– Rolą ministra jest nie kontrola post factum, nie nasyłanie prokuratury, tylko taki nadzór codzienny, i ew. szybkie i pilne zmiany, żeby środki europejskie nie trafiały właśnie w taki czasami bardzo ekstrawagancki sposób w miejsca, które budzą czasami oburzenie, czasami śmiech, ale taki śmiech przez łzy – powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej.

– Moje oczekiwania wobec działań i słów pani minister [Pełczyńskiej-Nałęcz] są wyższe, niż do tej pory usłyszałem, ale jeszcze trochę cierpliwości mam – kontynuował.