Właśnie w tym mieście ludzie dobrze znają wartość pracy i gorycz jej utraty. Kiedyś upadały tu całe zakłady, a inne masowo zwalniały pracowników. Jeżeli zapomnieliście o tych tysiącach rodzinnych dramatów, to dobrze, ale jeżeli myślicie, że to się już nigdy nie powtórzy, to ja wam powiem, że wewnętrzne wojny, które szykują nam co chwile rządzący to nie jest sen. One naprawdę się dzieją. Była już wojna z sędziami, nauczycielami, lekarzami, a teraz zaczyna się wojna z pracodawcami i ludźmi pracy. Ich niezależność stała się z solą w oku rządzących. Rząd znalazł sobie kolejnego wroga i w tym widzę nasze zadanie. Jesteśmy po to, żeby tej wojny nie było i po to te wybory wygramy – stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska na konwencji w Sosnowcu.