- Zapatruję się na to bardzo negatywnie, bo najpierw zablokowanie nominacji oficerskich, a potem brak decyzji o odznaczeniach na święto niepodległości. Bezprecedensowa decyzja, karanie funkcjonariuszy, którzy nic wspólnego nie mają z polityką, z jakimiś ocenami politycznymi. Przecież to nie jest odznaczenie dla mnie ani wiceministrów, ale dla tych którzy też walczą z aktami dywersji, narażają życie zdrowie, stoją w nocy, czekają. To jest niesłychanie ciężka, odpowiedzialna i ryzykowna służba - powiedział Tomasz Siemoniak na konferencji prasowej.

- Odmawianie takim osobom odznaczeń państwowych dlatego, że ma się inne poglądy polityczne, czy inną ocenę rządu jest nie do zaakceptowania, ale niech to obywatele oceniają czy to jest dopuszczalna metoda w walce politycznej. Ja bardzo nad tym ubolewam, wiem jakie to poruszenie wywołuje w służbie, że prezydent uderza w tych ludzi, którzy są na pierwszej linii frontu właściwie bez żadnego uzasadnienia, bez słowa, dlaczego tak się dzieje - mówił dalej Tomasz Siemoniak.