Przede wszystkim czekamy na konkrety, bo przyzwyczaił nas rząd do tego, że rzuca dosyć dużymi sumami, ale gdy przychodzi do konkretów, to tam widzimy jak na razie około 60-70 mld, bo rząd wlicza kwestie poręczeń, kredytów do tej pomocy, a to oczywiście nie jest realna pomoc. Dla mnie dzisiaj najważniejsze jest to, by polscy przedsiębiorcy, ludzie którzy zostali bez środków do życia, otrzymali niezwłoczną pomoc państwa. Jeżeli ktoś proponuje, że będzie odraczał płatność ZUS-u, to nie jest to poważna propozycja. To oznacza że polscy przedsiębiorcy, ktoś kto np. prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą, będzie miał za trzy miesiące skumulowane wydatek np. 4,5 czy 6 tys., jeśli to będzie po czterech miesiącach – stwierdził Borys Budka w rozmowie z Piotrem Witwickim w programie „Wydarzenia i opinie” Polsat News.