napisać w książeczce, tylko umieć je przetłumaczyć na język, który porwie obywateli”.
-- TUSK ROBIŁ BŁĄD, MARGINALIZUJĄC POTENCJALNYCH KONKURENTÓW - jeszcze Trzaskowski: “Mam taką nadzieję, jak rozmawiam z moimi kolegami, z tym nowym pokoleniem, będziemy w stanie być w stanie trochę inni, w tym sensie, że w przyszłości nie będziemy musieli po to, żeby dojść do władzy wszystkich wyciąć i zneutralizować. Można to zrobić w porozumieniu, np. słuchać dalej autorytetów i doświadczonych ludzi, a nie wyrzucać ich z partii. W mojej ocenie Donald Tusk robił błąd, zbyt często marginalizując swoich potencjalnych konkurentów”. https://300polityka.pl/news/2017/01/08/tusk-tez-do-pewnych-rzeczy-dojrzewal-300polityka-rozmawia-z-rafalem-trzaskowskim/
-- TYDZIEŃ W 7 ZDANIACH WEDŁUG 300POLITYKI: Kijowski o honorze, Petru o niezręczności, Schetyna o strefie klimatycznej. https://300polityka.pl/news/2017/01/08/tydzien-w-7-zdaniach-kijowski-o-honorze-petru-o-niezrecznosci-schetyna-o-strefie-klimatycznej/
-- POLITYCZNA ZAPOWIEDŹ TYGODNIA WEDŁUG 300POLITYKI: PAD o reformie edukacji, Karczewski o zmianach dla mediów, Sejm po przerwie, Senat o budżecie. https://300polityka.pl/news/2017/01/08/polityczna-zapowiedz-tygodnia-pad-o-reformie-edukacji-karczewski-o-zmianach-dla-mediow-sejm-po-przerwie-senat-o-budzecie/
-- LIVEBLOG 300POLITYKI:
Nitras: Straż Marszałkowska zamknęła 7 z 9 drzwi na salę plenarną
Kosiniak-Kamysz: Jutro wystąpimy z apelem do wszystkich partii opozycyjnych, by 11 stycznia rozpocząć pracę w normalny sposób
Mazurek: Jeśli rozhisteryzowana opozycja uniemożliwi przeprowadzenie obrad, to trzeba będzie je przenieść do Sali Kolumnowej
PEK o reformie edukacji: Gdybym miała obstawiać, to PAD zaskarży do TK 1-2 przepisy, które nie są istotne, a podpisze całość
PEK: Dzisiaj krytyka kogokolwiek z opozycji, szczególnie czołowych działaczy, Petru czy Kijowskiego, służy PiS-owi
PEK: Wygrać z PiS-em możemy tylko wtedy, kiedy opozycja będzie zjednoczona. Proponuję, żeby grać zespołowo
Bielan: Widzę pewien zarys porozumienia, który byłby do zaakceptowania przynajmniej przez dużą część opozycji
Trzaskowski: Tusk robił błąd, zbyt często marginalizując swoich potencjalnych konkurentów
Trzaskowski: Jak Platforma dojdzie do władzy, to nie będzie prostego powrotu do tego, co było
Jutro rano briefing marszałka Karczewskiego w nowym centrum medialnym Sejmu
https://300polityka.pl/live/2017/01/08/
*****
WYDARZENIA POLSATU
-- AWANTURA I PRZEPYCHANKI W KOD.
-- FINANSE MATEUSZA KIJOWSKIEGO BUDZĄ WIELE PYTAŃ PO TYM, JAK ONET I RZ UJAWNIŁY, ŻE FIRMA JEGO ŻONA WYSTAWIAŁA KOD FAKTURY ZA DZIAŁALNOŚĆ INFORMATYCZNĄ - Anna Hałas-Michalska.
-- KIJOWSKI WCZORAJ ZAPOWIEDZIAŁ, ŻE WSZYSTKO WYJAŚNI - Hałas-Michalska dalej.
-- KIJOWSKI ZAPROPONOWAŁ, BY PRZYŚPIESZYĆ ZJAZD WYBORCZY W KOD - Hałas-Michalska.
-- RYSZARD PETRU PISZE LIST DO CZŁONKÓW NOWOCZESNEJ I TŁUMACZY SIĘ Z SYLWESTROWEGO WYJAZDU.
-- ZARZĄD NOWOCZESNEJ ZACZĄŁ SIĘ Z 4-GODZINNYM OPÓŹNIENIEM - Dominika Długosz.
-- TERAZ PETRU CHCE SPOTKANIA WSZYSTKICH LIDERÓW - Długosz dalej.
-- DO TEJ PORY LIDER NOWOCZESNEJ Z JAROSŁAWEM KACZYŃSKIM SIĘ NIE SPOTKAŁ - Długosz.
-- TAKIE SPOTKANIE PODOBNO, ZARAZ PO WYBUCHU SEJMOWEGO KONFLIKTU, ODBYŁO SIĘ MIĘDZY JAROSŁAWEM KACZYŃSKIM A GRZEGORZEM SCHETYNĄ - Długosz dalej.
-- W SZEREGACH OPOZYCJI WIDAĆ CHAOS - konkluzja Długosz: W szeregach opozycji wyraźnie widać chaos i brak pomysłu, co zrobić dalej. To pozwala prezesowi PiS powiedzieć dzisiaj za Donaldem Tuskiem: nie mam z kim przegrać.
*****
FAKTY TVN
-- KIJOWSKI CHCE PRZYSPIESZENIA WYBORÓW W KOD - zapowiedź: Mateusz Kijowski przeprasza działaczy i sympatyków Komitetu Obrony Demokracji - za to, że dał okazję do ataków na KOD. Objeżdża kraj i obiecuje, że wszystko wyjaśni - a Tymczasowa Rada Regionów apeluje, by powstrzymał się od wypowiedzi i publicznych wystąpień. On sam uznaje, że nie czas na milczenie - i proponuje przyspieszenie w KOD wyborów.
-- MACIEJ KNAPIK O WYBORACH KOD NA ŚLĄSKU I SŁOWACH KIJOWSKIEGO.
-- NA SALI WIĘKSZA NIECHĘĆ DO OSOBY Z WEWNĄTRZ ORGANIZACJI, KTÓRA PRZEKAZAŁA INFORMACJE O FAKTURACH
-- KRZYSZTOF ŁOZIŃSKI O AFERACH FINANSOWYCH PIS-U.
-- KNAPIK O KONFLIKCIE SZUMEŁDA- KIJOWSKI.
-- WAŁĘSA BRONI KIJOWSKIEGO.
-- JOANNA SCHEURING-WIELGUS: Kijowski weźmie na bary błędy, które popełnił.
-- KNAPIK O INCYDENCIE Z KIBICAMI.
-- BEZ MATERIAŁU O WYPOWIEDZI PETRU: Ryszard Petru gotów jest zrezygnować z protestu na sali plenarnej Sejmu - nawet, jeśli opozycji nie uda się dogadać z władzą. Chce pilnych rozmów, porozumienia, a w razie porażki - dalszego protestu. Choć w formie innej, niż dotychczas, co zdaje się zaskakiwać PO.
-- WOLAŁBYM TEGO NIE KOMENTOWAĆ - Jan Grabiec.
*****
WIADOMOŚCI TVP
-- KŁÓTNIA W OBOZIE OKUPANTÓW: Na trzy dni przed rozpoczęciem kolejnego posiedzenia Sejmu w szeregach radykalnej opozycji wybuchła kłótnia. PO coraz ostrzej krytykuje Petru za skompromitowanie protestu. Ale jego powadze nie służą też przestoje.
-- PETRU PRÓBUJE ODWRÓCIĆ UWAGĘ OD SYLWESTROWEJ WYPRAWY DO PORTUGALII - Karol Jałtuszewski.
-- FRAGMENT LISTU RYSZARDA PETRU.
-- PRZEDŁUŻAJĄCA SIĘ OKUPACJA SEJMU WYWOŁUJE CORAZ OSTRZEJSZE SPORY W RADYKALNEJ OPOZYCJI. PO krytykuje Petru za portugalską eskapadę. Kłótnie między okupantami wybuchają też w sieci - Jałtuszewski.
-- PO TYM JAK WCZORAJ OKAZAŁO SIĘ, ŻE FREKWENCJA NA SALI SPADŁA NIEMAL DO ZERA, POLITYCY OPOZYCJI ZALEWAJĄ SIEĆ FILMIKAMI Z SALI PLENARNEJ - Jałtuszewski.
-- PIS PROWADZI ROZMOWY, PYTANIE CZEGO CHCE RADYKALNA OPOZYCJA - Jałtuszewski.
-- TYMCZASOWA RADA REGIONÓW KOD-U CHCE, BY KIJOWSKI NIE WYPOWIADAŁ PUBLICZNIE, ALE SKOMPROMITOWANY LIDER KODU NIE ZAMIERZA SIĘ STOSOWAĆ DO ZALECEŃ - zapowiedź.
-- WCZORAJ W NAMYSŁOWIE W ROLI ADWOKATA KIJOWSKIEGO WYSTĄPIŁ BYŁY SENATOR PO JÓZEF PINIOR, PODEJRZEWANY O KORUPCJĘ - Ewa Bugała.
-- NIE BRAKUJE OPINII, ŻE SKOMPROMITOWANEGO LIDERA POWINIEN ZASTĄPIĆ JEDEN Z BARDZIEJ ZNANYCH DZIAŁACZY. Inna twarz KOD-u to płk. Adam Mazguła. Razem z liderami opozycji apelował do policji i wojska o nieposłuszeństwo. Wśród innych kandydatów wymienia się Tomasza Lisa - Bugała.
Dzisiaj przekroczony został pewien rubikon
- Trzaskowski z radą dla koalicyjnych partii pod progiem wyborczym
news
Odtworzenie urzędu cenzorskiego
- Bosak o rządowym projekcie wdrażającym DSA
Gorący temat
news
Gorący temat
Czy rząd naprawdę biernie patrzy na likwidację miejsc pracy?
- Morawiecki
Gorący temat
Sprytna próba przyspieszenia rotacji
- Żukowska chce by Czarzasty prowadził głosowania, a Hołownia wyszedł przed Sejm
Gorący temat
Witaj na 300polityka AI!
Zadaj pytanie, które pomoże Ci lepiej zrozumieć świat polityki, kampanii wyborczych, mediów i strategii. AI odpowie na podstawie wiarygodnych źródeł i aktualnych danych.