Niestety, z ubolewaniem to stwierdzam, byliśmy atakowani również przez ludzi ze środowiska politycznego, które dzisiaj sprawuje władzę w Polsce. Wtedy mówili o biednych ludziach. Jak widać punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, diametralnie im się zmienił w momencie, kiedy sami przejęli władzę i w związku z tym wzięli odpowiedzialność w swoje ręce. I zobaczyli od razu, że jeżeli nie zaczną bronić granicy, to za chwilę Polacy wywiozą ich po prostu na taczkach i na tym się skończy – stwierdził prezydent Andrzej Duda w Pałacu Prezydenckim.