„W tej sprawie wypowiem się jutro. Pozdrawiam” – odpisała sms-em 300POLITYCE Wanda Nowicka na pytanie, czy potwierdza uzyskaną przez nas informację, że w najbliższym czasie otrzyma nominację prezydencką Unii Pracy. Od znanego, byłego polityka SLD słyszymy, że jedną z głównych przyczyn wycofania się Ryszarda Kalisza z budowania zaplecza do startu w wyborach prezydenckich była właśnie decyzja Unii Pracy o wsparciu kandydatury Nowickiej.

Wicemarszałkinię Sejmu do startu namawiać miało też środowisko z okolic Kongresu Kobiet, w tym Magdalena Środa. Kalisz miał zdać sobie sprawę, że bez poparcia lewicujących, feministycznych intelektualistek i choćby słabej, ale jednak posiadającej jakieś struktury Unii Pracy, zarejestrowanie komitetu mogłoby się zakończyć fiaskiem w zebraniu 100 tysięcy podpisów, uprawniających do formalnego startu.

Kaliszowi taka porażka byłaby do niczego nie potrzebna. W sejmowych kuluarach spekuluje się, że może poprzeć Grodzką, jeśli uda jej się zebrać podpisy. Ma podobno planować udział w debatach regionalnych z Grodzką i Janem Hartmanem. Mówi się także, że Pałac Prezydencki mocno namawia Kalisza do poparcia już przed pierwszą turą Bronisława Komorowskiego.

Inny, dawny polityk SLD, w rozmowie z 300POLITYKĄ zapowiada, że „marzec na lewicy może być gorący”. O tym, że zamierza poprzeć któregoś z prezydenckich kandydatow lewicy, w Faktach po Faktach mówił niedawno Grzegorz Napieralski. O udzieleniu poparcia któremuś z kandydatów lewicy mówił też Robert Kwiatkowski.

Start Nowickiej osłabia kampanię Palikota. Co prawda do Twojego Ruchu przystąpiła ostatnio Kazimiera Szczuka, a w kampanii aktywna jest Barbara Nowacka, ale start Nowickiej może utrudnić Palikotowi uzyskanie wsparcia związanych z Kongresem kobiet, lewicowych intelektualistek „starszego pokolenia”.

Fot. Facebook Wandy Nowickiej: Kapituła nagród „Okulary Równości”