– Jesteśmy pewni, że pani dr Magdalena Ogórek jest symbolem zmiany, symbolem otwarcia polskiej polityki na młode pokolenie Polek i Polaków, na młode pokolenie europejskie – tymi słowami Leszek Miller zaczął konferencję prasową, na której przedstawił kandydatkę SLD w wyborach prezydenckich. Dodał, że Ogórek nie jest podmiotem w – jak się wyraził – “wojnie plemion”, jaka toczyć się ma na krajowej scenie. – Jest symbolem Polski nowoczesnej, postępowej, wierzącej w swój sukces. Jest symbolem ludzi, którzy mówią: “my zostajemy, nie wyjeżdżamy, chcemy realizować marzenia i przekształcać Polskę w sposób taki, jaki chcemy, żeby ona była” – zachwalał kandydatkę szef Sojuszu.

Przekaz lidera SLD wskazuje, jak będzie pozycjonować się w kampanii prezydenckiej Magdalena Ogórek. To ma być siła tej kandydatury: świeżość, nieuwikłanie w bieżące konflikty targające polską sceną polityczną, efekt nowości. Akcentowanie tych właśnie cech będzie miało na celu zredukowanie wrażenia o braku politycznego doświadczenia kandydatki.

Na piątkowej konferencji prasowej Ogórek wypadła jako pewna siebie kobieta gotowa podjąć się wyzwania walki o fotel prezydenta, choć – spoglądając na jej szanse już czysto realistycznie – nie to jest zapewne głównym jej celem. Ona sama zapewniała dziennikarzy: – Gdybym nie wierzyła w sukces lewicy, dziś bym tutaj przed państwem nie stała.

Ogórek powiedziała, że już wkrótce zacznie zabiegać o poparcie wszystkich lewicowych środowisk. Przyznała, że zależy jej na “konsolidacji całej lewicy”. Dodała, iż jest zaszczycona tym, że liderzy Sojuszu zdecydowali się wystawić w wyborach właśnie ją. Jak ujawniła Ogórek, rozmowy o jej kandydaturze toczyły się od mniej więcej miesiąca. – Potrzebowałam czasu, żeby gruntownie przemyśleć całą sprawę, ale postanowiłam w końcu wziąć odpowiedzialność na swoje barki – stwierdziła.

Pokrótce Ogórek nakreśliła również swe cele: nadanie prezydenturze większej dynamiki (“chciałabym, żeby prezydentura w Polsce była czynna, nie bierna”), przyciągnięcie młodzieży – tutaj pojawił się apel, aby młodzi ludzie nie wyjeżdzali z Polski – a także przedsiębiorców. Mówiła również o konieczności dokonania zmian w prawie: – Uważam, że polskie prawo trzeba napisać od nowa, dlatego w tym celu chciałabym powołać Komisję Kodyfikacyjną – stwierdziła kandydatka SLD. Ogórek na koniec swojego wystąpienia dodała, iż jest przekonana, że “cała polska lewica odniesie zwycięstwo w tej kampanii”.

Szef SLD Leszek Miller zakończył konferencję słowami: –  W dniu śmierci Józefa Oleksego pojawiła się osoba, która chce kontynuować najlepsze tradycje polskiej lewicy. Umarł człowiek lewicy, ale ona nie odchodzi. Magdalena Ogórek ma być symbolem jej odrodzenia.

Fot. TVP INFO