Kluzik-Rostkowska o wyborach w PO: Wszystko dzieje się za szybko. Na Budkę nikt mnie nie namówi

Joanna Kluzik-Rostkowska, pytana dziś w RMF o to, czy bardziej jest „kopaczystką”, czy „schetynówką” – oczywiście w kontekście wewnętrznych wyborów w PO – odpowiedziała:

„Dla mnie to wszystko się dzieje zbyt szybko. Ja chciałabym, żebyśmy najpierw określili, czym PO będzie przez najbliższe lata, jesteśmy  w sytuacji niełatwej, dlatego że z jednej strony mamy Petru, z drugiej strony nie mamy lewicy – to nie są wybory na to, kogo się bardziej lubi. I wtedy miałabym bardzo wielki problem, ponieważ bardzo lubię Ewę Kopacz i szanuję to, co zrobiła w kampanii, lubię Grzegorza Schetynę, znamy się od 100 lat…”

Jak dodawała minister edukacji:

„Wybór lidera musi być pochodną tego, czym PO ma być przez najbliższe 4 lata. Za wcześnie – dzisiaj proszę mnie o to nie pytać, dopiero skończyliśmy jedne wybory, kampania trwała parę miesięcy, ja nie chce następnej kampanii cztery dni po zakończonych wyborach (…) Ja wolałabym, żeby ten zarząd PO, który odbył się kilka dni temu, odbył się już w mniejszych emocjach za dwa, trzy tygodnie”

Kluzik – pytana o nowego kandydata na stanowisko szefa PO – stwierdziła krótko: – Na Borysa Budkę to chyba mnie nikt nie namówi.