PMM: Partie opozycyjne są zaślepione niechęcią, może niektórzy nawet nienawiścią do naszego obozu politycznego

Partie opozycyjne są zaślepione niechęcią, może niektórzy nawet nienawiścią do naszego obozu politycznego. Opozycja działa wedle zasady: im gorzej, tym lepiej. Bo im gorzej tutaj, w Polsce, tym większa szansa na zmianę władzy. My patrzymy zupełnie inaczej: im lepiej, tym lepiej. Im lepiej jest dla społeczeństwa polskiego, dla gospodarki, tym lepiej dla Polski. Nie patrzymy przez pryzmat ciasnych interesów politycznych – stwierdził premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z „Gazetą Polską”. Jak dodał:

„Trzeba powiedzieć, że kontekst polityczny i personalny w UE jest taki, że dużo łatwiej jest stronie przeciwnej tworzyć wrażenie różnego rodzaju problemów. Podczas demonstracji, które się odbywały w czasach naszych poprzedników, policja brutalnie biła uczestników, strzelała kulami gumowymi do górników, dochodziło do przedziwnych „samobójstw” w więzieniach. Sędziowie deklarowali działanie „na telefon”. Czy ktoś z KE, z europarlamentu, przeżywał te sytuacje? Ktoś grzmiał o praworządności? Pies z kulawą nogą się tym nie interesował. Bo w Polsce rządziła bratnia, potulna partia. My przywracamy zasady sprawiedliwości. Aby demokracja działała w sposób realny, żeby istniał autentyczny wpływ ludzi na życie publiczne, to muszą istnieć sprawne i niefasadowe instytucje. A system społeczno-polityczny nie może opierać się na klientelizmie i korporacjonizmie”

Czyli inaczej mówiąc, zasady ukrytej kooptacji, „przytulania” pewnych grup interesów, krajowych czy zagranicznych, albo środowisk prawniczych. System III RP w dużym stopniu opierał się na zachowaniach klientelistycznych, które do pewnego stopnia system legitymizowały. Natomiast szerokie rzesze społeczeństwa były w znacznej mierze na marginesie. Chcemy zmieniać i zmieniamy ten stan rzeczy. Jednak to praca na dziesięciolecia. Są tu zaszłości PRL-u, żeby nie sięgać do zaszłości rozbiorowych, zaszłości z III Rzeczypospolitej. A przecież głęboka analiza powinna też uwzględniać czas wojny czy ponad wiek rozbiorów – stwierdził premier.

Cały wywiad ukaże się jutro w tygodniku „Gazeta Polska”