[Mówienie o narodzinach faszyzmu] to rozemocjonowana narracja opozycji. Jestem świadomy, że jest kampania wyborcza. Formalnie nie jest ogłoszona, ale weszliśmy w fazy mocnych słów. Każdy po stronie opozycji będzie próbował używać jak najmocniejszych słów. Mieliśmy do czynienia z bandyterką, z pospolitymi przestępcami, z przemocą fizyczną, którą policja wyłapuje i zwalcza. Używanie słowa „faszyzm” jest próbą narzucenia narracji przez opozycję” – mówił w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w „Wydarzeniach i opiniach” w Polsat News minister Michał Woś.