– Pandemia nie zmieniła wyzwań, jakie stoją przed ludzkością. To, że mamy recesję, sprawiło, że gospodarczo zrobiliśmy krok w tył. Pytanie, czy chcąc zrobić krok do przodu będziemy chcieli iść w kierunku, czy go zmienić. Patrzymy na Europejski Zielony Ład jako na narzędzie, które pozwala odpowiedzieć na wyzwania przed nami, jak zmiana modeli produkcji czy ograniczanie emisji. Trzeba wyjść z tego w sposób przyszłościowy. Jako Orlen przygotowujemy się do wodoru, ale będzie to długi okres. Im więcej OZE w systemie, tym bardziej jest on niestabilny, w przyszłości od dostawców będziemy oczekiwać ciągłości dostaw. Energia odnawialna wymaga backupu, tu jest też kwestia stabilności sieci. W przypadku dużych dostawców energii, sieci energetyczne będą oczekiwały, że będziemy ją dostarczać w sposób stabilny. Źródła przerywane, nieciągłe muszą być czymś uzupełnione. I tym naturalnym uzupełnieniem jest gaz – mówił główny ekonomista PKN Orlen Adam Czyżewski podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
– Gaz po rewolucji łupkowej miał być paliwem przejściowym, ale z czasem stał się paliwem docelowym w powiązaniu z takimi technologiami, jak CCS. Uważamy, że w perspektywie długoterminowej będzie to paliwo wykorzystywane, a jego przejściowość zależy m. in. od baterii – mówił Czyżewski.
– Pandemia utwierdziła nas w przekonaniu, że fuzja z Lotosem była dobrym pomysłem dlatego, że chroni dobrą polską rafinerię. Transformacja energetyczna wymaga wielkich wydatków, dzięki fuzji z PGNiG uzyskamy większy potencjał inwestycyjny. Pandemia uzasadnia słuszność decyzji zwiększania potencjału koncernów energetycznych – mówił Czyżewski.
– Popyt na paliwa płynne spadł, ale siedzieliśmy w domach, więc zużywaliśmy więcej materiałów jednorazowych i popyt na produkty petrochemiczne się trzymał. Szok w gospodarce jest spory. Teraz chodzi o to, by wyjść z tego w kierunku, który jest przyszłościowy – mówił główny ekonomista Orlenu.