Dość tych ataków, tego szczucia, wyzywania, straszenia i grożenia różnego rodzaju grupom zawodowym. Na konwencji Koalicji Obywatelskiej pan Grzegorz Schetyna nazwał Polaków „szarańczą”. To jest symboliczny przykład tego, co się dzieje od początku tej kampanii. Nie jest tak, że to jest tylko jedno zdanie. Pan Schetyna stwierdził [też], że prezydent RP nie jest godny szacunku. Wcześniej dokonywał ataku na niezawisłość sędziowską, grożąc sędziom, którzy wydali niekorzystny dla jego formacji wyrok, że zapamiętane będą nazwiska tych sędziów. Kiedy indziej groził dziennikarzom, mówiąc że zostaną rozliczeni za to jak dzisiaj postępują. Groził także posłom, którzy mają wolny mandat” – mówił na konferencji prasowej przed siedzibą PO Łukasz Schreiber z PiS-u.

Zaczęli od wywieszenia paskudnych billboardów. Teraz robią kolejną akcję w kampanii wyborczej. A my zadajemy pytanie: co to ma wspólnego z wyborami samorządowymi? Co to ma wspólnego z decyzją, która czeka Polaków 21 października? Będziemy pokazywać tę pogardę, która się wylewa z ust liderów Platformy. Będziemy mówić o tym, że oni gardzą, a my staramy się pracować, pomagać” – dodawał.