— KUKIZ O DECYDUJĄCYM TYGODNIU, LIPIŃSKI O ROZMOWIE Z KACZYŃSKIM, GRODZKI POTWIERDZA STANOWISKO MARSZAŁKA SEJMU W GRZE – 300LIVE: https://300polityka.pl/live/2020/04/27/
— NAJNOWSZY SPOT KOSINIAKA NA 300POLITYCE: “Na wirtualnej konwencji programowej w sobotę, Kosiniak przez prawie godzinę, bez promptera mówił o swojej wizji prezydentury i pomyśle na wygraną sporu z rządzącymi. Mówił o ciągotach autorytarnych PiS i tego, że urzędujący prezydent pozostaje bierny. Sięgnął po pojęcie poddanych – czyli tego jak PiS widzi obywateli. „Ja na poddanego i najemnika się nie piszę i wiem, że moi rodacy nie piszą się na bycie poddanymi” – mówił. W spocie wraca do przekazu o szacunku i wspólnocie”.
https://300polityka.pl/news/2020/04/27/kosiniak-w-najnowszym-spocie-mowi-o-szacunku-wobec-prawa-i-obywateli-gdy-zlo-sie-szerzy-tym-bardziej-trzeba-walczyc-o-dobro-dlatego-chce-wam-wszystkim-powiedziec-dziekuje-i-zadeklarowac-ze-ja-t/
— SPOT INSTRUKTAŻOWY O RYZYKOWNYCH WYBORACH, KTÓRYM PLATFORMA MA W TYM TYGODNIU ZALAĆ INTERNET I TV W PŁATNYM CZASIE: „Spot instruktażowy, który 300POLITYKA publikuje jako pierwsza, ma być elementem zmasowanej kampanii telewizyjnej i internetowej – słyszymy. Pierwszy z serii spot w prosty sposób tłumaczy główne zagrożenia związane z „wyborami kopertowymi”. „Prosimy przygotować się na następujące niebezpieczeństwa” – mówi lektor w filmie utrzymanym w stylu znanych materiałów instruktażowych”.
https://300polityka.pl/news/2020/04/26/platforma-kontratakuje-masowa-platna-kampania-seria-spotow-instruktazowych-chce-zmusic-pis-do-politycznej-odpowiedzi-prosimy-przygotowac-sie-na-nastepujace-niebezpieczenstwa/
— WYBORCZE POLE MINOWE – Grzegorz Osiecki, Tomasz Żółciak w DGP: “Jednym z największych problemów przyszłych wyborów może być tempo prac komisji wyborczych, powołanych w trybie ustawy o głosowaniu korespondencyjnym. Liczenie głosów po I turze może zająć… kilkadziesiąt dni”.
— PROF. FLIS MÓWI DGP, ŻE LICZENIE GŁOSÓW PO PIERWSZEJ TURZE MOŻE POTRWAĆ KILKADZIESIĄT DNI: “Problematyczne może się okazać płynne przejście z I do ewentualnej II tury. To tylko dwa tygodnie. Kluczowe jest, kiedy skończy się liczenie głosów i pójdzie zlecenie na wydruk i dystrybucję kart na II turę – martwi się nasz rozmówca, znający kulisy prac Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Z analiz politologa Jarosława Flisa wynika, że po I turze liczenie głosów w tzw. standardzie bawarskim, na który często powołuje się PiS, może potrwać nawet kilkadziesiąt dni. Gdyby przyjąć za wzór przykład Bawarii, gdzie jeden sześcioosobowy zespół był w stanie obrobić 1000 pakietów wyborczych w ciągu ośmiu godzin, w Krakowie, gdzie w komisji będzie mogło pracować 45 osób, liczenie może zająć 54 dni robocze. I to przy założeniu, że komisja podzieli się na sześcioosobowe zespoły, co w zasadzie jest niezgodne z prawem. W Legnicy to 42 dni, w Wałbrzychu czy na warszawskiej Ochocie – 45 dni – mówi Flis. – Swoją drogą ciekawe, kto się podejmie takiego zadania za 350 zł, które przysługują członkowi komisji – zastanawia się”.
https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/7680631,wybory-prezydenckie-koronawirus-karty-wyborcze-druk-wysylka-pis.html
— GW PISZE O PLANIE OPOZYCJI ZATRZYMANIA POLITYCZNEGO CIĄGU TECHNOLOGICZNEGO PIS – Agata Kondzińska, Iwona Szpala: “Jeśli opozycja wygra to głosowanie w Sejmie, po powrocie projektu z Senatu, i uda jej się utrzymać większość, następnym krokiem ma być odwołanie marszałek Elżbiety Witek. – Dla obozu rządzącego marszałek Sejmu jest osobą kluczową, jej odwołanie byłoby potężnym ciosem. To zatrzymanie ciągu technologicznego, w którym ustawy przechodzą w kilka godzin bez opinii prawnych, bez konsultacji społecznych, pod butem Nowogrodzkiej – mówi jeden z posłów opozycji”.
— JEŚLI UDA SIĘ ZDESTABILIZOWAĆ WIĘKSZOŚĆ PIS, TRZEBA SZUKAĆ ROZWIĄZAŃ POTWIERDZAJĄCYCH NOWY UKŁAD POLITYCZNY – ROZMÓWCA GW Z WŁADZ PO: “Nasz rozmówca z władz KO: – Wprost nie proponowaliśmy Jarosławowi Gowinowi stanowiska marszałka. Krytyczny jest 6 albo 7 maja, gdy do Sejmu wróci PiS-owska ustawa o powszechnym głosowaniu korespondencyjnym. Jeśli naszej stronie się powiedzie, świat otworzy się na nowo. Mówi, że nie wie skąd tyle sensacji wokół przyszłej roli Gowina, bo plan jest oczywisty. Jeśli opozycji uda się zdestabilizować większość PiS w Sejmie, trzeba szukać rozwiązań, które nowy układ polityczny potwierdzą. – Naturalną kwestią jest wymiana marszałka – przekonuje nasz rozmówca”.
— GOWIN MIAŁ USŁYSZEĆ, ŻE KO JEST GOTOWA ZAPROSIĆ POROZUMIENIE NA LISTY W KOLEJNYCH WYBORACH – DALEJ AUTORKI GW: “Gowin miał usłyszeć, że KO jest gotowa zaprosić Porozumienie na listy w kolejnych wyborach. Porozumienie ma 18 posłów, a Zjednoczona Prawica tylko nieznaczną większość w Sejmie – 235 osób, o cztery więcej niż potrzeba do przeforsowania ustaw. – Jeśli gowinowcy przeszliby na stronę opozycji, należy im zapewnić polityczne bezpieczeństwo. Z tego co wiemy Gowin bardziej łączy swoją przyszłość z ludowcami, co jest bardziej naturalnym wyborem, w pełni zrozumiałym – opowiada polityk KO”.
— MAMY KOMITET KOLEJKOWY Z PIS – POLITYK KONFEDERACJI W GW: “Do tej pory opozycja zgodnie deklarowała, że nie godzi się na pocztowe głosowanie w maju. Ale to nie przeszkadza politykom władzy łowić u politycznych przeciwników. Poseł Konfederacji: – Bardzo intensywnie nad nami pracują, mamy komitet kolejkowy z PiS przy naszych telefonach. Wygląda to tak, jakby Nowogrodzka wydała rozkaz: dajcie mi Konfederację, to będzie nagroda”.
— KONFEDERACJA O WICEMARSZAŁKU DLA SIEBIE: “Teraz konfederaci chcą stanąć z boku. – Nie mamy jeszcze stanowiska, ale będziemy się uważnie przyglądać, bo cały plan idzie na zapałki, będziemy języczkiem u wagi. Jeśli Gowin miałby być marszałkiem z naszym poparciem, to rozumiem, że Lewica poprze naszego wicemarszałka – mówi nam jeden z liderów Konfederacji”.
https://wyborcza.pl/7,75398,25899705,opozycja-gra-z-gowinem-o-wladze-i-przejecie-sejmu-plan-moze.html
— DOMYKA SIĘ ETAP POLITYKI PO 2015 JAKI ZNAMY – MARCIN FIJOŁEK: “W ekipie rządzącej trzeszczy, ale nie tylko z powodu podejścia do terminu i sposobu przeprowadzenia wyborów. To był tylko – albo i aż – punkt zapalny, który dotyczył konieczności przegrupowania szeregów po pięciu latach trwania takiej, a nie innej koalicji. Tym bardziej, że wisi ona dziś na pięciu posłach – bez większej możliwości „dobrania” innych jak w latach 2015-2019 – i jest po prostu niepewna. Brak stabilizacji wynika też z wysyłanych sygnałów o umowie koalicyjnej, w której zabrakło punktu dotyczącego wspólnych list wyborczych w roku 2023. Jeśli faktycznie Gowinowi i Ziobrze wysłano komunikat o tym, że to w zasadzie ostatnie okrążenie dotychczasowej współpracy, to trudno dziwić się reakcji”.
— OBYWATELE CHCĄ BYĆ TRAKTOWANI POWAŻNIE, DZIŚ TAK SIĘ NIE DZIEJE – DALEJ FIJOŁEK: “Niewzięcie udziału w procedurze wyborczej przepychanej kolanem, bez poszanowania dla instytucji, terminów, a czasem po prostu prawa będzie naturalną decyzją wielu Polaków, którzy – abstrahując od poglądów i sympatii – chcą być traktowani poważnie przez rządzących i swoje państwo. Dziś po prostu tak się nie dzieje”.
— PRESJA NA OŚLEP TYM RAZEM NIE ZADZIAŁA – KONKLUZJA FIJOŁKA: „Efekt jest taki, że prawdopodobnie na kilka dni przed planowanym terminem wyborów nie będziemy wiedzieli, na czym stoimy – ani na gruncie prawnym (co dalej z ustawą, która jest w Senacie?), ani technicznym (co choćby z komisjami, które mają szybko policzyć głosy, a nie ma wystarczającej liczby członków?), ani politycznym (co dalej z rządem i większością parlamentarną?). Nie są to tylko niewinne turbulencje, jakich wiele w ciągu kadencji tego czy innego rządu – widać wyraźnie, że pewna formuła (sprawowania rządów, funkcjonowania koalicji, podejścia do opozycji) po prostu się wyczerpuje. Procesy te przyspieszyła nie tylko epidemia koronawirusa, ale również utrata przez PiS Senatu i konflikt wokół wyborów prezydenckich. A że na horyzoncie jeszcze nie widać tego, co wyłoni się z tej politycznej mgły, to wiele osób wywiera dziś presję na oślep: na Gowinie i Porozumieniu, na Poczcie, na opozycji, na samorządach, na mediach, na samych sobie. Wydaje się jednak, że tym razem to nie zadziała.
https://wpolityce.pl/polityka/497587-wybory-prawica-dobra-zmiana-pewien-etap-sie-domyka
— KOŚCI ZOSTAŁY RZUCONE, ZJEDNOCZONA PRAWICA MOŻE ODLICZAĆ MINUTY DO SWOJEGO FORMALNEGO KOŃCA – DR RAFAŁ CHWEDORUK w rozmowie z wpolityce.pl: “Myślę, że kości zostały rzucone. Można sobie wyobrazić dalsze trwanie Porozumienia w Zjednoczonej Prawicy, być może będzie to zależało od krótkoterminowych kalkulacji. Natomiast lojalność oraz wyraźnie wskazana hegemonia jednej partii w ramach Zjednoczonej Prawicy były do tej pory gwarantami przetrwania koalicji. To zostało teraz zakwestionowane. Jest to też bardzo szczególny moment – jeśli nie ma zgodności, dyskusja odbywa się via media, w momencie trudnym dla państwa, a nie tylko dla rządzącej partii, to znaczy, że taka niesubordynacja i niezgodność może pojawić się zawsze i wszędzie. To samo w sobie pokazuje, że taka formacja może jedynie odliczać minuty do swojego formalnego końca”.
— TAK WYGLĄDA POWOŁYWANIE NOWEJ FORMACJI – DALEJ CHWEDORUK: “Jeśli polityk do niedawna pełniący bardzo eksponowaną funkcję w Radzie Ministrów, występuje na konferencji prasowej wraz z politykami należącymi do najdalej idących oponentów tego rządu, a do tego pojawiają się tam zapowiedzi dotyczące wspólnych prac programowych, to tak mniej więcej wygląda powoływanie nowej formacji politycznej. Jeśli ktoś powołuje nową formację, to rezygnuje ze starszej. Myślę, że to co obserwowaliśmy i ta plotka, niekoniecznie wyjaśnia nam cokolwiek i przybliża możliwą datę wyborów prezydenckich, natomiast z całą pewnością przybliża odpowiedzieć na pytanie, z jakiej listy Jarosław Gowin wystartuje w przyszłych wyborach”.
— PIERWSZY ATAK NA PIS, KTÓRY NIE MIEŚCI SIĘ W FORMULE TOTALNEJ OPOZYCJI – DALEJ CHWEDORUK: “Może nie dosłownie PSL-u, ale takiej formacji, która połączyłaby PSL z politykami liberalno-konserwatywnymi. Warto zwrócić uwagę, że byłby to pierwszy atak na PiS, który nie mieściłby się wprost w formule opozycji totalnej. Byłaby to próba stworzenia formacji, która byłaby inna od PiS-u, zwłaszcza w kwestiach gospodarczych byłaby dużo bardziej liberalna, ale niekoniecznie szukałaby otwartych różnic we wszystkim. Nie odrzucałaby a priori wszystkiego, co byłoby nową sytuacją, ponieważ dotychczasowa strategia opozycji totalnej nie przynosiła żadnych strategicznych sukcesów”.
https://wpolityce.pl/polityka/497530-nasz-wywiad-prof-chwedoruk-zp-z-gowinem-juz-nie-ma
— JACEK KARNOWSKI O STANIE NADZWYCZAJNYM JAKO WARIANCIE: “Wówczas są dwa scenariusze. Albo, mimo wszystko, stan nadzwyczajny, wymuszony obstrukcją opozycji, albo organizacja wyborów 10 maja według starych zasad, a więc z lokalami wyborczymi i głosowaniem osobistym. Bardzo trudne, biorąc pod uwagę brak czasu i sabotaż ze strony samorządowców. Bardzo trudne, ale być może konieczne. Dzisiejsze wybory uzupełniające pokazały, że da się to zrobić, i to w sposób cywilizowany”.
— KARNOWSKI O DONIOSŁOŚCI WYMIANY MARSZAŁKA SEJMU W KONTEKŚCIE ZASTĘPOWANIA PREZYDENTA: “Odpowiedź jest oczywista: wejdziemy w bardzo poważny kryzys konstytucyjny. Andrzej Duda będzie prezydentem do 6 sierpnia, ale później będzie to urząd nieobsadzony. Sytuację będzie musiał wyjaśnić Trybunał Konstytucyjny, który zapewne nakaże rozpisanie nowych wyborów, albo zaleci wyznaczenie nowej daty głosowania w tej samej stawce kandydatów. Teoretycznie głos mógłby zabrać również Sejm, np. jakąś nową nowelą konstytucyjną, ale przy tej postawie opozycji to wątpliwe, pomijając już kwestię, czy Sejm może skorygować sytuację tak złożoną prawnie. Do tego jednak czasu, między 6 sierpnia a zaprzysiężeniem nowego prezydenta, głową państwa będzie marszałek Sejmu. Dlatego też informacja o planie opozycji, polegającym na wymianie marszałka Sejmu, jest potencjalnie tak znacząca. Oznaczałoby to nie tylko faktyczną utratę sprawczości przez rząd (bez marszałka Sejmu nie da się sprawnie rządzić), ale także mogłoby oznaczać zmianę lokatora w pałacu prezydenckim bez potrzeby przeprowadzania wyborów”.
https://wpolityce.pl/polityka/497547-wazne-po-6-viii-to-marszalek-sejmu-moze-byc-glowa-panstwa
— W POLITYCE SZYKUJE SIĘ PRAWDZIWE TSUNAMI, KTÓRE MOŻE ZMIENIĆ OBECNY PORZĄDEK – MICHAŁ SZUŁDRZYŃSKI W RZ: “Jeśli do niego dojdzie, a partia Gowina pogrzebie ustawę pozwalającą przeprowadzić w maju wybory korespondencyjne, oznaczać to będzie, że po strefie turbulencji samolot polskiej polityki wleci w zupełnie nieznane przestrzenie. Nie wiemy, kiedy i na jakich zasadach odbyć by się miały wybory prezydenckie, nie wiemy, czy rząd Mateusza Morawieckiego upadnie, ani co się stanie, jeśli PiS straci większość nie tylko w Senacie, ale również i w Sejmie. Jakby mało było emocji związanych z pandemią, w polityce szykuje się prawdziwe tsunami, które może zmieść obecny porządek”.
https://www.rp.pl/Komentarze/304269957-Michal-Szuldrzynski-Nadchodzi-polityczne-tsunami.html
— ŁUKASZ SZUMOWSKI O ROZMOWIE Z PREZESEM PIS – w rozmowie z DGP (Klara Klinger, Grzegorz Osiecki): “Rozmawiałem. Prezes pytał, jak wyglądają przebiegi krzywych, ilu mamy chorych, ile jest zajętych łóżek w szpitalach, jakie mamy zasoby personelu medycznego, jakie są prognozy i kiedy może się to skończyć. Oczywiste pytania”.
— NIE CZUJĘ ŻADNEJ PRESJI – DALEJ SZUMOWSKI: “Taka prośba nie padła. Przedstawiłem swoje rekomendacje. I nic więcej. Nie czuję żadnej presji w tym względzie. Czym innym jest presja medialna. Jest tu oczekiwanie, żebym kategorycznie przesądził w kwestii wyborów. A ja trzymam się danych naukowych i o nich mówię”.
— PRZEDŁUŻANIE STANU NADZWYCZAJNEGO BYŁOBY NIEPOWAŻNE – DALEJ SZUMOWSKI W DGP: “Widzę, nawet jedna z gazet napisała, że zarekomendowałem konkretny termin, konkretną datę, co jest już nieprawdą. Każdy dziś stara się przełożyć odpowiedzialność na barki ministra zdrowia. Powtórzę: w pełni bezpieczne tradycyjne wybory jakie znamy mogą odbyć się za dwa lata. Opozycja jak widzę odrzuca tą rekomendację. A w takiej sytuacji bezpieczniejszą formą wyborów jest forma korespondencyjna i myślę, że trudno z tym dyskutować. Bez zmiany Konstytucji nie zmienimy terminu wyborów. Przecież nie będziemy wprowadzać co chwilę stanu nadzwyczajnego i ciągle go przedłużać. To mało poważne. Co do wyborów korespondencyjnych to wyraźnie powiedziałem, że nie ma tu mniej i bardziej bezpiecznego miesiąca. No poza jesienią gdzie będziemy mieli zapewne i COVID i grypę”.
— TESTOWANIE WSZYSTKICH LEKARZY DOPROWADZIŁOBY DO CHAOSU INFORMACYJNEGO – DALEJ SZUMOWSKI: “O wartościowość wyników i logistykę. Finanse grają mniejszą rolę. Trzeba by testować co tydzień 500 tysięcy osób. Żaden z ekspertów nie widzi podstaw. Żadne z państw się do tego nie przymierza. Ilość fałszywych dodatnich wyników byłaby gigantyczna. A jakbyśmy kogoś zbadali nie w tej dobie co wskazania medyczne i byłby negatywny a realnie stanowiłby jednak źródło zakażeń? Ciągle jestem pytany dlaczego nie robimy immunologicznych testów. Dlatego, że mamy 2-3 razy więcej osób chorych bezobjawowo niż przetestowanych pozytywnie. Tam gdzie jest więcej chorych zdiagnozowanych tam wynik ten może być 12 razy większy. Możemy mieć jednego chorego na tysiąc mieszkańców. Trzeba zatem przetestować tysiąc osób by go wyłapać. To zakłada, że wszystkie testy mają pełną skuteczność. A immunologiczne mają dość duży poziom błędu. To powoduje, że będziemy mieli kilkanaście fałszywych wyników na jednego realnie chorego. To wprowadzi więcej chaosu informacyjnego niż korzyści. Dużo istotniejsze jest wprowadzenie testów dla osób, które mają podejrzenie co do możliwości zakażenia”.
— SZUMOWSKI NA PYTANIE O ZLECENIE DLA FIRMY KOJARZONEJ Z PIS: “Kiedy przyszła epidemia rozpoczęliśmy kupowanie testów u firm, które dotychczas się tym zajmowały. Ta firma, o której Państwo mówicie była jedną z nich. Została polecona jako sprawdzony dostawca testów m.in. przez stacje sanitarno-epidemiologiczne. Kupiliśmy od niej w pierwszej fazie obecności koronawirusa w Polsce 67 tys. testów czyli około 6,7 proc. wszystkich testów jakie w ogóle kupiliśmy”.
https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/7680784,lukasz-szumowski-wybory-korespondencyjne-pis-jaroslaw-kaczynski-covid-19-koronawirus.html
— Z BADAŃ WYNIKA ZERWANIE WIĘZI MIĘDZY RZĄDZĄCYMI A OBYWATELAMI – na podstawie badań SWPS piszą w RZ prof. Markowski i dr Żerkowska-Balas: “W demokracjach obywatele mają prawo wiedzieć, co inni współobywatele myślą, jakie działania podejmują. W dobie pandemii wiedza ta jest kluczowa, nie tylko dla obywateli, ale też dla władzy. Przesłanka ta – nie zawsze prawdziwa – zakłada, że władza wsłuchuje się w głos obywateli i reaguje na ludzkie preferencje i opinie. Wyniki uzyskane w naszym badaniu (zainicjowanym przez zespół Centrum Studiów nad Demokracją pod kierunkiem R. Markowskiego, realizowanym przez PBS na 700-osobowej próbie dorosłych Polaków) i ich analizy wskazują jednak, że w Polsce mamy dzisiaj do czynienia z zerwaniem owej – w demokracjach koniecznej – więzi między rządzącymi i obywatelami, ich prawem, by ich preferencje były brane pod uwagę”.
— RZĄD OCENIANY GORZEJ NIŻ UE – DALEJ MARKOWSKI I ŻERKOWSKA-BALAS: “Ocena instytucji publicznych, ich radzenia sobie z epidemią wskazują, że najlepiej oceniana jest władza lokalna i władze oświatowe, trochę gorzej Unia Europejska, a jeszcze gorzej rząd”.
https://www.rp.pl/Publicystyka/304269964-Markowski-Zerkowska-Balas-Czego-sie-boja-Polacy.html
— NAJLEPIEJ PO STRONIE OPOZYCJI WYGLĄDA HOŁOWNIA – TOMASZ SAWCZUK W KULTURZE LIBERALNEJ: “Przypomnijmy zatem raz jeszcze: aby kryzys odegrał rolę „bomby”, scena polityczna musi zostać odpowiednio przygotowana. Opozycja zrobiła w tej sprawie znacznie mniej niż można by oczekiwać. Kandydatka największej partii opozycyjnej miota się w komunikatach, demobilizując wyborców, a jej kampania prezydencka wygląda źle. Bodaj najlepiej spośród kandydatów opozycji wypada bezpartyjny Szymon Hołownia, ale jego występy nie przekładają się na konsolidację poparcia dla konkretnej siły opozycyjnej ani na wzrost poparcia dla opozycji jako takiej. Wiele zależy więc od tego, czy Jarosław Gowin pozwoli Kaczyńskiemu wierzyć w to, że w demokratycznej polityce wszystko ujdzie”.
https://kulturaliberalna.pl/2020/04/27/pis-poparcie-kampania-wyborcza-sawczuk/
— PATRZEĆ GNOJOM NA RĘCE, A NIE BOJKOTOWANIE – PLAN AWARYJNY NA WYBORY MAJOWE – MICHAŁ SUTOWSKI W KRYTYCE POLITYCZNEJ: “Bo nie można, do ciężkiej cholery, drukować kart i organizować do pracy ludzi wedle praw i procedur, które nie istnieją, choć może powstaną. I tak dalej, i tym podobne. Mówić, szerować, przekonywać znajomych i sąsiadów. A jak już przyjdzie ten 10 czy 17 maja? Patrzeć gnojom na ręce, to jest etap drugi. Zorganizować wielką akcję inwigilacji władzy przez obywateli. Po co? Bo skoro mówiliśmy, że wybory to farsa, to teraz to udowodnimy. W każdej gminie, pod każdą skrzynką nadawczą szukamy zgubionych kopert z głosami i filmujemy kaszlących listonoszy. Zbieramy każdy sygnał od każdego, kto tej koperty nie dostał, bo choć głosowanie w takich warunkach to żaden obowiązek, ani prawny, ani moralny, to jednak wciąż święte prawo. Weryfikujemy te doniesienia, filtrujemy okiem prawników i dziennikarzy, fact checkerów i organizacji strażniczych. Krótko mówiąc, zbieramy gigantyczny materiał dowodów na to, że cały wyborczy bajzel, jaki PiS ściągnął na głowę Polakom, faktycznie narusza standardy demokracji, ochrony życia narodzonego, a także rozum i godność człowieka”.
https://krytykapolityczna.pl/kraj/michal-sutowski-wybory-prezydenckie-2020-bojkot-inwigilacja-wladzy/
— DALIŚCIE CIAŁA – KINGA DUNIN DO POLITYKÓW – pisze w Krytyce: “W takiej sytuacji bojkot jako działanie, a nie po prostu zaniechanie, jako akt polityczny, wydaje mi się całkiem sensownym wyborem obywatelskim. Polityka to nie tylko partyjne szachy, a jakąś decyzję trzeba podjąć i nadać jej znaczenie polityczne. Nie podejmą jej za nas politycy, więc wszystko pewno skończy się akcjami na FB, a ja będę po stronie tych, którzy bojkotują, a nie tych, którzy po prostu nie głosują. Potem można pomyśleć o protestach wyborczych, wszelkich sposobach na doprowadzenie do ich unieważnienia. Wiadomo, to, co piszę, nie spodoba się politykom. Cóż – na razie to wy daliście ciała. Ale wszystko ma swoje dobre strony. Z takiego społecznego protestu wobec tych (nie)wyborów można też uczynić amunicję i użyć jej w jakieś przyszłej bitwie. Chyba że zdarzy się cud – i zobaczę jeszcze zjednoczoną, natchnioną, porywającą opozycję, pięknego Dawida, i uwierzę, że potrafi skopać on tyłek Goliatowi”.
https://krytykapolityczna.pl/kraj/niewybory-stanu-wyjatkowego-komentarz-kinga-dunin/
— FOT. Porwanie Europy – obraz włoskiego malarza renesansowego Paola Veronese, Pałac Dożów w Wenecji. Stanowi część dekoracji w Sali di Anticollegio. Pokój ten spełniał rolę przedsionka do Sali Zgromadzeń (Sala del Collegio) Motyw obrazu nawiązuje do mitu opowiadającego o miłości Zeusa do fenickiej księżniczki Europy. Zeus, zakochawszy się w Europie, przybrał postać białego byka i zjawił się na łące, miejscu zabaw księżniczki i jej towarzyszek. Europa, uwiedziona łagodnością i delikatnością byka, usiadła na jego grzbiecie, a ten, wykorzystując to, zerwał się do ucieczki, przepłynął morze i zatrzymał się dopiero w grocie położonej na wyspie Krecie.
— URODZINY: Stanisław Dziwisz, Magdalena Kopka, Paweł Kasprzyk, Zbigniew Babalski, Andrzej Barcikowski, Piotr Zychowicz, Joanna Skoczek.