– To nie jest szczyt Antoniego Macierewicza, którego przyjeżdżają do Polski zobaczyć światowi przywódcy. Prawem opozycji jest wskazać, że to najgorszy minister. Rola Macierewicza jest fatalna. Nie zasłaniajmy się szczytem NATO, bezpieczeństwo Polski nie będzie słabsze, jeśli będziemy mogli porozmawiać o Macierewiczu w Sejmie – przekonywał dziś w audycji 300POLITYKI w Polskim Radiu RDC Tomasz Siemoniak, pytany o to, czy dobrym pomysłem – a przez komentatorów powszechnie krytykowanym – jest chęć odwołania ministra obrony tuż przed szczytem NATO w Warszawie.
Pytany o sytuację w Platformie, jej wiceprzewodniczący mówił:
„Gdy chodzę po rynku w Wałbrzychu, w Dzierżonowie, to ludzi kompletnie nie interesują takie sprawy jak to, co dzieje się w Platformie. To interesuje wąski margines ludzi. Ludzi interesują ich portfele, kierunek, w jakim pójdzie Polska, gospodarka”
Jak dodawał Siemoniak:
„Dla jednych to będzie wada, dla innych zaleta, ale Platforma jest partią bardzo demokratyczną. Tutaj jest wiele osób samodzielnych politycznie, myślących, lubiących dyskutować i wyrażać własne zdanie. U nas nie ma krótkiej listy jak w PiS, ludzi, którzy mogą chodzić do mediów. Gdyby dziś Michał Kamiński był w PiS i wyraził się o Kaczyńskim tak, jak pisał w liście o Schetynie, to sekundy dłużej nie byłby w PiS”
Polityk krytykował doradcę Ewy Kopacz:
„To, co napisał Kamiński, bardzo mi się nie podobało, rozczarowało mnie, bo ja rozumiem, że złośliwa ironia jest czasem potrzebna, ale słowa zostają”
– Reprezentowanie Platformy w uzasadnianiu wniosku o Macierewicza przez Stefana Niesiołowskiego jest dowodem zaufania do niego – przyznał na końcu rozmowy w RDC Siemoniak.