– Szanowni państwo, widzicie reakcje i wypowiedzi marszałka Hołowni. Gdyby był przekonany, że dochodzi do przestępstwa, miał wszelkie możliwości, żeby podjąć działania, które by temu zapobiegły, chociażby wyłączając nam karty do głosowania, zarządzając przerwę. Wzięliśmy udział w 7 głosowaniach tego dnia, żadne z tych głosowań do tej pory nie zostało podważone z uwagi na to, jakoby miały tym głosowaniu brać udział osoby nieupoważnione – powiedział Mariusz Kamiński na konferencji prasowej.

– Naszym obowiązkiem 21 grudnia było wzięcie udziału w głosowaniach. My nie możemy jako posłowie, posłowie, którzy są też w opozycji do marszałka Hołowni, ulegać jego prośbom. On miał wszelkie instrumenty, żeby uniemożliwić nam głosowanie, nie zrobił nic. Te głosowania nie zostały podważone, one nadal obowiązują, m.in. wybraliśmy nowy skład Państwowej Komisji Wyborczej, obecny skład. Jeżeli brały w tym udział osoby nieuprawnione, doszło do przestępstwa. To sugeruje prokuratura – kontynuował.