Fundusz Sprawiedliwości wydaje się prywatnym funduszem Zbigniewa Ziobry, a przecież miał służyć ofiarom przestępstw. Taki był cel ustanowienia funduszu. To są bardzo poważne środki. Chodzi o 200 mln, które są w dyspozycji ministra Ziobry. Zamiast pomagać ofiarom przestępstw, minister Ziobro te środki przekazuje organizacjom i instytucjom powiązanym z Solidarną Polską, wykorzystując w sposób brutalny te środki do promocji polityków SP. To nie są opinie nieuzasadnione. To są opinie wynikające wprost z raportu Najwyższej Izby Kontroli. NIK potwierdziła, że z 200 mln złotych 33 mln co najmniej zostały wydatkowane niezgodnie z celami funduszu, a z kontrolowanych środków 85% zostało wydane w sposób niegospodarny i niecelowy. Ziobro wykorzystuje te środki tak jak chce” – mówił na konferencji prasowej w Sejmie Michał Szczerba z PO.

Nam się wydaje, że PiS pomyliło nazwy. Fundusz Sprawiedliwości to nie fundusz Prawa i Sprawiedliwości. Mamy do czynienia z gigantycznym skandalem, gdzie pieniądze, które powinny trafić do ofiar przestępstw, trafiają na przedsięwzięcia polityczne jednej z partii – PiS-u, Solidarnej Polski, ministra Ziobry. To jest dzisiaj ogromny skandal. Żądamy od ministra Ziobry dymisji, od premiera Morawieckiego, żeby zdymisjonował ten zły skład ministerstwa sprawiedliwości” – dodawał Cezary Tomczyk z PO.