– Dlaczego nie był tam Tusk, który się zapisał z kolei do koalicji chętnych? […] Dlaczego nie było go w Waszyngtonie? Z dwóch powodów, po pierwsze nie mógł tam być dlatego, że Trump dokładnie wie, kim jest Tusk, przypomnijmy słowa Tuska jeszcze z wczesnej wiosny tego roku czy późnej zimy: nie będzie 500 milionów Europejczyków prosić 300 milionów Amerykanów, żeby bronili nas przed 140 milionami Rosjan – powiedział Przemysław Czarnek w TV Republika.

– Więc Trump na pewno nie chce widzieć Tuska u siebie, już pomijając wcześniejsze obrażanie Donalda Trumpa przez Tuska, przecież ten człowiek postawił wszystko na jedną kartę, będąc przekonanym, że wygra Kamala Harris, a nie Donald Trump i będąc przekonanym, że wygra Rafał Trzaskowski, a nie Karol Nawrocki – kontynuował.

– Dlaczego nie pojechał Tusk, z drugiego powodu? A to dlatego, że nie widzi go tam Merz, Merz, kanclerz Niemiec, jak wiadomo, bardzo nie lubi Tuska – mówił dalej.