- Sądzę, że tworzy atmosferę nienawiści, szczucia na przeciwników politycznych i  tworzy taką atmosferę, która uruchamia właśnie tego typu indywidua jak ten wczoraj zatrzymany pod Łosicami jegomość. Chyba to nie jest przypadek, że kilkanaście dni temu Kaczyński mówi o Bąkiewiczu, o człowieku, który posługuje się faszyzującym językiem, mówi, że to jest bardzo mądry i w ogóle świetny człowiek i oddaje mu scenę na własnej manifestacji - powiedział Marcin Kierwiński w  „Gościu Radia Zet”. 

- Widać, że Kaczyński i Bąkiewicz mają wiele wspólnego, a tym wspólnym mianownikiem jest nienawiść i szerzenie nienawiści  - mówił dalej Marcin Kierwiński.