Ja w ogóle nie traktuję tego w kategoriach porażki [wypisywanie się uczniów z edukacji zdrowotnej], dlatego że przygotowaliśmy przedmiot dobry i potrzebny. Patrząc na burzę polityczną, która jest wokół niego, ochroniliśmy maksymalnie szkołę, jak się dało i jest teraz rok czasu, który sobie dajemy na zobaczenie, w jaki sposób ten przedmiot funkcjonuje. Też wiadomo, że młodzi jak słyszą te wszystkie potworne, aberacyjne głupoty ze strony czy części Episkopatu, czy polityków PiS, którzy nie przeczytali, a się chętnie wypowiedzą, to się dziwią. Natomiast zaraz będą mieli doświadczenie tego przedmiotu z nauczycielami – stwierdziła Barbara Nowacka „Poranna rozmowa w RMF”, pytana o nowy przedmiot w szkołach – edukację zdrowotną.

Jesteśmy w tym momencie, że bardzo wiele osób, takich racjonalnie myślących, zaczyna czytać te podstawy, bo słyszą z ambony o deprawacji, słyszą od polityków PiS, że tam są rzeczy niedopuszczalne i demoralizujące i zaczynają czytać z zaciekawieniem i widzą, że to nieprawda. I mamy dwa efekty. Po pierwsze okazuje się, że PiS to kłamcy, okazuje się, że Episkopat nie przeczytał podstaw programowych i to oni na końcu będą ponosili negatywne konsekwencje swojej beznadziejnej kampanii. I martwię się tylko tym, że ucierpi zdrowie i bezpieczeństwo młodych ludzi – mówiła dalej.