W najnowszym programie wyborczym PiS, na stronie 48, prezes NIK przedstawiony jest jako wzorzec urzędnika państwowego. Jak widać, pomimo ujawnienia kolejnych wątków afery, nic w tej sprawie się nie zmieniło. Prezes Marian Banaś kilka dni temu wrócił do pracy. Niestety, nie znalazł czasu, żeby stanąć przed opinią publiczną i wyjaśnić ciążące na nim zarzuty. Panie prezesie, czas stanąć przed Polakami i wyjaśnić, jaka była natura pana kontaktów z gangsterem i skąd pochodzi pan majątek. Bez tego nie ma pan moralnego prawa pełnić urzędu” – mówił na konferencji prasowej przed siedzibą NIK rzecznik PO Jan Grabiec.

Dopóki pan Banaś będzie prezesem NIK, nie można mówić o tym, że mieszkamy w uczciwym, polskim państwie, tylko w republice banasiowej. Republika banasiowa to miejsce, gdzie ludzie, którzy mają kontakty z gangsterami, za nic nie odpowiadają, to miejsce, gdzie prezesem NIK może zostać człowiek, który zaniżał [wartość] własnej nieruchomości, to miejsce, gdzie mamy kastę ludzi, polityków PiS-u, którzy za ni mają prawo, sprawiedliwość, ale w imię Prawa i Sprawiedliwości są w stanie prawo łamać. Chcemy złożyć dzisiaj wniosek do Prokuratura Generalnego, żeby jak najszybciej wszcząć śledztwo ws. wszystkich zarzutów wobec Mariana Banasia” – dodawał Cezary Tomczyk z PO.