Jedna rzecz wyszła. Ułomność naszego prawodawstwa i nie przejście do XXI wieku w sposób cyfrowy. To wyszło jak na dłoni. Za to każdy powinien się uderzyć we własne piersi. Nie było takich rozwiązań, które umożliwiłyby włączenie dzisiaj trybu online od razu. Trzeba szukać nadzwyczajnego rozwiązania. Wolałbym, żeby to przebiegało inaczej, ale chyba nie mamy wyjścia. Dzisiaj jak nie przyjmiemy tych rozwiązań, jak nie wprowadzimy rozwiązań dla pracowników i pracodawców, to za to będziemy odpowiadać. To jest nasza największa odpowiedzialność, że się nie jesteśmy w stanie ogarnąć w sytuacji beznadziejnej – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz podczas konferencji prasowej.

Gdzie zaczyna się interes państwa, interes obywatela, tam kończy się interes partii politycznej. Może w interesie partii politycznej byłoby dzisiaj przeciąganie liny, ale w interesie obywatele nie jest przeciąganie liny. Jest współdziałanie – dodał lider PSL.