– Prezydent Komorowski wypuścił buldogi, harcowników, żeby atakowali Magdalenę Ogórek. Mamy do czynienia z obraźliwymi, skandalicznymi wypowiedziami polityków Platformy pod adresem naszej kandydatki. Nastąpiła kumulacja tych ataków – mówili w środę na konferencji prasowej w Sejmie Dariusz Joński i Tomasz Kalita. Politycy SLD grozili, że jeśli prezydent nie przeprosi za wypowiedzi „jego kolegów” i nie „powściągnie ich emocji”, to sztab kandydatki sprawę skieruje do sądu.
Rzecznik sztabu Ogórek przywołał dzisiejszą wypowiedź Stefana Niesiołowskiego w Radiu Zet. – Mówił o jakimś 'skarleniu’, 'ograniczeniu umysłowym’, ział nienawiścią – stwierdził Kalita. Dodał, iż są to wypowiedzi godne „boksera”, przekraczające „wszelkie granice”. Padło również nazwisko Tomasza Nałęcza: – Pan profesor sugeruje jakieś relacje intymne między Magdaleną Ogórek a prezydentem Komorowskim, bardzo seksistowska wypowiedź. Jedyne relacje intymne, jakie słyszeliśmy, to były relacje między prezydentem a Tomaszem Nałęczem i 'szogunem’.
Jak stwierdził rzecznik sztabu, po „ofensywie medialnej” i ostatnich wywiadach Ogórek prezydent spuścił ze smyczy buldogów. Działania sztabu PBK Kalita nazwał „kontrofensywą” wpisaną w Polskę „radykalną”. – Widać, że nie ma pomysłu na kampanię prezydenta Komorowskiego i panowie nie trzymają ciśnienia – mówił Kalita.
Joński w złośliwym tonie zaproponował prezydentowi „trzy rozwiązania”. – Pierwsze, to aby prezydent zmienił hasło „Zgoda i bezpieczeństwo” na „niezgodę”, drugie – to aby prezydent Komorowski przeprosił za swoich harcowników, a jeśli te dwa rozwiązania nie zadziałają, to odsyłamy harcowników do pana dr Marka Balickiego – on się chętnie nimi zajmie – mówił na konferencji Joński.
Marek Balicki – były minister zdrowia – z zawodu jest psychiatrą.
Politycy SLD zostali zapytani o dzisiejszą, ostrą wypowiedź Krzysztofa Gawkowskiego z JNJ TVN24 pod adresem Władysława Frasyniuka. Sekretarz generalny SLD stwierdził, iż ma wrażenie, że Frasyniuk „jest chory na wściekliznę”. – Spuszczony ze smyczy pies, który coraz bardziej gryzie i szczeka – tak określił Gawkowski legendę „Solidarności”.
– Krzysztof Gawkowski nazwał chamstwo po imieniu, przecież wszyscy wiemy, z kim związany jest i komu kibicuje Władysław Frasyniuk – tłumaczyli dziś kolegę politycy Sojuszu.
Magdalena Ogórek na ostatnim odcinku przed I turą „podkręciła” nieco swoją aktywność medialną. We wtorek w „Faktach po Faktach” zaliczyła – zdaniem wielu – najlepszy występ w tej kampanii. Urzędującego prezydenta nazywała konsekwentnie: „Pan Bronisław”. Zarzuciła mu kompromitowanie Polski na świecie – w kontekście m.in. „skakania po krzesłach” w japońskim parlamencie, czy wypowiedzi PBK, w których rzekomo miały paść porównania obywatelek Danii do kaszalotów.
W czwartek Magdalena Ogórek weźmie udział w jednym z programów w Polsat News.
Fot. magdalenaogorek.eu