O 11:00 w Sejmie odbędzie się spotkanie samorządowców Lewicy z udziałem wicepremiera Krzysztofa Gawkowskiego, minister Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, wiceministra i sekretarza generalnego Nowej Lewicy Marcina Kulaska, wiceministrów Andrzeja Szejny, Jacka Czerniaka, Przemysława Koperskiego, Krzysztofa Śmiszka, Anity Sowińskiej, Pauliny Piechny-Więckiewicz, Krzysztofa Kukuckiego, Joanny Scheuring-Wielgus oraz szefowej klubu parlamentarnego Lewicy Anny-Marii Żukowskiej.

Gościem spotkania będą także posłowie Arkadiusz Sikora, Łukasz Litewka, a także prezydentka Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska, prezydent Będzina Łukasz Komoniewski, prezydent Głogowa Rafael Rokaszewicz oraz prezydent Wrocława Jacek Sutryk.

O 10:30 w Radomiu odbędzie się konferencja prasowa oraz otwarcie biura poselskiego Michała Kobosko, posła i wiceprzewodniczącego Polski 2050.

Piątek to ostatni dzień wizyty Jego Królewskiej Mości Fryderyka X, Króla Danii, który o 9:30 weźmie udział w symbolicznej ceremonii otwarcia Vestas ST3 w fabryce turbin Vestas Offshore w Szczecinie, a o 11:00 - w konferencji "Wind, Waves and Wires”.

O 11:45 odbędzie się spotkanie z wojewodą zachodniopomorskim, marszałkiem województwa zachodniopomorskiego i prezydentem Szczecina, a o 12:30 - wizyta w Kwaterze Głównej Wielonarodowego Korpusu Północno–Wschodniego.

- Prezesem Orlenu będzie na pewno fachowiec bezwzględnie, którego zadaniem będzie uporządkowanie sytuacji w spółce i sprawdzenie, jak te publicznie znane afery tak naprawdę się mają, jakie mają podstawy i ile ponieśliśmy strat, kto za to odpowiada, nie chcę mówić o nazwiskach (...) Lista kandydatów jest przede wszystkim w mediach. Duża część tych nazwisk, która pojawia się na giełdzie to są nazwiska, które w ogóle nie przebijają się w jakichkolwiek rozmowach nt. prowadzenia największej polskiej spółki – stwierdził Jan Grabiec w RMF FM.

- Paweł Graś jest już szefem gabinetu politycznego Prezesa Rady Ministrów. Będzie się zajmował organizacją pracy tej dot. płaszczyzny politycznej wokół premiera. Ma duże doświadczenie w tym zakresie – powiedział Jan Grabiec w RMF FM.

- Nie, obawy nie ma [że prezydent będzie blokował pracę rządu], ale oczywiście analizujemy różne scenariusze rozwoju sytuacji politycznej. Dziś po tych 6 tygodniach rządu, trudno powiedzieć, jak ukształtuje się polityka prezydenta Dudy wobec nowego rządu, jak będzie wyglądała ta kohabitacja. Na razie widzimy, po decyzjach pana prezydenta, trochę wbrew jego deklaracjom werbalnym, że jest to polityka konfrontacji, nie tak jak mówi o tym konstytucja. Nie ma tu współpracy władz, jest bardziej konfrontacja, przynajmniej w takim wymiarze symbolicznym i werbalnym – stwierdził Jan Grabiec w RMF FM.

- Naszą intencją na pewno jest to, żeby w kwestii bezpieczeństwa, obronności, polityki zagranicznej utrzymać spójność, zwłaszcza jeśli chodzi o cele. Bo co do sposobów realizacji pan prezydent oczywiście może mieć inne zdanie, ale to rząd ma dziś mandat społeczny wynikający z niedawnych wyborów, do tego, żeby rządzić. Pan prezydent może wyrażać swoje zdanie, może wykonywać swoje konstytucyjne kompetencje, ale nie zmieni to polityki rządu – kontynuował.

- Na pewno początkiem tych zmian [prawnych] będzie deklaracja woli tzn. przedstawienie projektów ustaw czy uchwał Sejmu, które pokażą, jak sytuacje chcemy naprawić (...) To będzie decyzja [Sejmu], czy to będzie kwestia najbliższych dni, czy tygodni. TK i jego naprawa jest jedną z najtrudniejszych w tej strukturze władz publicznych, więc być może będzie musiała dziać się stopniowo na przestrzeni wielu tygodni, a może nawet miesięcy – powiedział Jan Grabiec w RMF FM.

- Jeśli jakieś decyzje, orzeczenia czy postanowienia państwa zasiadających w Trybunale będą niezgodne z prawem, będą kwestionowały porządek prawny w Polsce, będą głupie po prostu, to trudno, żeby władze publiczne odpowiadały za współudział w tych nielegalnych działaniach i trudno, żebyśmy respektowali tego rodzaju decyzje, czy ogłoszone komunikaty. Z całą pewnością nie przyczyniłoby się to do uporządkowania sytuacji w Polsce, czy do przywrócenia praworządności – mówił dalej.

- Bardziej to jest odpowiedź chyba na te supozycje Kaczyńskiego, który mówił, że będą przyspieszone wybory, że trzeba doprowadzić jak najszybciej do tego, żeby suweren się wypowiedział. Jesteśmy gotowi, to jest odpowiedź premiera Tuska. Jeżeli przyspieszone wybory, to uważamy, mówią o tym badania, to klęska PiS-u. Wiadomo że oni nie doprowadzą do tego, bo są w stanie totalnej politycznej rozsypki i przyspieszyliby po prostu swój koniec - stwierdził Grzegorz Schetyna w „Graffiti” Polsat News.

- Do wyborów prezydenckich nie wydaje mi się, żeby były możliwe przyspieszone wybory parlamentarne. Będzie nowa jakość [po wyborach prezydenckich] i nowa rzeczywistość - stwierdził Grzegorz Schetyna w „Graffiti” Polsat News.

- Tak się wydaje, że są możliwe, jest taki czas, są momenty dobrej współpracy, normalnej rozmowy, ale dużo w tym jest, uważam, wpływu Kaczyńskiego, PiS-u, tej polityki, który wywiera nacisk, polityki PiS-owskiej na prezydenta. On powinien jednak wybić na niezawisłość, suwerenność i rzeczywiście być arbitrem, nie wchodzić w polityczny spór, bo ten spór już jest bardzo ciężki i poważny, ale nie widzę w najbliższych tygodniach i miesiącach możliwości, że dojdzie do porozumienia między opozycją i koalicją rządową. Będzie twardy spór o wszystkie sprawy, bo opozycja dzisiejsza nie będzie odpuszczać - stwierdził Grzegorz Schetyna w „Graffiti” Polsat News.

- Nie będzie wszystkiego w ekspresowym tempie, nie wszystko będzie robione, dlatego że mamy taką opozycję i takiego prezydenta, który nie będzie ułatwiał, najdelikatniej powiem, będzie często utrudniał - stwierdził Grzegorz Schetyna w „Graffiti” Polsat News.

- Patrzę na prezydenta Andrzeja Dudę jako jedną i drugą postać, w całość mi się zlewają - Judasz i Piłat. Nie przesadzam - stwierdził Krzysztof Gawkowski w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie „Gość Radia Zet”.

- Nie wiem, na co się szykuje prezydent Andrzej Duda, chcąc Rady Gabinetowej. Chyba wie, że Rada nie za dużo może, a prezydent Andrzej Duda chciałby dużo móc, ale nie jest to jego uprawnienie konstytucyjne. Nie, powiem, że jest człowiekiem, który sprzedaje swoich wyborców i czyni to jak Judasz, bo w kampanii mówił i podczas zaprzysiężenia, że nie będzie blokował ustaw nowego Sejmu, a umywa ręce jak Piłat, który prowadzi politykę bardzo mocną - stwierdził Krzysztof Gawkowski w programie „Gość Radia Zet”.

- Urojenia pana Kaczyńskiego rosną z dnia na dzień. Zabrnął tak głęboko w koncepcję braku rozsądku politycznego, że próbuje dziś wmówić Polakom, że za rządów Tuska przestępcy wyjdą z więzienia. Ciężko znaleźć dziś na mapie politycznej głupsze wypowiedzi, niż serwuje Kaczyński - stwierdził Krzysztof Gawkowski w programie „Gość Radia Zet”.

- Jestem zwolennikiem twardych działań w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Lewica 8 lat temu mówiła, że TK jest upolityczniony, nie działa prawnie. Mam takie przekonanie, że trzeba to zrobić widząc, co robi prezydent Andrzej Duda - stwierdził Krzysztof Gawkowski w programie „Gość Radia Zet”.

- Rozmawiamy o tym w Lewicy jak uporządkować sprawy Trybunału Konstytucyjnego. Jestem zwolennikiem tego, żeby decyzje zapadały, im szybciej, tym lepiej - dodał.

- Myślę, że państwo też będziecie bronili instytucji państwa jakim jest Trybunał Konstytucyjny, na który szykowany jest zamach. Z tych zapowiedzi wynika, że to znowu będzie dewastacja demokracji. Wszyscy żyjemy w demokracji i pomijając fakt, że ci ludzie, którzy podejmują te decyzje, będą rozliczeni, będą musieli ponieść konsekwencje za łamanie prawa i polskiej konstytucji. Naszym wspólnym interesem jest, żeby bronić polskiej demokracji, bronić legalnego Trybunału Konstytucyjnego. Jest niezależną instytucją państwa polskiego - stwierdził Piotr Gliński na konferencji prasowej

- Chcieliśmy podzielić się z państwem bardzo niepokojącymi opiniami dotyczącymi funkcjonowania resortu kultury i dziedzictwa narodowego. Wszyscy wiemy o bezprawnym zamachu na media publiczne, to rzecz bez precedensu, łamanie prawa, Konstytucji, dewastacja instytucji szalenie istotnych dla demokracji, jakie są media publiczne, ale niezależnie od tych destrukcyjnych działań, w MKiDN w ciągu tych 50 dni zostały przeprowadzone najróżniejsze działania likwidacyjne także w innych obszarach kultury - stwierdził Piotr Gliński na briefingu prasowym w Sejmie.

- Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę, że budżet przyjęty na 2024 roku resortu jest ten budżet, który myśmy zaplanowali, który był zwiększony w tych projektach, przez nas przedstawiony o 24%, teraz to jest zwiększenie o 18%. Także następują pewne nieformalne decyzje, bo one są często niezgodne z wewnętrznymi przepisami, na przykład z promesami, jakie otrzymują poszczególne instytucje dotyczące budżetów poszczególnych instytucji kultury i tak na przykład o 50% został zmniejszony budżet Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej czy o 40 mln budżet Instytutu Adama Mickiewicza - mówił dalej.

- Ale także następują destrukcje czy likwidacje w wielu innych obszarach, na przykład minister Sienkiewicz przyjął za metodę działania fikcyjne łączenia instytucji. Chciałem przypomnieć że w ciągu 8 lat naszych rządów myśmy dwukrotnie połączyli z pełnym uzasadnieniem merytorycznym dwie instytucje z uwagi na ich zbieżność działań merytorycznych i oczywistość tego rodzaju decyzji. Sienkiewicz już zdążył połączyć czy wdrożyć proces łączenia Narodowego Instytutu Dziedzictwa i Narodowego Instytutu Konserwacji Zabytków wbrew nazwie, to są instytucje, które zajmują się innymi kwestiami - dodał.

- Jestem posłem, zostałem wybrany głosami moich wyborców i moim obowiązkiem jest wówczas, gdy mam taką możliwość, uczestniczyć w obradach Sejmu. Wybieram się do Sejmu. Pan minister Kamiński jest posłem, jego sytuacja jest identyczna, jestem przekonany, że spotkamy się z ministrem Kamińskim w Sejmie. Pan marszałek Hołownia nie powinien decydować, kto jest posłem, kto nie, decydują wyborcy. A pan marszałek Hołownia chyba obrósł w piórka, urósł w siłę i powiem tak - syndrom Boga się pojawił. Otóż nie on decyduje, decydują wyborcy. On usiłował wygasić mandaty, ale Sąd Najwyższy dał mu pstryczka w nos – stwierdził Maciej Wąsik w programie "Sedno sprawy” w Radiu Plus.

- Jeżeli będzie stała policja i nie wpuści nas do Sejmu, to ja tylko powiem tak. Policja weszła do Pałacu Prezydenckiego, żeby nas zabrać stamtąd i teraz policja będzie stała przed Sejmem, żeby nas do Sejmu nie wpuścić? Byłby ogromny skandal, gdyby policja bez zgody marszałka Sejmu weszła do Sejmu wykonać jakąkolwiek czynność (...) Zaczynamy rządy autorytarne i niewpuszczenie nas 7 lutego do Sejmu będzie kolejnym potwierdzeniem rządów autorytarnych Tuska i Hołowni – powiedział Maciej Wąsik w Radiu Plus.

- Wie pan co, ja znam jedną osobę, która w Polsce została inwigilowana, podsłuchiwana bezprawnie. Jedną osobę, jest to moja żona, która w roku 2010 była przez 3 miesiące podsłuchiwana przez ABW. Kiedy wyłudzono rzeczywiście, wyłudzono, napisano na kogoś innego wniosek, a włączono telefon mojej żony. Sąd wydał zgodę na podsłuch Macieja Wąsika, a podsłuchiwano moją żonę, trzy miesiące nielegalne – stwierdził Maciej Wąsik w Radiu Plus.

- Ja nie porównuję się z Andrzejem Poczobutem. Jego sytuacja jest zdecydowanie gorsza, ale proszę pamiętać, że Łukaszenko twierdzi, że Poczobut jest przestępcą i sąd białoruski go skazał. To jest pewne podobieństwo. Ja nie porównuję się do Andrzej Poczobuta, ja jestem na wolności, on siedzi w więzieniu bardzo długo, chyba bodajże trzy lata. Nie porównuję się, ale ja dostałem wyrok 2 lat więzienia – kontynuował.

- TK dzisiaj wymaga pilnej naprawy, TK dzisiaj jest organem, który nie funkcjonuje. TK dzisiaj jest jednym ze źródeł polskich problemów na arenie międzynarodowej, ale także problemem dla polskich obywateli i nowa demokratyczna większość będzie podejmowała różne decyzje. Będziemy podejmować takie decyzje, które w sposób szybki, efektywny będą ten trybunał naprawiały - stwierdził Krzysztof Śmiszek w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.

- Są różne narzędzia. Mogą to być uchwały, musi być ustawa, bo funkcjonowanie TK trzeba będzie także na jakimś etapie naprawiać za pomocą ustaw, dobre projekty ustawy już funkcjonują w przestrzeni publicznej, na przykład ustawy autorstwa ekspertów Fundacji Batorego - mówił dalej.

- Nie zdążyliśmy nawet usiąść do stołu. Nie rozmawialiśmy o współpracy z Koalicją Obywatelską, nie było żadnego spotkania. Stało jak się stało, idziemy obok siebie. Najważniejsze jest, aby odbić samorządy PiS-u. Mamy wolne media, wolne sądy, najwyższa pora na wolne samorządy - stwierdził Robert Biedroń w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News.

- Jutro zaprezentuje naszego szefa sztabu, będziemy mieli świetne kandydatki i kandydatów. Media już o tym mówią, to nie jest żadna tajemnica, że Arkadiusz Sikora, nasz współprzewodniczący będzie szefem sztabu Lewicy w wyborach samorządowych, będzie prowadził naszą kampanię. Jest wybitnym samorządowcem i nowym posłem, z ogromnym doświadczeniem samorządowym - stwierdził Robert Biedroń w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News.

- Powinniśmy stawiać na dobre polityczki. Kobiet w polityce jest bardzo mało i uważam, żę szczególnie w Lewicy, my obfitujemy w dobre polityczki, kobiety, które powinny sprawdzać się w boju, powinny startować w samorządzie. Marzyłbym o kandydatce na prezydentkę Warszawy - stwierdził Robert Biedroń w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News.

- Koalicja nie jest w stanie tego zalegalizować [aborcji], wszyscy wiemy oczywiście dlaczego, ze względu na Trzecią Drogę, pana Hołownię i pana Kosiniaka-Kamysza. My będziemy ich przekonywali, zrobimy wszystko, żeby ich przekonać. Każdy dzień bez dobrych rozwiązań dotyczących ochrony kobiet przed nielegalną, niebezpieczną aborcją, jest cierpieniem kobiet i trzeba to zmienić - stwierdził Robert Biedroń w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News.

- To bardzo poważna wątpliwość prawna, obiektywnie istniejąca bardzo poważna wątpliwość prawna. Mamy bardzo poważny konflikt prawny wokół kwestii mandatów panów posłów, byłych ministrów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, gdzie są zdecydowanie dwa różne stanowiska i ten problem musi w jakiś sposób zostać rozstrzygnięty, bo jest problemem także i konstytucyjnym i w moim przekonaniu, nie mam żadnych wątpliwości, że jest tylko jeden podmiot w Polsce tak naprawdę, który jest w stanie w tej sytuacji rozstrzygnąć ten problem konstytucyjny - stwierdził prezydent Andrzej Duda na Kanale Zero.

- Nie, wystarczy że TK raz orzeknie w tej sprawie. Mam nadzieję, że zrobi to szybko. Przecież wystarczy jedno orzeczenie TK i sprawa będzie wyjaśniona i rozstrzygnięta. Będzie jasność - stwierdził prezydent Andrzej Duda na Kanale Zero.

- Prosiłem żeby tego nie robić, apelowałem o to. Następnie PO łamiąc zasady, w obecności ówczesnego prezesa TK, pana Rzeplińskiego wybrała sędziów ze złamaniem prawa, taka jest prawda i był spór, bo ja do dziś uważam, że w istocie wszyscy byli wybrani ze złamaniem prawa wówczas - stwierdził prezydent Andrzej Duda na Kanale Zero.

- Powiem tak. To bardzo specyficzna sytuacja, cieszę się, że pan redaktor do tego nawiązał. Mamy dzisiaj bardzo dobry obraz tego, jak to mniej więcej wygląda. Mamy dwóch dzisiaj takich bardzo poważnych wiekiem i stażem i pozycją panów na scenie politycznej w Polsce. Jednym z nich jest prezes Jarosław Kaczyński, a drugi premier Donald Tusk. To liderzy dwóch wielkich ugrupowań, którzy od wielu lat na polskiej scenie politycznej toczą ze sobą bardzo zażarty spór. Ci panowie stoją na czele dwóch dużych partii czy największych czy nawet obozów. To władza jednoosobowa tak naprawdę w obu przypadkach. Ci panowie są panami życia i śmierci tych ugrupowań, ponieważ mają w swoim ręku listy wyborcze, którymi układają swoją partię. Każdy z nich. Ich polecenia właściwie wszystkie są wykonywane i można śmiało powiedzieć, że w partiach to władza wręcz autorytarna, dyktatorska. Nie lubią jak ktokolwiek im się sprzeciwia - stwierdził prezydent Andrzej Duda na Kanale Zero.

- Obaj panowie [Donald Tusk i Jarosław Kaczyński] swego czasu ubiegali się o urząd prezydenta. Obu panom się to nie udało. Ja ubiegałem się o urząd prezydenta RP dwukrotnie i za każdym razem zakończyło się to moim zwycięstwem. Jestem drugą kadencję prezydentem RP. Czy sądzicie państwo, że na tej pozycji, na której to prezydent jednoosobowo podejmuje wszystkie decyzje i nikt nie ma na to wpływu, sądzicie że panowie mnie lubią? Myślę że nie - stwierdził prezydent Andrzej Duda na Kanale Zero.

- Wcześniej, kiedy w 2015 roku wygrywałem z hegemonem prezydentem Bronisławem Komorowskim, wszystkie media, poza małymi mediami polskimi, były po stronie obozu rządzącego, czyli PO. A i tak udało się wygrać wybory, dzięki rozmowie z ludźmi, jeżdżeniu po Polsce, ciężkiej pracy - stwierdził prezydent Andrzej Duda na Kanale Zero.

- Nie wiem [czy to byłby scenariusz dla obozu PiS korzystny]. Jak premier Donald Tusk chce mieć wcześniejsze wybory, niech złoży wniosek o samorozwiązanie Sejmu. W czym jest problem? - stwierdził prezydent Andrzej Duda na Kanale Zero.

- W 2015 roku zostałem prezydentem Rzeczypospolitej po 9 latach, tylko po 9 latach bycia w polityce i jestem prezydentem Rzeczypospolitej drugą kadencję. Panowie, prawdopodobieństwo zostania prezydentem Rzeczypospolitej wynosi 1 do 38 milionów, tak? Bo tylko jeden jest prezydent, do tej pory jestem piątym prezydentem w historii po ’89 roku wybranym w powszechnych wyborach. Drugim, który został wybrany na drugą kadencję. Pod tym względem to ja jestem człowiekiem sukcesu. To jest największy sukces, jaki można osiągnąć w Polsce w polityce – stwierdził Andrzej Duda na Kanale Zero.