stan gry: 06.08.2014
-- 4 LATA TEMU Bronisław Komorowski został zaprzysiężony na urząd prezydenta RP.
-- TYTUŁ NA CZOŁÓWCE GAZETA.PL: “Kotyliony i sadzenie drzew. ''Tatusiowy styl'' przypadł do gustu Polakom. Komorowski nie ma konkurenta.”
-- TYTUŁY W FAKCIE: GILOWSKA NA PREZYDENTA LUBLINA, PIS MOŻE WYGRAĆ WYBORY I RZĄDZIĆ SAM
-- POWRÓT BALCEROWICZA. “TRZEBA SIĘ BIĆ”- piszemy na 300: ““Balcerowicz. Trzecia młodość. Dobry zawodnik” – napisał parę dni temu na Twitterze Michał Majewski. Nowa książka, która zapewne stanie się bestsellerem i sprowokuje wiele debat, coraz większa aktywność w internecie, obchody 25-lecia rządu Mazowieckiego, doniesienia o ponad 2 mln Polaków, którzy, pomimo utrudnionej procedury wyboru jednak zostali w OFE. To wszystko symptomy wskazujące, że Leszek Balcerowicz wciąż ma siłę jednoosobowej instytucji i pomysły na wyciąganie debaty z utartych kolein. 10 września w księgarniach pojawi się wywiad-rzeka z Leszkiem Balcerowiczem – “Trzeba się bić”. Jak dowiaduje się 300polityka, rozmowę z ojcem polskich przemian przeprowadziła Marta Stremecka, a książka zostanie wydana nakładem wydawnictwa Czerwone i Czarne.” https://300polityka.pl/news/2014/08/05/powrot-balcerowicza-trzeba-sie-bic/
-- BALCEROWICZ PŁYWA, BIEGA I TRZYMA FORMĘ- pisze Fakt: http://www.fakt.pl/polityka/balcerowicz-plywa-i-wypoczywa-balcerowicz-uprawia-sport,artykuly,479449.html
-- JEDYNKA DGP: BURZOWO W GOSPODARCE: “Nad PKB zbierają się chmury”.
-- KRYZYS UKRAIŃSKI ODGRYWA ROLĘ W POLITYCE WEWNĘTRZNEJ- pisze Jan Rokita w Polityce Ekstra Gazety Wyborczej: “Każda wojna jest "przedłużeniem polityki". Polscy politycy patrzą na wojnę na Wschodzie jako na okazję do zarobienia paru punktów dla swoich partii. Nawet jeśli to cyniczne, to nie powinno zanadto dziwić.”
-- SKOJARZENIE MIĘDZY KATASTROFĄ SMOLEŃSKĄ Z ZESTRZELENIEM SAMOLOTU NASUWAŁY SIĘ SAME- pisze Rokita: “Większym awantażem stało się dla opozycji zestrzelenie malezyjskiego samolotu. Zaraz potem PiS podjął próbę związania ze sobą dwóch lotniczych katastrof: donieckiej i smoleńskiej sprzed czterech lat. Trzeba przyznać, że nie było to trudne, bo skojarzenia nasuwały się same. Najważniejsze było to, że Poroszenko i Jaceniuk niezwłocznie i bez wahania zażądali międzynarodowej komisji badawczej, która wkrótce potem powstała, oraz poprosili Amerykanów o pomoc, która już następnego dnia została im przyrzeczona ustami Obamy. Czyli zrobili dokładnie to, czego nie potrafili zrobić cztery lata temu Komorowski i Tusk. PiS-owską narrację wzmocniło odkrycie, iż Rosjanie mogą jednak strzelać do samolotów pasażerskich oraz że międzynarodowa presja na Moskwę bywa w takich razach skuteczna. Donieckie czarne skrzynki znalazły się w Londynie już po kilku dniach, podczas gdy smoleńskie nadal po czterech latach przetrzymywane są w Rosji.”
-- ROKITA O FILOMOSKIEWSKIM PSL: “Sawicki chciałby teraz wytworzyć wrażenie, że winę za rosyjskie sankcje w istocie ponosi Kaczyński. Mało jednak prawdopodobne, by takie podstawienie ról mogło się okazać skuteczne. Zbyt oczywisty pozostaje fakt, iż to gabinet Tuska, a nie opozycja, sformułował w lutym polską linię polityczną w konflikcie wschodnim, a filomoskiewski PSL nie miał tym razem na szczęście nic do gadania.”
-- ALEKSANDER KWAŚNIEWSKI O TUSKU: WIDAĆ ZMĘCZENIE MATERIAŁU- mówi w rozmowie z Renatą Grochal w Polityce Ekstra GW: “Polacy są już zmęczeni rządami Tuska. Widać zużycie materiału, impotencję programową w ostatnich miesiącach, spektakularne wpadki, takie jak afera podsłuchowa. Jest ryzyko wygranej Kaczyńskiego nie dlatego, że on będzie zyskiwał, ale dlatego, że wielu wyborców PO może zostać w domu.”
-- KWAŚNIEWSKI O TUSKU JAKO SZEFIE RADY: “Poza tym jeszcze taki paradoks: gdyby Tusk został szefem Rady Europejskiej, to przez kolejne lata największe kłopoty miałby z jednym krajem, i to byłaby Polska z jej premierem Kaczyńskim. Są na to przykłady. Gdy José M. Barroso jako premier Portugalii zdecydował się na szefowanie Komisji, słusznie rozumował, że to jest prestiż dla Portugalii i uznanie jego osoby. Ale rezultatem tej decyzji było zdobycie władzy przez socjalistów i bardzo trudne relacje między rządem Portugalii a szefem KE przez kolejne lata.”
-- KWAŚNIEWSKI NA PYTANIE GROCHAL DLACZEGO PARTIA PALIKOTA OKAZAŁA SIĘ PORAŻKĄ: “Partia Palikota miała dwa atuty - antyestablishmentowość i antyklerykalizm. Pierwszy zniknął, gdy Ruch Palikota wszedł do Sejmu. Drugi - kiedy Duch Święty spowodował, że papieżem został Franciszek, który - mówiąc żartobliwie - przejął postulaty Palikota i zaczął głosić, że Kościół ma być ubogi, słuchać ludzi, że nie może być omnipotentny, czego pewnie niejeden biskup wytrzymać nie może. Na pewno znajdzie się wiele osób, które na Palikota będą głosować, ale to jest na granicy progu wyborczego. Palikot stracił swoją historyczną szansę wcześniej, i to jest trudne do odrobienia. Gdyby uchwalił jakieś przełomowe ustawy w komisji "Przyjazne państwo", stałby się Wilczkiem III RP; dla środowiska przedsiębiorców i młodych byłby gwarancją i punktem odniesienia.”
-- MEDIA SĄ DLA TUSKA WYROZUMIAŁE- mówi Kwaśniewski w rozmowie z Grochal: “ Tusk ma tę przewagę, że istotna część mediów głównego nurtu jest dla niego wyrozumiała. Ta afera nie będzie głównym powodem, dla którego Tusk może mieć gorszy wynik, ale się do niego przyczyni. Trudno sobie wymarzyć lepszy prezent dla opozycji. Podsumowania rządu, które sentencjonalnie wyraził minister Sienkiewicz, nie wymyśliłby najzdolniejszy opozycyjny PR-owiec.”
-- ŻĄDZA RZĄDÓW- PiS IDZIE PO WŁADZĘ- pisze w Polityce Mariusz Janicki: “PiS szykuje się do władzy, a Platforma wciąż nie może w to uwierzyć. Po wakacjach zacznie się najważniejszy od lat polityczny sezon w kraju.”
-- KACZYŃSKIEMU BARDZIEJ ZALEŻY NA SEJMIKACH, NIŻ NA PREZYDENTACH- pisze Janicki: “Planowana jest już polityczna jesień, wskazywane są momenty krytyczne. Najpierw trzeba obsadzić trzy wolne mandaty senatorskie właśnie po senatorach z PiS i każda przegrana kandydata tej partii w wyborach uzupełniających (już 7 września) będzie głęboką rysą na obrazie ugrupowania, które idzie po władzę. Drugim sprawdzianem będą wybory samorządowe. Za niektóre kandydatury na prezydentów miast spotkała Kaczyńskiego krytyka, np. wystawienie Jacka Sasina w Warszawie zostało uznane przez jednego z prawicowych publicystów za świetną okazję do spektakularnej klęski. Ale Kaczyńskiemu bardziej zależy na sejmikach wojewódzkich, bo to jest główny wskaźnik politycznego wyniku lokalnych wyborów. Jeśli odbierze Platformie i PSL władzę w kilku z nich, nikt nie będzie patrzył na władze miast, których wybór podlega wyraźnie innym politycznym regułom. A prognozy wyborów do sejmików są dla PiS optymistyczne, w wielu może wyprzedzić rządzącą tam dotąd Platformę, choć objęcie w nich władzy będzie zależeć od zdolności koalicyjnych partii Kaczyńskiego. Ale właśnie dlatego rozchwianie PO jeszcze przed głównymi wyborami w 2015 r. ma dla PiS takie znaczenie, bo brakujących do rządzenia województwami mandatów chce szukać u przewerbowanych radnych Platformy.”
-- MARIUSZ JANICKI O PREZYDENCKIM DYLEMACIE PIS: “W PiS trwa zatem cicha dyskusja, jak znaleźć kandydata na tyle dobrego, żeby się nie skompromitował, a na tyle luźno związanego z partią, aby jego przegrana nie obciążała zbytnio konta Kaczyńskiego. Chodzi też o to, aby nie wydawać zbyt wiele na kampanię, która nie daje dużych szans na wygraną.”
-- JANICKI: GŁÓWNĄ POLITYCZNĄ IDEĄ TUSKA STAŁO SIĘ WYDAWANIE UNIJNYCH PIENIĘDZY- pisze dalej Mariusz Janicki w tygodniku Polityka: “Tusk, który dużo czyta i lubi powoływać się na teoretyków myśli liberalnej (np. Johna Graya), nie wprowadził do swojej polityki żadnej dodatkowej treści, nie opowiedział własnej oryginalnej historii dotyczącej państwa, prawa, rozumienia swobód obywatelskich, obowiązków władzy, moralności życia publicznego. Główną polityczną ideą stało się wydawanie unijnych pieniędzy.”
-- PLATFORMA STERYLNA I BEZWONNA- konkluduje Janicki: “Platforma nie staje praktycznie do żadnej ideowej walki. Może i nie atakuje, ale też niczego z przekonaniem nie broni. Stała się doskonale sterylna i bezwonna, irytuje jednych, nie porywa innych, a emocje budzi już jedynie w takich przypadkach jak afera taśmowa. Platforma coraz gorzej obsługuje swój kulturowy elektorat, a PiS coraz lepiej. Po wakacjach Platforma ma rok na odrobienie „atmosferycznych” zaległości z dwóch kadencji.”
-- RZECZPOSPOLITA O NOWYCH SAMOLOTACH DLA VIP: “Jesienią MON rozpisze przetarg na dwa niewielkie samoloty służące m.in. potrzebom prezydenta - ustaliła "Rzeczpospolita".
-- PLATFORMA PO RAZ PIERWSZY BEZ POZYTYWNEGO PRZEKAZU NA WAKACJE- jak pisze w RZ Eliza Olczyk: “Partia rządząca po raz pierwszy nie zostawiła wyborcom pozytywnego przekazu na sezon urlopowy. Partia Donalda Tuska od początku obecnej kadencji zalicza wakacyjne spadki poparcia, które przeciągają się aż do jesieni. W tym roku nie będzie inaczej. Tyle że tym razem grozi to przegraną w wyborach samorządowych.”
-- SAMORZĄDOWCY PORZUCAJĄ DUTKIEWICZA- pisze w GW Magdalena Kozioł: “poniedziałek samorządowcy z ODŚ wypowiedzieli lojalność prezydentowi Wrocławia i zapowiedzieli utworzenie własnego komitetu wyborczego w jesiennych wyborach. Ośmieliły ich czerwcowe sondaże wyborcze do sejmiku wykonane na zlecenie PO. Dowodziły one, że Platforma słabnie, a Dutkiewicz nie jest dla niej żadnym kołem ratunkowym. Jego nazwiska w sondażu wprawdzie nie było, ale nie będzie go również w listopadzie, kiedy pójdziemy do urn. Samorządowcy wyczuli więc, że w takim układzie mogą coś ugrać dla siebie. Chodzi im o wykorzystanie słabości Platformy i zdobycie miejsc w sejmiku, które dadzą wpływ na podział unijnych dotacji, może ostatnich tak wielkich.”
-- GW O SZANSACH SAMORZĄDOWCÓW BEZ DUTKIEWICZA: “Bez dotychczasowego lidera będą mieli pod górkę, bo marka ODŚ nie zapisała się w pamięci mieszkańców regionu i wyborców. Dolnoślązacy kojarzą tylko nazwisko Dutkiewicza, które było magnesem i spoiwem tego przedsięwzięcia oraz gwarantem, że wyścig po władzę w regionie może się udać.”
-- PAWEŁ MAJEWSKI O ZESPOLE MEDIALNYM ZJEDNOCZONEJ PRAWICY - pisze w RZ: “Powstanie zespołu medialnego (jak według informacji „Rz" roboczo określane jest nieutworzone jeszcze ciało) oznaczałoby, że PiS może korzystać z doświadczenia swoich byłych strategów bez przyjmowania ich w swoje szeregi. Dotyczyłoby to nie tylko Bielana. Chęć powrotu sygnalizuje inny współtwórca sukcesu sprzed niemal dekady – Jacek Kurski. Solidarna Polska ma też Patryka Jakiego, który odpowiadał za jej przekaz i mocno zalazł PiS za skórę. Choć partia Ziobry nie dostała się do europarlamentu, to w kampanii przed majowymi eurowyborami potrafiła kreować tematy często skuteczniej niż PiS, który dysponował dużo większymi zasobami.”
-- GŁOSY JURKA WSPOMOGŁY PIS- pisze Paweł Majewski w RZ: “PiS przekonał się już jednak, że konkurentów lepiej trzymać blisko. W 2009 r. na Prawicę Rzeczypospolitej zagłosowało 144 tys. osób. W 2012 r. doszło do porozumienia obu partii. Dlatego w majowych eurowyborach kandydaci tego ugrupowania, zgodnie z umową, mieli piąte miejsca na listach PiS. Dziesięć osób miało wynik niewiele gorszy niż 130 przed pięcioma laty. Jak oszacowała „Rz", zebrały one 113 tys. głosów. PiS stracił jeden mandat na rzecz Marka Jurka. Jednak dzięki głosom jego ludzi nie zdobyła go PO.”
-- PO I PIS PRZYGOTOWUJĄ SIĘ DO WYBORÓW UZUPEŁNIAJĄCYCH DO SENATU (7 WRZEŚNIA) - piszą w GW Agata Kondzińska i Renata Grochal: “Platforma chce pokazać, że afera podsłuchowa jej nie dobiła, a PiS - że może wygrywać.”
-- KURSKI OGRAŁ ZIOBRĘ- pisze w RZ Andrzej Stankiewicz: “Otóż Kurski ograł Ziobrę. Po przegranych przez Solidarną Polskę eurowyborach nawiązał poufnie kontakt z Jarosławem Kaczyńskim. Panowie, znający się od dekad, dość szybko ustalili, w jaki sposób można pogrążyć Ziobrę. Hasłem kluczem
miało być „zjednoczenie prawicy", choć tak naprawdę chodziło po prostu o zatopienie SP. (...) Ziobro znalazł się pod ścianą. Groziło mu to, że wkrótce u Kaczyńskiego znajdzie się cała partia poza nim samym. Dlatego kilka dni później przyjął dość podłe warunki kapitulacji, zwane szumnie umową zjednoczeniową, które oznaczają nie tylko likwidację SP, ale także utratę przez Ziobrę samodzielnej pozycji na scenie politycznej. Podczas podpisania umowy o współpracy z PiS Ziobro nie dostał nawet prawa głosu.”
-- ZIOBRO ZA BURTĄ, KURSKI PŁYNIE DALEJ- konkluduje Stankiewicz: “Rozbicie Solidarnej Polski na zlecenie Kaczyńskiego tylko umocni wizerunek Kurskiego jako bezwzględnego cynika i politycznego bulteriera do wynajęcia.
A zatem Ziobro za burtą, a Kurski płynie dalej.”
-- FAKT O ROZWODZIE KURSKIEGO: “Niespodziewanie ujawnił, że rok temu... sam złożył pozew o rozwód! Jednak nie w Polsce, ale w Brukseli, gdzie jako europoseł miał status rezydenta. – Nie jest prawdą, że to żona mnie pozwała. Ja pozwałem żonę rok temu o rozwód w Belgii. Nie wypowiadałem się na ten temat i to wszystko, co mam w tej sprawie do powiedzenia – powiedział Faktowi Jacek Kurski.”
-- DALEJ FAKT O ROZWODZIE: “To szantaż ze strony mojego męża! Chciał się rozwieść w Belgii tak, by nikt się o tym nie dowiedział, po cichu, przed wyborami – mówi oburzona w rozmowie z nami. I dorzuca, że robił to ze strachu przed wyborcami, a teraz ją tym szantażuje. Stawia sprawę tak: albo rozwód w Polsce bez orzekania o winie, a nie tego chciała żona, albo on kontynuuje sprawę w Brukseli.”
-- GOWINA KŁOPOT Z SAMORZĄDEM- pisze w RZ Marcin Pieńkowski: “Jak dowiedziała się „Rz", mimo zawartego na Zgromadzeniu Obywatelskim porozumienia lokalni działacze Polski Razem boją się, że nie będzie dla nich miejsca na listach do sejmiku wojewódzkiego na Mazowszu. – Nasz start zablokował Mariusz Kamiński. Tego tematu już nie ma – żali się jeden z gowinistów. Z ustaleń „Rz" wynika jednak, że miejsce na listach do sejmiku dla Polski Razem jest. – Chcemy jedynie, by rozmowy dotyczyły również konkretnych nazwisk – mówi nam polityk z otoczenia Kamińskiego. PiS nie podobają się niektórzy kandydaci, których forsować próbowała partia Gowina. Chodzi m.in. o byłego europosła Samoobrony Marka Czarneckiego.”
-- NEGOCJACJE GOWINA W WARSZAWIE- jak czytamy dalej: “Problemem są listy do Rady Warszawy i rad dzielnic. PiS zaoferowało Polsce Razem „piątki" w dzielnicach oraz dwa ostatnie miejsca do Rady Warszawy. Dla gowinistów to zdecydowanie za mało. – Analiza PKW pokazuje, że z list PiS w dzielnicach wchodzą tylko osoby z pierwszej trójki – mówi nam jeden z działaczy. Z negocjacji w Warszawie nie jest zadowolona też centrala Polski Razem, dlatego prowadzenie rozmów przejął osobiście Gowin. – Albo Jarek coś załatwi, albo będzie mokro – mówi wprost nasz informator. – PiS chce zmaksymalizować zyski dla siebie. Chcieliby nas wcielić do siebie – dodaje inny.”
-- PONCYLJUSZ CHCE Z GUZIAŁEM- jak dalej pisze Pieńkowski w RZ: “Część gowinistów przygotowała się już na czarny scenariusz. Równolegle do prowadzonych przez partię rozmów z PiS negocjowali swoje miejsca na listach Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej Piotra Guziała. W te rozmowy zaangażowani byli m.in. szef warszawskich struktur Polski Razem Karol Wiszniewski i szef struktur mazowieckich Paweł Poncyljusz. To właśnie były poseł PiS jest głównym orędownikiem porozumienia z Guziałem. – Poncyljusz nie kryje, że jest ułożony z WWS, pytanie, ile osób z nim pójdzie – twierdzi nasz informator.”
-- DUŻE PARTIE MOGĄ BYĆ W WAKACJE PRZESZACOWANE- pisze Mirosław Szreder w RZ: “Wydaje się, że obie duże partie, tj. PiS i PO, mogą być w wakacyjnych sondażach przeszacowane, chociaż w niejednakowym stopniu. (...) Wielkość nadwyżkowego poparcia dałoby się oszacować jedynie wtedy, gdyby ośrodki badawcze gromadziły i analizowały informacje o charakterystykach respondentów, z którymi nie nawiązano kontaktu lub którzy odmówili odpowiedzi. (...) Widać więc, że bez dokładniejszych badań wykonywanych równolegle z prowadzonym sondażem kwestia wielkości „efektu wakacji" obecnego w letnich sondażach będzie pozostawać w sferze spekulacji.”
-- KACZYŃSKI, ORBAN- DWA BRATANKI- pisze w Polityce Ekstra GW Marek Beylin: “Głośną w Europie programową mowę Viktora Orbána z 29 lipca powinniśmy przestudiować także w Polsce. Bo premier Węgier jaśniej wyłożył to, co od lat, często półgębkiem, obiecuje nam Jarosław Kaczyński. I co robił, gdy rządził w latach 2005-07.”
-- KACZYŃSKIEGO I ORBANA RÓŻNI STOSUNEK DO PUTINA- pisze Beylin: “Różni ich natomiast stosunek do Putina. Kaczyński jest za sankcjami wobec Rosji, Orbán im się sprzeciwia. Tyle że twardość jednego i uległość drugiego spotykają się na przystanku bezradność. Bo przekonanie Kaczyńskiego, że Unia warta jest tyle, na ile ugnie się przed dyktatem prezesa, zapowiada za rządów PiS izolację Polski w Europie. I narastającą niemoc wobec polityki Putina. Zupełnie jak w przypadku Orbána.”
-- LEWICOWY SERIAL UTKNĄŁ W LETNICH UPAŁACH- pisze w Polityce Janina Paradowska: “Serial lewicowy jakby utknął w letnich upałach. Po efektownych uściskach dłoni Millera i Palikota temu pierwszemu głęboko spojrzał w oczy partyjny aparat i powiedział: stop! Mamy własnych kandydatów na listy do sejmików wojewódzkich i nie trzeba nam zdrajców, jakiejś udawanej lewicy. Lewica ma wyjątkowo dobrą pamięć do „zdrad”. Markowi Borowskiemu do dziś nie wybaczono, że zakładał nową partię, Markowi Siwcowi, że nagle postanowił Sojusz porzucić na rzecz Palikota, Kwaśniewskiemu, że chciał Millera w gruncie rzeczy podporządkować Palikotowi i może nawet bezcenny szyld SLD zlikwidować.”
-- CZY TRZEBA PORAŻKI DO SEJMIKÓW, ŻEBY LEWICA - pisze dalej Janina Paradowska: “Wydaje się, że Miller nie jest już na tyle silnym liderem, aby na taki gest się skutecznie poważyć. Bunt baronów bez baronii musiał mu jednak podciąć skrzydła. Jeszcze niedawno marzył o prawie 20-proc. poparciu dla SLD i silnej pozycji w przyszłym rządzie, dziś wydaje się, że nie będzie lewicowych prezydentów i burmistrzów w miastach, sejmikowe szanse wyglądają wyjątkowo marnie, wybory prezydenckie jeszcze gorzej. I pozostanie nierozstrzygnięta kwestia parlamentarnych. Czy trzeba klęski w sejmikach, by wreszcie lewica poważnie pomyślała o swojej realnej pozycji, porzucając przekonanie, że przecież jest 30-proc. lewicowy elektorat, a Platforma i tak się rozpadnie, co oznacza, że wyborca sam przyjdzie? Te dwa mity, pielęgnowane z wielką intensywnością, zamazują obraz rzeczywisty, że obecna lewica jest wyjątkowo nieatrakcyjna dla wyborcy i nie jawi się jako żadna alternatywa dla „dwóch prawic splecionych w śmiertelnym uścisku” (oficjalna wykładnia powtarzana w bardzo wielu wypowiedziach). Im szybciej przestanie ona obowiązywać, tym dla lewicy lepiej.”
-- SUPER EXPRESS NA JEDYNCE O KUBIE WOJEWÓDZKIM: STARY CZŁOWIEK I MORZE
live
2 dni
2 dni
2 dni
2 dni
2 dni
2 dni
2 dni
2 dni
2 dni
3 dni
stan gry
stan gry
15.11.2025
stan gry
14.11.2025
stan gry
13.11.2025
stan gry
12.11.2025
stan gry
10.11.2025
stan gry
08.11.2025