stan gry: 12.11.2013

Nasz Dziennik atakuje Hofmana, ale w RZ: lepsze wiatry dla Hofmana, Żakowski: Elbanowscy jak Amber Gold, Narodowcy mogą wystawić listy do PE

Łukasz Mężyk

-- NA PROGU ZIMY ZAISKRZYŁO W JAMALSKIEJ RURZE - pisze w GW Andrzej Kublik: “Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że przed złożeniem rezygnacji Mirosław Dobrut spotkał się z ministrem skarbu Włodzimierzem Karpińskim, który nadzoruje PGNiG. Rzeczniczka resortu skarbu Agnieszka Jabłońska-Twaróg nie odpowiedziała nam na pytanie w tej sprawie. Ale wcześniej potwierdziła, że Karpiński zaakceptował zmiany w zarządzie EuRoPol Gazu. „Minister skarbu skorzystał z przysługującego mu uprawnienia i zatwierdził czterech kandydatów [do zarządu EuRoPol Gazu] zgłoszonych przez zarząd PGNiG” – poinformowała nas Jabłońska-Twaróg.”

-- DALEJ ANDRZEJ KUBLIK: “Być może wśród kandydatów wskazanych przez PGNiG na nowych członków zarządu EuRoPol Gazu są przedstawiciele obecnych władz polskiego koncernu. W piątek PGNiG ogłosiło, że rozpocznie konkurs do swojego zarządu nowej kadencji. Zaskoczony mógł być za to dotychczasowy prezes EuRoPol Gazu Mirosław Dobrut, którego kadencja miała się skończyć w lutym przyszłego roku. – Dobrut pożegnał się ze stanowiskiem z powodu memorandum z Gazpromem – powiedział nam nieoficjalnie rozmówca z branży gazowej.”

-- LEPSZE WIATRY DLA HOFMANA W PIS- pisze w RZ Paweł Majewski: “Nie będzie postępowania dyscyplinarnego wobec rzecznika partii. Ostatnie decyzje kierownictwa PiS pokazują, że pozycja Adam Hofmana, rzecznika partii, została wzmocniona.”

-- DALEJ MAJEWSKI O HOFMANIE: “Zdaniem rozmówców „Rz" sprawa zdecyduje się do stycznia, ale panuje przekonanie, że Hofman nie ma dobrego konkurenta. W partii nie spodobała się medialna aktywność Adama Bielana w czasie, gdy Hofman miał kłopoty. Co prawda były polityk PiS nie atakował swoich kolegów, ale kreowanie go na następcę Hofmana przez media, zostało źle odebrane. Według stronników Hofmana jego największym atutem jest, że potrafi wziąć wszystkie problemy „na klatę". – Bez chwili zawahania. Znałem tylko jednego człowieka, który to potrafił. Nazywał się Janusz Kurtyka – ocenia poseł PiS Zbigniew Girzyński.”

-- JESZCZE PAWEŁ MAJEWSKI O RADZIE POLITYCZNEJ PIS: “Jednak 23 listopada ma zebrać się Rada Polityczna PiS. W jej skład wchodzi kilkuset najważniejszych polityków PiS, m.in. parlamentarzyści, europosłowie i ważni samorządowcy. Ma ona w tajnym głosowaniu wybrać członków Komitetu Politycznego. Hofman ostatnio uzyskał najsłabszy wynik. Wielu parlamentarzystów PiS może chcieć się odegrać za utrudnienia w dostępie do mediów. Jednak Hofman nie powinien przegrać wyborów. – Znaczna część działaczy zrobi to, co powie prezes. Ale to będzie najsłabszy wynik – ocenia jeden z przeciwników rzecznika.”

-- NASZ DZIENNIK ATAKUJE HOFMANA: RZECZNIK KNEBLUJE POSŁÓW: “Nienormalne zasady gry wywołują nienormalne decyzje. Taką jest z pewnością podjęty przez władze PiS zakaz niekonsultowanych wypowiedzi dla mediów. Również dla „Naszego Dziennika”. (…) Jarosław Kaczyński za podszeptem Adama Hofmana zdecydował więc, że od teraz każdy parlamentarzysta tej partii, gdy dostanie zaproszenie do mediów, ma skierować je do biura prasowego, które będzie decydować, kto jest merytorycznie przygotowany, by wypowiadać się na dany temat. Dotychczas politycy jedynie informowali biuro o wizytach w mediach. Karą za nieposłuszeństwo ma być zakaz kandydowania do Sejmu czy Parlamentu Europejskiego.”

-- KONKLUZJA NASZEGO DZIENNIKA: MOŻE ZAKNEBLOWAĆ HOFMANA? “Jedno jest pewne: PiS od lat nie potrafi znaleźć sposobu na niechętne mu media, a co najdziwniejsze – samo się podkłada. W nienormalnej rzeczywistości partia zastosowała nienormalne posunięcie. A jaki najmocniejszy cios wizerunkowy dotknął PiS w ostatnich tygodniach? Była to rozkręcona przez Adama Hofmana, inicjatora medialnego szlabanu dla posłów, afera obyczajowa. Może więc pora zakneblować rzecznika?”
http://naszdziennik.pl/polska-kraj/59291,rzecznik-knebluje-poslow.html

-- LWY LEWICY RAZEM? MOŻE PO EUROWYBORACH- pisze w GW Agata Nowakowska: “W ostatnich dniach nastąpiła wyraźna zmiana frontu. Lider SLD Leszek Miller ciepło wspomniał b. prezydenta w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”, a sekretarz generalny Sojuszu Krzysztof Gawkowski zaprosił Kwaśniewskiego do siedziby SLD w Warszawie (do wizyty na razie nie doszło). Obaj politycy unikali się do niedawna jak ognia: Miller nie chadzał na burze mózgów organizowane przez b. prezydenta, Kwaśniewski nie pojawił się na czerwcowym Kongresie Lewicy Polskiej. W proteście, że nie zaproszono Janusza Palikota. Teraz okazją do spotkania była piąta rocznica śmierci Rakowskiego. Obaj zasiedli przy jednym stole. Kwaśniewski wyraźnie patrzył w drugą stronę, gdzie stał podest dla mówców. Ale po spotkaniu Miller zapewniał „Gazetę”, że normalnie ze sobą rozmawiali. Według europosła Marka Siwca (Twój Ruch) nie ma mowy o żadnym ociepleniu wzajemnych relacji. Kwaśniewski nadal bierze udział w tworzeniu list Europy Plus do Parlamentu Europejskiego, które zostaną przedstawione 15 stycznia.”

-- ŚWIĘTO WOLNEJ POLSKI ZNÓW PODEPTANE (PTT), TUSK MA CO CHCIAŁ, WARSZAWA W OGNIU (GPC), TRZY MARSZE, TRZY POLSKI (GAZETA WYBORCZA), ZNÓW PODPALONO WARSZAWĘ (FAKT), ŚWIĘTO W CIENIU ZADYMY (RZ)

-- ZDJĘCIE MARSZU KTÓRE STAŁO SIĘ IKONĄ WCZORAJSZEGO DNIA https://www.facebook.com/photo.php?fbid=470870333025954&set=a.470870286359292.1073741832.217116798401310&type=1&theater

-- FRAGMENT RELACJI GW Z OBCHODÓW W KRAKOWIE: “Tłum krzyczał: „Jarosław, Jarosław!”. Kaczyński znów wezwał do jedności: – Jeden Jarosław tu nie poradzi – wyznał.”

-- POLSKA ODZYSKANA NIENAWIŚĆ- pisze w GW Paweł Wroński: “Były premier Jarosław Kaczyński od lat bojkotuje prawomocnie wybranego prezydenta, nie pojawia się na trybunie honorowej na placu Piłsudskiego choćby po to, by oddać hołd w apelu pamięci bohaterów niepodległości. Nie skorzystał z zaproszenia, by razem z innymi premierami III RP złożyć hołd Ignacemu J. Paderewskiemu – pierwszemu uznanemu premierowi II RP. Czy można mówić o „silnym państwie”, równocześnie je ignorując?”

-- DALEJ WROŃSKI: “rozdźwięk na prawicy świadczy o tym, że nawet Jarosław Kaczyński nie panuje nad emocjami swoich potencjalnych zwolenników dyszących nienawiścią i żądzą zemsty. Marsze zaciśniętych ust i pięści rywalizują w radykalizmie. Po to jedynie, by na koniec policzyć uczestników, żeby stwierdzić empirycznie, który z nich jest bardziej atrakcyjny. (…)Czy możliwy jest dialog między tymi Polskami, które maszerują w różnych rytmach? Jedna w rytm „My, Pierwsza Brygada”, a druga w rytm wierszy Jarosława M. Rymkiewicza? Możliwy, choć to bardzo trudne. Świadczy o tym choćby lista obecności na pogrzebie Tadeusza Mazowieckiego. Jest jeden warunek. Jarosław Kaczyński – który wczoraj wielokrotnie mówił o „siłach wewnętrznych” zagrażających niepodległości Polski i idei silnego państwa – powinien na kolejną demonstrację zabrać lustro.”

-- DWIE POLSKI- pisze w RZ Michał Szułdrzyński: “Nie powinno nas oburzać to, że Polacy nie świętowali razem. Pokolenia bohaterów walczyły nie tylko o to, byśmy wtedy zrzucili z siebie obce jarzmo, ale również o możliwość sporów. Taka jest wszak uroda demokracji. Spory te nie zawsze są piękne, ale należy mieć nadzieję, że wszyscy ich uczestnicy kochają Polskę. Niektórzy jednak tę granicę przekroczyli. Druga Polska to grupa kilkuset chuliganów, którzy nie potrafią uszanować święta i nie przegapią żadnej okazji, by wszcząć burdę. Ale te agresywne grupki – stanowiące na szczęście mniejszość – nie wzięły się znikąd. Duża część prawicy przez ostatnie lata oswajała środowiska kibolskie, które prawdopodobnie stały za zadymami. Dlatego – i to po trzecie – ci, którzy nazywali kiboli jedynymi prawdziwymi patriotami, powinni mieć dziś materiał do przemyśleń.”

-- NARODOWE MUSKUŁY- pisze w GW Wojciech Tymowski: “Dlaczego liderzy Ruchu nie odpędzają zadymiarzy? Bo są przekonani, że im się to opłaca. Bojówkarze, którzy napadli wczoraj na dwa warszawskie squaty, to sól narodowego nurtu. To oni co rok nadają Marszowi agresywną kibolską oprawę: huk petard, dym i ogień rac. Wprawdzie straszą przechodniów, ale jednocześnie prężą narodowe muskuły, pokazując, jak są silni i liczni. Szkoda przeganiać takiego sojusznika. Tym razem narodowcy mogą się jednak przeliczyć. Po pierwsze, władze miasta rozważają, czy powołując się na przepisy prawa cywilnego, wystawić organizatorom Marszu Niepodległości rachunek. Spalona tęcza, naprawa i sprzątanie ulic mogą Zawiszę, Bosaka i Winnickiego sporo kosztować.
Po drugie – i najważniejsze – ludzie w całej Polsce zobaczyli, że agresywne bojówki to składowa Ruchu Narodowego. Że tłum, który wydzierał się pod ambasadą Rosji: „Ruska kurwa!” to jego immanentna część, a nie mała grupka, która przypadkowo zaplątała się do pochodu godnie zmierzającego w stronę Agrykoli. Nie dajmy robić z siebie idiotów. Ten wulgarny, wyjący tłum to prawdziwe i groźne oblicze Ruchu Narodowego. Wczoraj opadł z niego puder frazesów o narodowej dumie.”

-- RELACJA GAZETY STOŁECZNEJ Z PODPALENIA TĘCZY I AMBASADY: “Podpalając ogrodzenie ambasady, mieli zresztą sporą publiczność: tłum z polskimi flagami, nawet z taką gigantyczną, o długości pewnie 40 metrów. Uczestnicy Marszu Niepodległości mijali ogrodzenie i skandowali: „Ruska k...”, „Wojna”. Nie krzyczeli tego tylko kibole i dresiarze. „Ruska k...” – skandowali i starsza kobieta, i młodzieniec, wcale nie w dresach, ale w eleganckim płaszczu. Przyjezdni nawet nie wiedzieli, co to właśnie płonie. A kiedy się dowiadywali od zgromadzonej gawiedzi, nie kryli radości.

-- KRZYSZTOF BOSAK O WYSTAWIENIU LIST PRZEZ NARODOWCÓW- mówi Polsce the Times: “Zapowiadaliśmy, że decyzja w sprawie wystawienia list zapadnie w wewnętrznym referendum w Ruchu. Odbędzie się ono pod koniec tego roku. W tej chwili są już konkretne plany dotyczące referendum, które odbędzie się we wszystkich województwach. W każdym województwie odbędą się głosowania w dwa ostatnie weekendy listopada i w pierwszy weekend grudnia. Opinie są podzielone, mimo że widać, iż na arenie europejskiej nadchodzi dobry czas dla eurosceptyków. Ruchy narodowe coraz bardziej łapią wiatr w żagle. Mam nadzieję, że i na polskiej arenie to się wkrótce ujawni.”

-- GOWIN BARDZIEJ CEMENTUJE PO NIŻ JĄ DESTRUUJE - mówi Juli Pitera w rozmowie z Barbarą Dziedzic w PTT: “Te inicjatywy są wirtualne i dobrze o tym wiemy. Nie wyobrażam sobie, by jego oferta mogła być zachęcająca dla naszych działaczy. Zwłaszcza że zajmuje się głównie krytyką partii. Jarosław Gowin dziś raczej cementuje, niż destruuje Platformę tym, co robi.”

-- WROCŁAWSKI KOCIOŁ PLATFORMY- pisze w PTT Barbara Wieczorek: “Jacek Protasiewicz ma kłopot. Wykonał polecenie „kierownika”, ale pomysłu na sklejenie partii ponoć nie ma.”

-- PO ROZDAJE KOLEJNE STANOWISKA- pisze GPC: “Skandal na Dolnym Śląsku nie zahamował tworze-
nia nowych stanowisk w państwowych spółkach. Ministerstwo Skarbu chce rozszerzyć skład członków zarządu Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier”. – To tworzenie kolejnych stanowisk dla partyjnych kolegów i osłabianie państwowej spółki – mówi „Codziennej” Zbigniew Babalski, poseł PiS-u.”

-- DLA ROSTOWSKIEGO DZIECI NIE SĄ ŚWIĘTE- mówi senator PO Jan Rulewski SE: “Opieka społeczna związana jest grupą przepisów, których musi przestrzegać i nie ma tyle siły, żeby zmusić państwo do zmiany polityki społecznej tak, aby taka rodzina mogła funkcjonować. Powinniśmy na takich ludzi chuchać i dmuchać, bo to łaska boża, że jeszcze komuś chce się mieć pięcioro dzieci. Żadne argumenty nie trafiają jednak do tych, którzy decydują o środkach na politykę społeczną. Zdaniem pana Rostowskiego, bo o niego chodzi, dzieci nie są święte, ale już najniższe możliwe podatki - tak. Skoro podatki są tak niskie, to nie ma pieniędzy na wsparcie rodzin.”

-- TRUDNO POWIEDZIEĆ KTO KOGO W SEJMIE REPREZENTUJE I W CZYIM INTERESIE DZIAŁA-pisze w GW Jacek Żakowski: “Teraz sprawy się skomplikowały. Wiedza i wiarygodność radnych, posłów, senatorów przestały wystarczać. Pojawili się eksperci, niewybrani przedstawiciele wywierający presję, lobbyści i ponowoczesne partie – rządzące się dyscypliną, przypominające firmy, kierujące się raczej własnymi korporacyjnymi interesami niż potrzebami wyborców, używające zaciemniających obraz polityki marketingowych narzędzi. Trudno powiedzieć, kto w Sejmie kogo reprezentuje i w czyim interesie działa.”

-- IDEA DEMOKRACJI REFERENDALNEJ NIE SŁUŻY- pisze dalej Żakowski: “W demokracjach rośnie więc presja, by upodmiotowić obywateli, ograniczając zdominowanie polityki przez interesy klasy politycznej. W ostatnich latach stworzono służące temu narzędzia, takie jak panele deliberatywne i budżety partycypacyjne. Warto je propagować i wdrażać. Idea demokracji referendalnej temu celowi nie służy. Wyrasta z tego samego fałszywego pnia co neoliberalna wiara, że najlepiej będzie, gdy każdy sam zadba o wszystkie swoje interesy. Neoliberalny fundamentalizm rynkowy i referendalny fundamentalizm demokratyczny odwołują się do naszej wolności i prawa decydowania o sobie. Faktycznie wykorzystują jednak niewiedzę i bezradność wobec rzeczywistości, by wydać nas na pastwę cwaniaków manipulujących zdezorientowanym tłumem.”

-- AMBER GOLD, SEKTA SMOLEŃSKA I RATUJMY MALUCHY TO PIRAMIDY- pisze Żakowski: “Piramidy w rodzaju Amber Gold, sekta smoleńska, ruch Ratuj Maluchy wykorzystują te same ludzkie słabości. Ich znaczenie rośnie, gdy zwycięża pogląd, że każdy obywatel wszystko najlepiej wie i rozumie. Bo przeciętny obywatel tak samo mało wie i zawsze będzie wiedział o sytuacji w przeciętnej polskiej szkole i psychologii rozwojowej dzieci jak o rynku złota i katastrofach lotniczych. Na tej niewiedzy będą żerowali cwaniacy, jeżeli obywatele zostaną zmuszeni do decydowania w trybie referendów o sprawach nie do ogarnięcia dla człowieka, który ich nie studiuje latami.”

-- NOWY SZEF KE MOŻE BYĆ SPOZA STREFY EURO- mówi francuski minister spraw europejskich Thierry Repentin Agatonowi Kozińskiemu w PTT: “Na wybory nowego przewodniczącego KE będzie miał wpływ wynik wyborów do europarlamentu. Generalnie nie ma zakazu, który by zabraniał kandydatom spoza strefy euro objąć to stanowisko. Choć na pewno takiej osobie byłoby trudniej. To, że jest przedstawicielem kraju niebędącego w unii walutowej, byłoby jej poczytane jako słabość. Taki przewodniczący musiałby więc nadrabiać osobowością.”

-- SPÓR O BRAKUJĄCE MILIARDY NA WIEŚ- pisze RZ: “Resort rolnictwa domaga się 4,5 mld euro na rozwój wsi, ale nie z puli na politykę rolną, lecz z tej na politykę regionalną. Województwa ostro oponują.”

-- ZGORSZENIE I BÓL- na jedynce Naszego Dziennika: “Niedowierzanie, szok i zgorszenie. W Warszawie doszło do profanacji kościoła. Zorganizowano w nim pokaz mody. „Wybiegiem” stała się główna nawa, a całości towarzyszyła muzyka z satanistycznego filmu”

FOT. MARCIN WZIONTEK


Łukasz Mężyk