– W tym Parlamencie [Europejskim] nasza reprezentacja była 15 czy 16-osobowa i byliśmy drugą partią w rządzącej Europejskiej Partii Ludowej. Jeśli teraz mielibyśmy dostać 20 mandatów, plus życzymy bardzo dobrze kolegom z PSL-u, którzy są też w EPP – do tej pory mieli trzech, niech by mieli pięciu – to byśmy byli potęgą w PE – powiedział Radosław Sikorski w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

– Wtedy wpływamy na stanowisko najważniejszej partii, a ona już zawiera bardzo ważne kompromisy. To jest moc wpływania na budżet, budżet obronny, szereg bardzo ważnych spraw – kontynuował.