Będę głosować na Komorowskiego – mówią w spocie na przemian: Krzysztof Penderecki, piekarz, Krzysztof Materna, kierowca, Olgierd Lukaszewicz, zakochana para, Rafał Sonik, Janusz Gajos, Adam Zagajewski, Krystyna Zachwatowicz, Andrzej Wajda, Grzegorz Turnau, Daniel Olbrychski, Iwona Guzowska i inni. Przedstawiciele elit występują na przemian ze „zwykłymi” ludźmi w czterech tak samo skonstruowanych spotach. Skład zespołu celebrytów popierających kampanię reelekcyjną nie jest zaskakujący, te same osoby wspierają Platformę od lat. Spoty trudno nazwać wyzwalającymi jakąś szczególną energię. Jak się mówi w PO, spoty o tej konstrukcji miały być pomysłem na początek, nie koniec kampanii.
Jak mówił, przedstawiając szczegóły finału kampanii szef sztabu PBK: – Chodzi o to, żeby dotrzeć z przekazem mobilizacyjnym. Rozstrzygnięcie w pierwszej turze jest kluczowe, bo druga tura będzie oznaczała powrót do awanturnictwa. Zmobilizujmy się! – apelował Robert Tyszkiewicz.
– Posiada wyjątkową cechę, posiada poparcie elit i zwykłych ludzi, rozmawia z każdym, kto chce z nim rozmawiać. Prezydent jest osobą autentyczną, nie zmienia twarzy, prezentuje stabilny program i stabilne poglądy. – mówił dalej szef kampanii PBK na briefingu w siedzibie sztabu na Zurawiej w Warszawie.