Jest mniej sexy, powiem tak. Tam [w aferze Rywina], mieliśmy znane postacie, charakterystyczne. Lew Rywin, Adam Michnik, była mowa o grupie trzymającej władzę, czyli było coś takiego, kto jest w tej grupie trzymającej władzę, to było pierwsze pytanie. 17,5 mln gigantyczna kwota dzisiaj też. Ona miała większy potencjał, żeby się sprzedawała w mediach, żeby ludzie się tym interesowali. Tutaj oczywiście ta afera, ta sprawa będzie się ciągnęła. Skoro są zarzuty, pewnie będzie na etapie sądów, dziennikarze będą drążyć. Mamy mecenasa Giertycha. Tylko czy ona jest na tyle interesująca, że ludzie będą powszechnie o tym rozmawiać? Na tym etapie wydaje się, że nie – mówił Krzysztof Łapiński w rozmowie z Agnieszką Burzyńską w programie „Fakt Opinie”.