„Politykę zagraniczną prowadził, prowadzi i będzie prowadził rząd”. Bosacki o kulisach dyskusji na posiedzeniu rządu
– To nie było przedmiotem posiedzenia rządu. Po posiedzeniu rządu mieliśmy dyskusję na ten temat, zresztą wywołaną ustaleniami moimi z premierem Kosiniakiem-Kamyszem, który prowadził posiedzenie rządu. Czy ona była ostra? Nie – stwierdził Marcin Bosacki w „Porannej rozmowie RMF FM”, pytany o dyskusję na posiedzeniu rządu o sytuacji związanej z brakiem przedstawiciela Polski na szczycie w Waszyngtonie.
– Natomiast była jasnym sformułowaniem czy powtórzeniem przez rząd konstytucyjnych decyzji i prawideł konstytucyjnych o tym, że politykę zagraniczną prowadził, prowadzi i będzie prowadził rząd Rzeczpospolitej, a prezydent w swoich ambicjach może tylko posuwać się do tego, żeby być reprezentantem – wskazał.
– Jeszcze raz mówię. Była krytyka pewnych wypowiedzi nawet nie samego prezydenta, tylko jego przedstawicieli w tej sprawie, którzy zapominając o tym, jaka jest polska konstytucja, w niektórych wypowiedziach uzurpują dla prezydenta kompetencje prowadzenia [polityki zagranicznej] – mówił dalej.