Uczestnicy Marszu Równości byli ofiarami przemocy, wyzwisk. Na ulicach Białegostoku organizowano regularne polowanie na ludzi. Polska jest naszym wspólnym krajem, wszyscy mamy prawo do pokojowego demonstrowania, do tego, żeby mówić o swoich poglądach, żeby czuć się u siebie, bo Polska jest nasza wspólna. Kiedy w życiu publicznym pojawia się przemoc, to nie ma miejsca na dzielenie włosa na czworo. Kiedy pojawia się przemoc, to są tylko dwie strony. Można albo stanąć po stronie tych, którzy biją, albo po stronie tych, którzy są bici. My, lewica, nie mamy w tej sprawie żadnych wątpliwości i wahań. Jesteśmy dzisiaj, żeby wyrazić pełną solidarność z uczestnikami Marszu Równości w Białymstoku. Chcemy w najbliższych dniach pokazać bardzo jasno, że nie ma zgody na przemoc, na to, żeby polskie życie publiczne zatruwała nienawiść, która prowadzi do takich strasznych scen, które widzieliśmy w Białymstoku. Spotkaliśmy się dzisiaj rano i podjęliśmy decyzję. Chcieliśmy wszystkich zaprosić na najbliższą sobotę o 14:30, dokładnie tydzień po tym jak ruszył Marsz Równości w Białymstoku. Chcielibyśmy spotkać się ze wszystkimi na marszu niezgodny na przemoc, przeciwko przemocy” – mówił na konferencji prasowej Adrian Zandberg z Razem.

Dzisiaj stoimy przed wyborem cywilizacyjnym. Albo pozwalamy na nienawiść na polskich ulicach, w polskich domach i mediach, albo budujemy wspólnotę, budujemy dom wszystkich, który nazywa się Polska, i nikogo z tego domu nie wyrzucamy, nikogo nie opluwamy, nikogo nie dyskryminujemy, nikogo nie wykluczamy. My, jako lewica, jesteśmy w tym autentyczni i wiarygodni, bo zawsze stoimy po stronie człowieka, słabszego, po stronie otwartości i tolerancji i zawsze stać będziemy. Państwo zawiodło. Minister odpowiedzialna za nadzór nad organami ścigania zawiodła. To jest porażka państwa” – mówił lider Wiosny Robert Biedroń.

Marsz przeciwko przemocy to marsz nie tylko przeciwko tym, którzy biją, ale również marsz przeciwko tym, którzy pokazują, że ograniczenie myślenia, tworzenie zakazów, tworzenie sekt, grup, podziałów, napuszczanie jednych na drugich jest po prostu złe” – dodawał szef SLD Włodzimierz Czarzasty.