Sztuczna inteligencja i chat boty coraz więcej do powiedzenia mają w dziedzinie kontaktu klienta z bankiem, ale długo jeszcze nie zastąpią pracowników, którzy poza informowaniem ludzi pełnią też rolę doradców – ocenili eksperci w debacie o wykorzystywaniu AI w bankowości.

– Długo jeszcze wiedza i umiejętności pracowników będą kluczowe m.in. do oceny ryzyka klientów kredytowych, z tym technologia jeszcze sobie nie radzi – mówił Wojciech Werochowski, wiceprezes zarządu Banku Pekao S.A. nadzorujący Pion Bankowości Detalicznej. Dodał, że o ile przez boty zredukowane zostały w bankach działy obsługi klientów, to na rynku bankowym nie wyparły ludzi.

– Technologia ta używana jest tam, gdzie zwiększa szanse na usuwanie kolejek, pozwala na obniżenie kosztów. Jednak sednem w bankowości wciąż jest człowiek ze swoją empatią – mówił wiceprezes Banku Pekao.

Wspominał też, że aktualnie na rynku panuje zachwyt sztuczną inteligencją, ale wkrótce ona spowszednieje.

– W bankowości boty służą do maksymalizowania kontaktów z klientem. Jednak klienci nadal chcą przychodzić do okienka, co jest zrozumiałe na poziomie psychologicznym i socjologicznym – powiedział wiceprezes Werochowski.

– Człowiek czy bot? Kawa nie wyklucza herbaty. W obsłudze naszych klientów dbamy o synergię człowieka i sztucznej inteligencji. AI wspiera nas m. in. w słuchaniu i rozpoznawaniu potrzeb klientów. Odpowiadamy na nie równolegle w rozwiązaniach cyfrowych i przez bankowych doradców.  Satysfakcja osób, które korzystają z usług i produktów Pekao jest zawsze w centrum uwagi – mówił jeszcze Wojciech Werochowski na Forum Krynica.