O 9:15 w Warszawie odbędzie się konferencja prasowa z udziałem Kamili Gasiuk-Pihowicz, Roberta Kropiwnickiego, Tomasza Zimocha, Anny Marii-Żukowskiej i Krzysztofa Kwiatkowskiego.

O 10:00 zbierze się sejmowa komisja regulaminowa, by zaopiniować dla marszałka Sejmu dwa wnioski – pierwszy dotyczy odwołania Agnieszki Kaczmarskiej ze stanowiska szefa Kancelarii Sejmu, drugi – powołania na to stanowisko Jacka Cichockiego. Zgodnie z regulaminem, marszałek powołuje i odwołuje szefa Kancelarii Sejmu, po zasięgnięciu opinii Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych.

Na 11:00 zaplanowano rozprawę Trybunału Konstytucyjnego – na wniosek prokuratora generalnego – w sprawie zgodności z Konstytucją unijnych przepisów, na podstawie których Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył na Polskę okresowe kary finansowe za zignorowanie orzeczeń dotyczących kopalni Turów i Izby Dyscyplinarnej SN.

Sejm wznowi obrady o 12:00 od bloku głosowań, w trakcie którego dojdzie do wyboru składów osobowych sejmowych komisji, w tym komisji ds. UE, etyki poselskiej oraz ds. służb specjalnych, a także do wyborów członków Trybunału Stanu. Blok - według planu - zakończy się o 14:30.

O 13:00 prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką Agatą Kornhauser–Dudą wezmą udział w obchodach 105. rocznicy powołania Straży Ochrony Kolei.

Wtorek to także drugi dzień wizyty prezydenta Finlandii - na 9:00 zaplanowano spotkanie ze studentami Uniwersytetu Warszawskiego.

- Myślę, że to wg tradycji parlamentarnej większość parlamentarna, czyli koalicja rządząca ma większość też we wszystkich komisjach i prezydiach. To jest naturalne i PiS musi się z tym pogodzić. Też według tradycji kluby opozycyjne mają przedstawicieli we wszystkich swoich prezydiach i myślę, że też tak dzisiaj będzie – stwierdził Robert Kropiwnicki w RMF24.

- To się okaże, ale 12 [komisji] to panowie z PiS-u jednak mocno przesadzili. My jako największy klub opozycyjny mieliśmy chyba 5 lub 6. Przewodniczeniu w 6 komisjach i uważam, że to mniej więcej na podobnym poziomie będzie – kontynuował.

- To jest dyskutowany pomysł, jest to jeden z projektów jak przywracać praworządnością. Są w tej sprawie również wyroki ETPCz. Jest poważna obawa o możliwość podważania tych wyroków, w których zasiadają sędziowie dublerzy. W jakiś sposób trzeba to w końcu przerwać. Można poczekać na zakończenie ich kadencji, można powiedzieć, że to już niedługo, bo to rok z kawałkiem [kadencja sędziów dublerów w TK]. Ale też jest taka linia dyskusji, że należy to zrobić uchwałami. Nie ma jeszcze w tej sprawie decyzji, myślę, że tu trzeba poczekać na ministra sprawiedliwości, na nowy rząd, który będzie mógł te sprawy skutecznie wdrażać – powiedział Robert Kropiwnicki w RMF24.

- Wszystko zależy od premiera Donald Tuska. To pan gdzieś przykłada ucho, nie tam gdzie trzeba. Prawda jest taka, że mamy gotowy rząd i jeśli tylko Mateusz Morawiecki przestanie, nie chcę użyć zbyt ostrych słów na to, co robi były premier z Polską, ze swoimi wyborcami, więc jak przestanie robić tę szopkę, to premier Tusk ogłasza rząd i wtedy pan zobaczy, kto jest ministrem zdrowia, kto ministrem finansów. Mamy cały rząd, ale lider jest jeden - stwierdziła Izabela Leszczyna w programie „Rozmowa Piaseckiego” TVN24.

- W każdej dziedzinie życia po 8 latach PiS, który totalnie zaniedbał usługi publiczne na pewno, jest wiele do zrobienia, w tym w ochronie zdrowia. Na pewno to jest trudny resort i na pewno jest dla nas priorytetowy, na pewno będzie tam ktoś, kto sobie, nie chcę powiedzieć, że poradzi, że wszyscy będziemy młodzi, zdrowi i bogaci, ale na pewno to, co powinno być celem przyszłego ministra, żebyśmy dłużej żyli w lepszym zdrowiu - stwierdziła Izabela Leszczyna w programie „Rozmowa Piaseckiego” TVN24.

- Nie znam nikogo z KO, z kim by [Mateusz Morawiecki rozmawiał]. Być może rozmawia z naszymi mniejszymi koalicjantami. Myślę, że to jest absolutna wirtualna rzeczywistość Mateusza Morawieckiego, bo czy może być coś śmieszniejszego, niż to, że były premier mówi „nie zrobiłem czegoś przez 8 lat, więc wezmę teraz programy tych, który wygrali i zrealizuje je w 3 tygodnie” - stwierdziła Izabela Leszczyna w programie „Rozmowa Piaseckiego” TVN24.

- Jest cały czas pełniący obowiązki do czasu powołania kolejnego rządu, czyli piątek bądź poniedziałek, bo zapewne to będą te dni. To będziemy komunikować wszystko w pakiecie. Zostałem zobowiązany przez premiera, aby do czasu faktycznie komunikacji całego składu rządu, nie wypowiadać się na temat tego, jak on będzie wyglądać - stwierdził Piotr Müller w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem w „Kwadransie politycznym” TVP1.

- Właściwie w większości skład rządu jest już ułożony i on będzie zakomunikowany po prostu w całości - mówił dalej rzecznik rządu.

- Morawiecki nie jest premierem, tylko pełni obowiązki premiera. To znaczy, że jeżeli dzieje się coś dramatycznego i trzeba wprowadzić zarządzanie kryzysowe, żeby ratować ludzkie życie, to on może podjąć decyzje i żadnej innej nie powinien. Morawiecki chce zabetonować KNF - stwierdziła Izabela Leszczyna w programie „Rozmowa Piaseckiego” TVN24.

- Mogę tylko powiedzieć panu tyle, że na pewno nie będzie to skład tożsamy z obecnym składem Rady Ministrów i on w znaczącej części będzie zmieniony. Nie wiem, powiedzmy połowa myślę, co najmniej, będzie nowych ministrów. W związku z tym to nie będzie po prostu przedłużenie obecnego składu rządu, tylko przedstawienie nowego składu Rady Ministrów - stwierdził Piotr Müller w „Kwadransie politycznym” TVP1.

- Kiedy to się stanie [zmiana na stanowisku szefa Kancelarii Sejmu] bardzo szybko zlecimy audyt już formalnie, razem z komendantem Straży Marszałkowskiej tej sytuacji. Moja ocena jest znana państwu - uważam, że Straż Marszałka i SOP w przypadku osób, którym ta ochrona przysługuje, są absolutnie kompetentnymi i wystarczającymi jednostkami, żeby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim nam na terenie Sejmu. Wnoszenie broni na teren Sejmu przez firmy prywatne uważam za coś, co nie mieści się w standardach, które powinny panować w tym budynku, w tej izbie i ten problem zostanie przez nas rozwiązany - stwierdził Szymon Hołownia na konferencji prasowej w Sejmie.

- Te rozmowy cały czas trwają. Dysponentem i tak się umówiliśmy wiedzy na ten temat jest premier Donald Tusk. To on powinien i ma prawo udzielać informacji w tej sprawie, bo to będzie jego rząd i my oczywiście będziemy w nim uczestniczyć, wspierać go, natomiast on powinien w tej sprawie mieć pierwszy głos - stwierdził Szymon Hołownia na konferencji prasowej w Sejmie.

- Do tego rządu wejdą bardzo, bardzo kompetentni i fajni po prostu politycy Polski 2050. Liczymy na kilka resortów, kilka obszarów odpowiedzialności. Mamy też świadomość tego, z jakim bałaganem, jeśli chodzi o przesuwanie działów zakresów odpowiedzialności mieliśmy do czynienia w rządzie Mateusza Morawieckiego, ale poradzimy sobie z tym - mówił dalej.

Własne zasoby gazu dają nam gwarancję stabilności podczas transformacji polskiego systemu energetycznego. Przejęcie kolejnych złóż na Norweskim Szelfie Kontynentalnym to większa niezależność i optymalne wykorzystanie możliwości #BalticPipe???? pic.twitter.com/XWhzXgpuoL

— ORLEN (@GrupaORLEN) November 21, 2023

- Przypomnę że podczas posiedzenia konwentu dowiedziałem się, że w komisji ds. służb PiS będzie miało jedno miejsce, choć z parytetu na dobrą sprawę wypadają nam tam 3 miejsca. 2,8 czyli w zaokrągleniu 3 miejsca. Prosiłem na konwencie, żeby w związku z tym, że jest propozycja jednego miejsca dla nas, żeby zostawić wakat, ale oczywiście pan marszałek się nie zgodził, że to już jest zamknięta procedura, a teraz się dowiedzieliśmy, że jednak po zamknięciu procedury klub PSL-u złożył szereg zmian, czyli taka możliwość była, nie było dobrej woli - stwierdził Marek Suski w Sejmie.

- Chciałem powiedzieć że komisja ds. służb jest niezwykle ważna i pozbawienie parytetu, zresztą tak jak w innych sprawach, za chwilę będziemy mówili o Trybunale Stanu, gdzie też również w tamtej sprawie państwo nam kradniecie po prostu to, co nam się należy z parytetu, to polityczne złodziejstwo i wyrażam sprzeciw do wyboru w tym składzie komisji ds. służb. Dziękuję panie marszałku, a panu zwracam uwagę, że pan permanentnie łamie regulamin. Nawet ta uchwała, którą przed chwilą na komisji regulaminowej przyjęliśmy, nie zakazuje posłom, którzy są ministrami, zabierania głosu, a tylko pan chce sobie przydzielić prawo do tego, żeby przed wystąpieniem będzie pan oceniał czy minister będzie mówił na temat czy też nie. To jest po prostu cenzura, w PRL-u była cenzura prewencyjna, teraz wraca PRL - mówił dalej.

- Dyskutuje pan z czymś, co nie istnieje. Bo jasno i wyraźnie w uchwale, odnoszę się teraz do uchwały prezydium Sejmu, którą komentował pan poseł Suski, nikt nigdy w tej izbie, czego jestem dowodem i żywym przykładem, nie zabraniał członkom Rady Ministrów zabierania głosu - stwierdził Szymon Hołownia w Sejmie, odpowiadając na słowa Marka Suskiego.

- Ziobro stanie przed niezależnym prokuratorem dlatego, że materiał zgromadzony przez kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli wskazuje na to, że w Ministerstwie Sprawiedliwości mogło dojść do popełnienia przestępstwa jeśli chodzi o wydatkowanie środków z funduszu sprawiedliwości, o nadzór nad tym wydatkowaniem, ale o tym czy ktoś popełnił przestępstwo, będą decydować prokuratorzy, a potem niezależny sąd. Wszystko wskazuje na to, że materiał dowodowy zebrany przez kontrolerów NIK jest na tyle porażający i na tyle mocny, że można pokusić się o tezę, że z pewnością za wydatkowanie środków z funduszu sprawiedliwości będzie odpowiedzialność karna. Kogo, w jakim trybie, o tym będą decydować organy ścigania, a nie politycy - stwierdził Borys Budka w Sejmie.

- Marszałek Hołownia uciekł od odpowiedzialności i nie poddał pod głosowanie uchwały ws. zatrzymania zmian w traktatach UE, które ograniczają naszą suwerenność. Robią grunt pod to, abyśmy przestali być gospodarzami we własnym kraju. Nie uda Wam się wmówić Polakom, że nic się nie dzieje - napisał na Twitterze Mariusz Błaszczak.

Marszałek Hołownia uciekł od odpowiedzialności i nie poddał pod głosowanie uchwały ws. zatrzymania zmian w traktatach UE, które ograniczają naszą suwerenność. Robią grunt pod to, abyśmy przestali być gospodarzami we własnym kraju. Nie uda Wam się wmówić Polakom, że nic się nie…

— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) November 21, 2023

- Niczego dobrego się po PiS-ie nie spodziewałem, a państwo się możecie spodziewać prawdopodobnie dużo bardziej krwawych scen w Sejmie w wykonaniu partii, która przegrała. Świetnie [radzi sobie Szymon Hołownia] - powiedział Donald Tusk w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.

- PiS uczynił z Unii Europejskiej swojego wroga, całkowicie wbrew interesowi naszego narodu. Bo suwerenność Polski można wzmacniać i rozwijać dzięki obecności w Unii Europejskiej i to nie jest przypadek panie i panowie, że dzisiaj tysiące Ukraińców ginie po to, aby mieć możliwość członkostwa w Unii Europejskiej. Czegoś, z czego wy uczyniliście przedmiot nienawiści w polskiej polityce. Unia Europejska jest także symbolem waszej nieudolności, bo żadnego ważnego interesu Polski nie potrafiliście w niej rozwiązać. Natomiast ta uchwała, ten projekt, ale co ważniejsze, ale ta propozycja komisji konstytucyjnej, która będzie głosowana w Parlamencie Europejskim jutro, jest bardzo daleko idąca i bardzo ważna. W tej sali są jej zwolennicy i przeciwnicy - stwierdził Paweł Zalewski w Sejmie.

- Muszę powiedzieć, że to, co dzisiaj proponujecie, aby z poważnej dyskusji na temat polskiego stanowiska wobec komisji konstytucyjnej i być może Parlamentu Europejskiego, czynicie hucpę, dlatego, że zapomnieliście jak powinna wyglądać normalna procedura w tej izbie. Od rozpatrzenia takich uchwał jest Komisja Europejska - dodał.

- Wnoszę o głos przeciwny wobec tej propozycji i wnoszę o przejście, o zmianę prowadzenia obrad w taki sposób, aby przejść już do głosowania - mówił dalej.

- Wniosek przeciwny i apel do pana ministra Jabłońskiego oraz premiera Morawieckiego. Wyjaśnijcie polskiemu społeczeństwu, dlaczego bez zmiany traktatów europejskich, zgodziliście się na federalizację finansową Unii Europejskiej. Mamy wspólne podatki za zgodą pana premiera. Mamy wspólne pożyczki i kredyty oraz uwspólnotowienie długu, za zgodą pana premiera. Mamy zapis o wypłacie pieniędzy na zasadach bliżej nieokreślonej praworządności. Na to wszystko zgodził się pan premier Morawiecki, więc przestańcie uprawiać tę hipokryzję i dajcie normalnie w tym Sejmie procedować - stwierdził Marek Sawicki w Sejmie.

- Od razu z góry uprzedzam - niczego nowego państwu w tej kwestii nie powiem. Widzimy cały czas jakby konsekwencje decyzji prezydenta Dudy, który powierzył misję tworzenia rządu panu Morawieckiemu. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują jednoznacznie, że Mateusz Morawiecki nie ma żadnej możliwości skompletowania większości w parlamencie - stwierdził Donald Tusk na konferencji prasowej w Sejmie.

- Złożymy także pierwsze projekty uchwał o powołaniu komisji śledczych. Zapowiedziałem w czasie kampanii, że chcemy w tych czterech krokach naprawiać Polskę po rządach PiS-u i że tym pierwszym krokiem może być rozliczenie. Tym drugim zadośćuczynienie krzywd i dlatego chcemy ten czas, zanim powstanie rząd, wykorzystać już do przygotowania rozliczenia tych złych rzeczy, które ciągle się dzieją - stwierdził Donald Tusk na konferencji prasowej w Sejmie.

- Mam nadzieję, że złożenie wniosków o powołanie komisji śledczych być może otrzeźwi, przynajmniej niektórych polityków PiS-u i będzie też również takim wielkim znakiem ostrzegawczym: nie róbcie tego, bo przyjdzie tak czy inaczej, już za chwilę, osądzenie tego co robicie i kara - mówił dalej.

- Najprawdopodobniej, jestem po wstępnych rozmowach z marszałkiem, oczywiście to będzie przede wszystkim jego decyzja, jeśli chodzi o timing, kolejność, niewykluczone że już w przyszły wtorek zostanie powołana komisja śledcza do tzw. wyborów kopertowych - zaznaczył przyszły premier.

- Jestem przekonany, że do końca roku prace rozpoczną także kolejne dwie komisje śledcze - badające tzw. aferę wizową - dodał. - Trzecia komisja śledcza, której projekt uchwały w sprawie jej powołania także złożymy, to komisja do wyjaśnienia spraw, nazwijmy umownie, Pegasusa - zaznaczył.

- Przygotowaliśmy także projekt ustawy, która raz chyba odbiła się tutaj od ściany i wzbudziła trochę popłochu czy niepokoju w niektórych poselskich sercach i duszach. Ona chyba zyskała wtedy nazwę zwyczajową „Czyste ręce”. Nie lubię jakichś przesadnie pompatycznych terminów określeń, ale ona tutaj rzeczywiście ten termin chyba dość dobrze opisuje ten projekt. Chodzi o obowiązek ujawniania majątków współmałżonków ludzi władzy - szeroko pojętych. To szeroko pojęta kategoria. Oczywiście premier, ministrowie, posłanki, posłowie, senatorki i senatorowie, a także władze wykonawcze w samorządzie terytorialnym - stwierdził Donald Tusk na konferencji prasowej w Sejmie.

- Będziemy robili porządek z komisją zwaną kiedyś lex Tusk. Odwołamy skład tej komisji we wtorek na kolejnej części pierwszego posiedzenia Sejmu i później zastanowimy się nad przyszłością tej komisji - stwierdził Donald Tusk na konferencji prasowej w Sejmie.

- Dlaczego nie likwidujemy komisji? Bo to wymagałoby ustawy, obawiam się i podejrzewam, że państwo podzielcie moją opinię, że w kilku sprawach, także tej, nie możemy chyba liczyć za bardzo na gorliwą i sympatyczną współpracę prezydenta - mówił dalej.

- Także w tej teczce są projekty ustaw, które złożymy i które dotyczą już takich codziennych problemów polskich rodzin, Polek, Polaków - legalna aborcja do 12 tygodnia, pigułka „dzień po” - stwierdził Donald Tusk na konferencji prasowej w Sejmie.

- Będziemy starali się zrealizować, tak jak obiecaliśmy, całą 100 w 100 dni. Jak zauważyliście, będą potrzebne korekty, no bo szukamy wspólnych przedsięwzięć z całą przyszłą koalicją rządzącą, ale po tych rozmowach mogę tylko potwierdzić, ten przyszły rząd, mam nadzieję że dokładnie za 3 tygodnie, tak jak pan prezydent obiecał, po zakończeniu misji pana Morawieckiego, czyli 11-12 grudnia, będziemy mogli już oficjalnie działać jako rząd - stwierdził Donald Tusk na konferencji prasowej w Sejmie.

Jacek Cichocki - po dzisiejszym posiedzeniu sejmowej komisji regulaminowej - oficjalnie objął funkcję szefa Kancelarii Sejmu.

❗️Marszałek Sejmu @szymon_holownia powołał Jacka Cichockiego na stanowisko Szefa Kancelarii Sejmu. pic.twitter.com/2SwjcZyGLR

— Sejm RP?? (@KancelariaSejmu) November 21, 2023

- Jeśli chodzi o trybunał stanu, trochę głosów nam zabrakło, żebym mógł dzisiaj odpowiedzialnie powiedzieć, że podejmiemy decyzję, że staną przed Trybunałem Stanu, mówię o ilości mandatów w Sejmie. Jeżeli posłanki i posłowie PiS, adekwatnie do nazwy tego ugrupowania, chcieliby się przynajmniej w części przyłączyć do wniosków o Trybunał Stanu dla ministrów czy byłych ministrów, to wystarczyłoby głosów na Trybunał Stanu. W tej chwili dysponujemy większością głosów, wystarczającą, aby postawić przed Trybunałem Stanu prezesa NBP. Analizujemy te kwestie, bo chcemy w sposób odpowiedzialny używać tego bardzo poważnego narzędzia dyscyplinującego i zmuszającego do odpowiedzialności politycznej, czasami w konsekwencji też karnej, polityków i funkcjonariuszy najwyższego szczebla - stwierdził Donald Tusk na konferencji prasowej.

- Proszę spodziewać się już w pierwszych dniach urzędowania nowego rządu, powiedziałem, że wiele na to wskazuje, że dokładnie za trzy tygodnie ta praca powinna ruszyć - dodał.

- Nie ma w tym przesady, jeśli powiem, że ostateczny kształt, być może mojego rządu jako premiera, poznałem z mediów. Najpierw się tak zaśmiałem, że wiedzą więcej niż ja, a po kilku godzinach stwierdziłem, że wasza wiedza jest rzeczywiście niezwykle precyzyjna, mimo, że ja zachowywałem się radykalnie dyskretnie wobec państwa. Naprawdę uznanie, respekt. Robota dziennikarska w tym przypadku była bliska perfekcji - stwierdził Donald Tusk na konferencji prasowej.

- Nie chcę tym dotknąć koalicjantów, nie chcę wychodzić przed szereg, bo to musi być bardzo taki zespół, nie chcę piłkarskich porównać używać, ale robiący lepsze wrażenie, niż nasza kadra w ostatnich meczach. Kwestie zdrowia i edukacji uważam za rozstrzygnięte - dodał.

- Nie raz i nie dwa i nie dziesięć razy i to też w tym czasie kiedy byłem jeszcze poza polską polityką czasowo na wychodźstwie, można by się już doktoryzować pewnie i niejeden historyk i niejedna prawniczka będą się doktoryzować na tych przypadkach, których prezydent Duda mijał albo wręcz naruszał przepisy konstytucji - stwierdził Donald Tusk na konferencji prasowej.

- Ja nie zmieniam zdania, prezydentura Andrzeja Dudy w szczególności jeśli chodzi o kwestie praworządności, sądu, ale też w ostatnim czasie ja mógłbym mówić o także innych sprawach może mniej wywołujących emocje, ale które też są obok konstytucji, w najlepszym wypadku niektóre pomysły także ustawodawcze prezydenta więc ja tutaj zdania nie zmieniam, ale spekulowanie w sytuacji kiedy potrzebna jest tak gigantyczna większość w parlamencie, żeby postawić prezydenta przed Trybunałem Stanu. Ja nie mam czasu na debatowanie o tym czy chciałbym postawić kogoś przed Trybunałem Stanu, skoro nie mam takiej możliwości - mówił dalej.

- Jak wygramy za 4 lata wybory w taki sposób, który umożliwi nam większość konstytucyjną i wykorzystanie wszystkich narzędzi parlamentarnych to doczekamy się być może i tego, ale na razie w tej kadencji nie ma o czym mówić - dodał.

- To, co mówi pan premier Tusk jest niezwykle istotne, bo to jest początek realizacji naszych zapowiedzi, z którymi szliśmy do wyborów. PiS należy rozliczyć, PiS musi mieć świadomość, że jak się bierze władzę, to trzeba być odpowiedzialnym za te swoje czyny podejmowane w imieniu rządu czy większości parlamentarnej. Jest tych czynów bardzo wiele - stwierdził Krzysztof Śmiszek w „Popołudniowej rozmowie” RMF FM.

- Bardzo chciałbym zobaczyć ministra Ziobrę przed komisją śledczą, który mówi „tak, świadomie wycofywałem akty oskarżenia wobec nacjonalistów czy faszystów, a nie stawałem po stronie ofiar przestępstw”. Marzyłbym, żeby zobaczyć jakie było uzasadnienie tych decyzji - stwierdził Krzysztof Śmiszek w „Popołudniowej rozmowie” RMF FM.

- Nowa Lewica jest w rządzie, mamy klub z Razem, partia Razem rząd popiera, ale nie wysyła swoich przedstawicieli do rządu. A trzeba w rządzie być, żeby móc się o swoje 8% czy założenia programowe awanturować - stwierdził Krzysztof Śmiszek w „Popołudniowej rozmowie” RMF FM.

- Zachęcam koleżanki i kolegów z partii Razem, by przemyśleli swoją decyzję [o tym, że nie wchodzą do rządu], bo jednak łatwiej jest walczyć o swoje postulaty z punktu widzenia czy nawet siedzenia w rządzie, niż tylko siedzenia sejmowego, gdzie te większość się popiera - dodał.

- To bardzo delikatna sprawa, dotycząca dzieci. Jest wiele osób, które marzą o tym, żeby dzieci i nie mogą mieć. Jestem za tym, żeby absolutnie państwo pomagało i to zarówno w takich sprawach jak in vitro, jak i są inne metody leczenia czy w ogóle walki z problemami, więc znając prezydenta Dudę i według mojej wiedzy, to prezydent nie będzie blokował takiego projektu, ale oczywiście musi zobaczyć ostateczną wersję, ale co do samej zasady, samej idei, sądzę że prezydent nie będzie tego blokował, natomiast ostateczną decyzję zawsze podejmuje wtedy, kiedy projekt trafi do biurko - stwierdził Marcin Mastalerek w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

- Chciałbym mu dać dobrą radę. Panie marszałku, niech pan nie daje się wpuszczać w rozgrywki polityczne dużo bardziej doświadczonego premiera Tuska, bo on wykorzystuje pana i to Donaldowi Tuskowi zależy, żeby Szymon Hołownia skłócił się ze wszystkimi, a jeżeli nie będzie tego wicemarszałka, to będzie skłócony, nie będzie żadnej trzeciej drogi - stwierdził Marcin Mastalerek w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

- Przede wszystkim 12 grudnia i zdaje się, że 11 grudnia to prezydent Duda jest w Szwajcarii, ma wizytę międzynarodową, więc to wszystko będzie musiało być zgrane z kalendarzem - stwierdził Marcin Mastalerek w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

- Słyszałem dziś wypowiedzi przyszłego prawdopodobnie ministra spraw wewnętrznych i administracji Marcina Kierwińskiego o tym, że tak naprawdę prezydentem to jest Rafał Trzaskowski. Więc jeżeli takie głosy będą się pojawiały, to dam im wtedy dobrą radę - idźcie do ratusza, niech was prezydent Trzaskowski zaprzysięgnie i wtedy będziecie mogli sobie jechać [na szczyt UE]. Oczywiście żartuję - stwierdził Marcin Mastalerek w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

- To nie jest kwestia obrażania. To kwestia obrażania Polaków, milionów Polaków, którzy głosowali w wyborach prezydenckich i chciałbym z tego studia, z Polsatu zaapelować do polityków PO, żeby przestali obrażać polską demokrację, Polaków - dodał.

- Jeżeli to szaleństwo, które w tej chwili próbuje zrealizować liberalno-lewicowa większość w PE byłoby zrealizowane to niestety do tego to prowadzi. Władza ma znaleźć się centralnie w rękach brukselskich biurokratów, którzy chcą dyktować państwom członkowskim co mają robić – stwierdziła Beata Szydło w programie "Gość Wiadomości” w TVP Info.

- Ale ja mogę państwa zapewnić, że dopóki PiS jest w PE, jesteśmy tutaj europarlamentarzystami, razem z innymi eurodeputowanymi, którzy są bardzo krytycznie nastawieni do tego, będziemy bronić Europy, która powinna rozwijać się na bazie niepodległych państw – kontynuowała.

- To są zasadnicze kwestie, które mają być właśnie przejęte i zarządzane centralnie z Brukseli przez brukselskich biurokratów, urzędników. No pod dyktando rzeczywiście tych największych państw, czyli przede wszystkim Niemiec i Francji. Rzecz dotyczy tych kwestii kluczowych dla każdego państwa, czyli obronności, prawa decydowania o swojej polityce zagranicznej – powiedziała Beata Szydło w TVP Info.

- No póki co Tusk nie jest jeszcze tutaj jakąś wyrocznią delficką, jeżeli chodzi o polskie prawo. Jest polska konstytucja, są ustawy, jest parlament. Polska jest krajem praworządnym i będziemy bronić tej praworządności. Będziemy również tutaj apelować do UE, jeżeli Tusk będzie praworządność łamał, żeby UE, KE pomogła Polsce. Bo praworządność jest rzeczą podstawową i dla UE również bardzo istotną. Poza tym jest jeszcze jedna kwestia. Telewizja publiczna służy milionom Polaków i nikt, nawet Tusk, nie ma prawa odebrać Polakom mediów publicznych, telewizji publicznych, radia publicznego. Ludzie chcą oglądać telewizję publiczną, oglądają. Mają prawo mieć rzetelną informację, taka informacja w mediach publicznych jest podawana. I nawet Tusk i jego ekipa tej telewizji i tych mediów publicznych nie odbiorą, nie mają do tego żadnego prawa – stwierdziła Beata Szydło w TVP Info.