NEWS

03/11/2025

18:56

Bielan jest przekonany, że gdyby nie zaprzysiężono Nawrockiego, to Amerykanie zredukowaliby swoje wojska w Polsce

Michał Lubowicki

- Lecąc wtedy, wiedzieliśmy, że najważniejszym punktem naszej agendy w Białym Domu to jest przekonanie prezydenta Trumpa, aby nie słuchał ewentualnych podpowiedzi z Pentagonu - bo zakładaliśmy, trzeba zawsze zakładać czarny scenariusz - mówiących o tym, że trzeba zredukować liczbę żołnierzy w Polsce. I szykowaliśmy się […], że będziemy musieli dość długo prezydenta Trumpa do tego przekonywać podczas tego spotkania już bez mediów - powiedział Adam Bielan na kanale „Otwarta Konserwa”.

- I prezydent Trump na samym początku przesądził, że żadnego wycofania żołnierzy nie będzie. Ten wątek bardzo mocno rozwinął w trakcie tych rozmów, powiedziałbym, dyskretnych. Złożył też bardzo daleko idące propozycje panu prezydentowi i stronie polskiej, o których chyba nie należy jeszcze mówić medialnie. Ale jeżeli choćby część z nich będzie zrealizowana, to myślę, że będzie to z olbrzymią korzyścią dla naszego bezpieczeństwa - wskazał.

Jak zauważył: - Rumunia to jest kraj, który jest w tej chwili bardzo często w Stanach Zjednoczonych krytykowany przez obecną administrację. Choćby ze względu na to, że w grudniu ubiegłego roku doszło do unieważnienia w skandaliczny sposób I tury wyborów prezydenckich w tym kraju. W skandaliczny sposób, bo w momencie, kiedy już głosowanie w II turze się rozpoczęło.

Na pytanie, czy redukcja amerykańskiej obecności wojskowej w tym kraju to „kara” za tę decyzję, odparł: - Tak uważam. I jestem absolutnie przekonany, że gdyby Tuskowi udał się zamach stanu - żeby użyć określenia Szymona Hołowni - który planował na przełomie czerwca i lipca, gdyby nie doprowadzono do inauguracji demokratycznie wybranego prezydenta, to byśmy tej pozytywnej decyzji amerykańskiej w tej chwili nie doświadczyli.


Michał Lubowicki