– Że Donald Tusk został sam [tuż przed spotkaniem z prezydentem Nawrockim], to już była decyzja pana Donalda Tuska i jego rzecznika Adama Szłapki – powiedział Marcin Przydacz w RMF FM.

– To jest decyzja pana Adama Szłapki, że uznał za dużo ciekawsze zajadanie się ciastami w Pałacu Prezydenckim, niż towarzyszenie panu premierowi w sali białej Pałacu Prezydenckiego. Nie znam relacji pomiędzy panami, ale widocznie uznano to za działanie słuszne – kontynuował.