Wygraliśmy czwarte wybory z kolei, choć rozmiar tego zwycięstwa nie jest taki, jak oczekiwaliśmy. Nie ulega wątpliwości, że oczekiwaliśmy lepszego wyniku, no ale to oznacza, że trzeba pokornie przyjąć to zwycięstwo i pracować dalej – stwierdził Zbigniew Kuźmiuk w „Sygnałach dnia” PR1. Jak dodał:

„To prawda, ta polaryzacja doprowadziła do tego, że rzeczywiście po tamtej stronie była nadzwyczajna mobilizacja i to widać po wynikach w dużych miastach. Jeszcze nie znam rozkładu frekwencji pomiędzy właśnie duże miasta i pozostałą część naszego kraju, ale wszystko wskazuje na to, że to rzeczywiście mieszkańcy dużych miasta spowodowali wyraźny wzrost frekwencji”