NEWS

25/10/2025

18:24

Pełczyńska-Nałęcz komentuje pomysł z petycji skierowanej do prezydenta:

Wiek emerytalny kobiet uzależniony od liczby dzieci, czyli sen dziadersa

Tomasz Synowiec

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz skomentowała na portalu X pomysł uzależnienia wieku emerytalnego kobiet od liczby dzieci. Taki pomysł został zgłoszony przez anonimową osobę w petycji do Prezydenta RP.

"Wiek emerytalny kobiet uzależniony od liczby dzieci czyli sen dziadersa jak usadzić panie w domu, wykluczyć je z życia zawodowego i publicznego, a na końcu wpędzić w nędzę.

Według tego podejścia kobieta wychowuje dzieci, a w zamian dostaje „nagrodę” - krótszy okres pracy. Mężczyzna, który za rodzicielstwo i tak nic nie dostanie zostawia więc opiekę partnerce by swój patriotyczny obowiązek wypełnić robiąc karierę, zarabiając pieniądze i sprawując władzę. A kobieta która sumiennie „powiększy” nasz naród, w wieku 55 lat dostanie głodową emeryturę. No bo po latach urlopów wychowawczych i w efekcie krótkiego okresu składowania na nic innego nie będzie mogła liczyć. Zostanie więc zależna od męża, a gdy ten odejdzie lub umrze popadnie w nędzę. Chyba że litościwe dzieci, najlepiej synowie (bo córki będą zajęte rodzeniem i życiem na garnuszku męża), wyciągną do niej pomocną dłoń.

Naprawdę ktoś uważa, że taka perspektywa przekona dziś młode kobiety do zakładania rodzin?

Rozwiązanie jest inne: trzeba stworzyć warunki, by rodzice mogli dzielić się obowiązkami: elastyczny czas pracy dla matek i ojców, dostępne żłobki i mieszkania na tani wynajem dla wielodzietnych rodzin, które tego potrzebują.

A jeśli już obniżać wiek emerytalny, to tylko dobrowolnie w zależności od długości urlopu rodzicielskiego, niezależnie od płci, z wysokimi składkami zapewniającymi godną emeryturę."


Tomasz Synowiec