stan gry: 07.10.2014

Stan gry w Łodzi: Zdanowska z hasłem "Kocham Łódź", Kopcińska domaga się debat

Łódź to miejsce jednego z najbardziej zaciekłych starć w tych wyborach. Kampania toczy się w zasadzie już od kilku miesięcy (Kopcińska została wskazana przez PiS już w maju), teraz wchodzi w ostateczną fazę. Początek tygodnia to apel kandydatki PiS Joanny Kopcińskiej o debaty z kandydatką Platformy, prezydent Hanną Zdanowską. Obie strony zaprezentowały też swoje hasła wyborcze. Hanna Zdanowska "Kocha Łódź", dla Joanny Kopcińskiej "Najważniejszy jest cżłowiek".



Zdanowska - przynajmniej na tym etapie kampanii - odrzuca możliwość debatowania z innymi kandydatami. Apel Kopcińskiej był bardzo wyrazisty: "Hanka, nie bój się debaty. Zapraszam do poważnej rozmowy o Łodzi. Jak najszybciej, bo skala problemów jest ogromna - od przedsiębiorców, którzy bankrutują z powodu źle zaplanowanych remontów ulic, przez likwidowane szkoły, edukację, którą trzeba zmienić, po zdrowie i starzejące się miasto". Rzecznik Zdanowskiej odpowiedział, że prezydent nie będzie uczestniczyć w "politycznych ustawkach", a w kampanii stawia na rozmowę z mieszkańcami. 


Nieco inną strategię przyjęłą prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, która w poniedziałek zapowiedziała, że debata z Sasinem jest możliwa, ale dopiero w II turze. Sytuacja jest jednak zupełnie inna. Prezydent Warszawy może pozwolić sobie na taką deklarację, gdyż jak pokazuje większość sondaży druga tura w Warszawie jest bardzo mało prawdopodobna.

W Łodzi jest inaczej. Sondaż IBRiS dla "Rz" opublikowany w poniedziałek pokazuje, że poparcie dla Zdanowskiej nie przekracza 40% - mało jak na urzędującego prezydenta. Kandydatka PO ma 39%, a Kopcińska (wcześniej należała do Platformy) może liczyć na 24%. W takiej sytuacji debata mogłaby pomóc zmniejszyć przewagę. W II turze nacisk na zorganizowanie takiego spotkania będzie jeszcze większy, a przez najbliższe 8 tygodni Łódź będzie jednym z najaważniejszych miejsc w kraju w kontekście kampanii samorządowej.

Czytaj też: Platforma w Łodzi nie zapomina o Kopcińskiej