PEK o uchodźcach: Rozważamy zwiększenie naszego zaangażowania. Szkoda, że Miller i Kaczyński nie znaleźli czasu, by się pojawić

PEK na spotkaniu z szefami partii politycznych w sprawie kryzysu imigracyjnego krytykowała przede wszystkim Leszka Millera i Jarosława Kaczyńskiego za nieobecność. Stwierdziła także, że „poważnie rozważamy zwiększenie naszego zaangażowania”. Jak mówiła:

„Szkoda bardzo, że dzisiaj patrzę na te puste krzesła. Szkoda, że nie ma z nami Leszka Millera i Jarosława Kaczyńskiego. Szkoda, że nie znaleźli czasu i dobrej woli, by rozmawiać o sprawach ważnych dla Polski. A mówimy przecież o dwóch byłych premierach tego kraju”

Dalej mówiła:

„Grozi nam przywrócenie granic w Europie. Czy tego właśnie chcemy dla Polaków i polskich przedsiębiorców, żeby znowu stali w kolejkach na granicach? Grozi nam załamanie europejskiej solidarności, z której my, Polacy, korzystamy i nadal chcemy korzystać.

Co z naszą wschodnią granicą? Czy jeśli zagrozi nam z tamtej strony poważne niebezpieczeństwo, to reszta UE odwróci się od nas plecami? Jest więc wiele pytań. Myślę, że znajdziemy odpowiedzi na te pytania. Nierozwiązanie problemu z uchodźcami będzie miało konsekwencje negatywne, również dla Polski. Polityk, który twierdzi inaczej, jest albo ignorantem, albo jest skrajnie odpowiedzialny. Chciałabym podkreślić: wezwanie Polski do solidarności to nie szantaż. To nasza własna trzeźwa ocena sytuacji”

I w końcu – stwierdziła także, że odpowiedzią na ważne problemy nie są puste krzesła, ale to wyborcy 25 października będą weryfikować postawy polityków:

„Żadną taktyką nie jest natomiast otwarte odwracanie się do naszych partnerów plecami. Taka postawa byłaby nie tylko nieodpowiedzialna, ale też niebezpieczna. Nie wiem, czy dobrą odpowiedzią na ważne problemy są puste krzesła. Ale odpowiedzi udzielą ci, którzy 25 [października] będą weryfikować nasze postawy i naszą odpowiedzialność, również w polityce”

Premier powiedziała też:

„Poważnie rozważamy zwiększenie naszego zaangażowania”

Na spotkaniu – oprócz ministrów i marszałków Sejmu i Senatu – pojawił się tylko Janusz Piechociński.